Próbą takiej audycji na łamach DECYDENTA, niech będzie mój felieton – uzdolnieni muzycznie mogą sobie nucić polkę.

Warszawa – bez rozgłosu wprowadzono drugi dodatek 500 +. Dotyczy to członków obrony terytorialnej, którym minister Macierewicz wypłaca: 300 zł żołdu i 200 zł za gotowość.

Rosja – według naszego informatora, Rosja wojny nie wypowie, o ile ktoś tego nie zrobi. Czynione są tam, jak i u nas, działania na rzecz poprawy morale obywateli. Tam produkowane są podkoszulki z napisem np. „Kaliningradzka Flota chlubą Rosji” oraz konserwy z napisem „Za Ojczyznę”. Szykowane są o takim samym napisie etykiety na wódkę i chleb, jako podstawową dietę wojenną (chleb – wada i niet gołoda ). U nas zaś kultywowane są marsze i grupy rekonstrukcyjne konsolidujące młodego suwerena.

Gdańsk – z ulgą przyjęto decyzję wicepremiera Morawieckiego o budowie największego lotniska w EU, a może i świecie, w sercu Polski! Nietrudno domyśleć się, czyjego imienia. Na gdańskim Rębiechowie szykowano się już do zdjęcia części napisu „Wałęsy”, gdyż „Lecha” miało zostać … (oszczędne państwo). Na marginesie: jak Polska straci serce, to co nam będzie biło? Chyba dzwon Zygmunta… Ostatnio „dzwony” biją nam nieźle: dzwon Andrzeja, Antoniego, Beaty i niedawno Bartosza…

Ukraina – według naszego informatora, Rosja Krymu i Donbasu nie odda, natomiast czekoladę Poroszenki kupować w barterze za gaz będzie. „Towarzysze” Ukraińscy do tematu „wojna” podchodzą jak dziewica: chciałabym (do EU), ale żeby cnoty nie stracić…

Z jednej strony umizgują się do Polski, budując 44 pomniki Bandery, niszcząc nasze i strzelając do konsulatu polskiego, z drugiej zaś walczą dość niemrawo, bo np. na Cmentarzu Łyczakowskim powiększa się liczba zabitych Ukraińców.

Ukraińcy nieodpowiedzialnie drażnią Putina produkując papier toaletowy z jego podobizną. Gdyby walczyli z nim jak z nami na Wołyniu, to dawno by wygrali.

We władaniu siekierami, widłami i piłami są przecież mistrzami. Młodzież widoczna na zdjęciu powyżej szykuje się do boju…

Jak tak dalej im pójdzie, to zlikwidują nasz Cmentarz Orląt, tak pięknie zrobiony przez suwerena polskiego… Oczywiście by zrobić miejsce dla potrzeb swoich wojennych pochówków.

MON – dyskretnie schowany przez szefa MON, ulubieniec Bartłomiej (SS – secret service), przygotował wiekopomny materiał na temat nowego paktu typu Ribbentrop – Mołotow, który miał zaszkodzić Polsce. Oskarżeni to Tusk i Putin. Jak wiadomo, na ich poprzednikach wyroki śmierci wykonano. Zobaczymy, jak to rozstrzygnie Macierewicz?

Komisja Badania Wypadków Lotniczych – Instytut Przypadków Nadprzyrodzonych (IPN) – mimo znacznych uposażeń licznych członków, nie wydała werdyktu i nie zabrała wraku TU-154 M mimo interwencji Macierewicza u Trumpa. Ponadto prezes Jarosław, ma obciążyć Tuska za rozbicie dwóch delegacji do Smoleńska. W jakim celu, można tylko się domyślać…

A propos, gdy niedawno król Szwecji leciał do Malmo z księżną, aby zapoznać się z sytuacją imigrantów, lecieli oddzielnymi samolotami rejsowymi. U nas jeszcze nie królowie, a już panowie latają monowską casą lub jeżdżą tytanowymi BMW. W obu przypadkach za naszą kasę…

Wielki Przekop – chodzi o Mierzeję Wiślaną. Chcemy uspokoić! Będzie! – powiedział prezes Jarosław! Tylko kiedy? Pojawił się problem polegający na tym, że w miejscu optymalnym ekonomicznie, czyli w Skowronkach, ekolodzy zlokalizowali robaczka, który jest na tzw. czerwonej liście chrząszczy szczególnie chronionych w EU. Bukmacherzy przyjmują już zakłady, że przekop nie stanie w terminie. Można więc wygrać niezłą kasę 127,50 zł do 100 zł, że budowa rozpocznie się w 2018r. lub 206,80 zł, że nie. Ale prezes poradził sobie nie z takimi robakami…

Warszawa – prezes zwołał w mateczniku nadzwyczajne tajne posiedzenie KC PIS nie wiadomo dlaczego. Przybyli: cały rząd, posłowie, senatorowie i jeden purpurat. Podobno po istotne instrukcje, co mają robić w najbliższym czasie, gdyż Macierewicz prowadzi do III wojny światowej, nie licząc się z historią Polski, a także z prezydentem.

CDW NATO w Elblągu, czyli Centralne Dowództwo NATO – ma koordynować współdziałanie brygady, w skład której mają wchodzić bataliony: estoński, łotewski i litewski (batalion to jest ok. 1000 żołnierzy). Ma dojść batalion USA i GB. Naznaczoną datą przyjazdu wyznaczoną przez ministra miał być 1 kwietnia 2017r. Transporty jeszcze jadą, lokalne knajpy i hotele już liczą zyski, a dziewuchy trą kolanami. W ten sposób przybędzie nam wielu „imigrantów” niekoniecznie białoskórych.

Jak donosiły media, prezydent po raz pierwszy był niezadowolony z MON-u nt. przygotowania Elbląga do tej misji.

Chcemy uspokoić – renowacja b. kasyna i b. szkoły podoficerskiej im. Rodziny Nalazków jest na ukończeniu. Ponadto, po latach udało się wreszcie skutecznie zamalować hitlerowską „gapę z hakenkreuzem” na jednym z koszar przy ul. Królewieckiej.

Strach padł natomiast na mieszczan Elbląga, świadomych ogólnej degrengolady miasta przez Sowietów, którzy po raz pierwszy strzelali w miasto z katiusz na wprost. Koszary zostały oczywiście nienaruszone zgodnie z wojskowym savoir–vivrem.

Przy obecnej technologii i procedurach zabijania może zginąć całe miasto. Zastanawiam się więc nad emigracją do San Escobaru.

Szwecja – od kilku lat trwa bum budowlany. Byłe stocznie, doki i przyległe grunty, np. w Malmo, to tereny budownictwa mieszkaniowego, usługowego, socjalnego i komunikacyjnego. W przeciwieństwie do nas nie będą reaktywować stoczni, odkupywać udziałów Volvo od Chińczyków i napadać na Polskę. Złupili nam tyle w czasie potopu dzięki postawie ówczesnych możnowładców, że starcza im do dzisiaj.

Zarabiają nadal nieźle, 3-4 razy więcej niż my, przy podobnych cenach, ale np. śmieciarkę obsługuje tam tylko kierowca, u nas kierowca plus 2 pracowników, razem 3.

Patriotyzm wyrażają wywieszaniem flag narodowych przy szczególnych okazjach i świętach, segregacją odpadów (myją słoiki przed wyrzuceniem), płaceniem wysokich podatków i skrupulatnym sprzątaniu odchodów po swoich czworonogach.

Innowacyjność Szwecji polega na tym, że dzień bez narady jest dniem straconym. Chodzi tu o to, że nie ma tu prawie awansu pionowego, a jest poziomy. Nie ma więc wyścigu szczurów jak u nas. Chodzi o to, że jest tu praca zespołowa. Jeżeli nie możesz sobie poradzić z problemem jaki masz przed sobą, zwołujesz naradę kolegów, którzy twoim zdaniem mogą pomóc ci w tej sprawie. Ma być rozwiązany problem!

„Merkelowych” imigrantów załatwili bez rozgłosu: kilka gmin przyjęło niewielką liczbę. A że pozostali to analfabeci, więc wytłumaczono im, że będąc analfabetami języka się nie nauczą, ponadto mają tylko 1% stanowisk pracy dla pracowników manualnych. Potem przyszła zima, która spowodowała, że imigranci sami poprosili Szwedów, aby ich odwieźli, chyba do Grecji i Włoch.

Italia – Dolomity – wobec obawy, że nas wygnają z EU i trzeba będzie mieć wizy, byłe demoludy walą na narty do Włoch, Francji itp. Nie zrażają ich ceny ski-pasów i np. piwa – 6 euro na stoku. Czesi, Słowacy, Rosjanie, no i my naród wybrany, śmigamy po setkach kilometrów tras. W swoich, wymierzono cios: do tej pory dla osoby powyżej 72 roku życia karnet kosztował po sezonie (np. w La Plagne) na tydzień 10 euro. Teraz wiek podniesiono do 75 lat. Mam nadzieję, że przy obecnym ministrze hrabim – jako dobrym panisku – także dożyjemy tego wieku…

Włoszki urządziły nawet dla nas Dzień Kobiet na stoku. To były atrakcje!

MEN Warszawa – Pani minister o dużych oczach i hipnotyzującym spojrzeniu oraz od poprawy wskaźnika nauczania głąba, mimo kłód rzucanych przez nieodpowiedzialne czynniki postpeerelowskie, odniosła sukces. Założyła jednak kaganiec oświaty na dziatwę. Część szkół, po wizytach policji i kuratorium, odstąpiła od strajku.

Suweren drugiej kategorii, po narkozie jaką zastosował PiS, zaczyna się przebudzać, o czym niby ma świadczyć rosnący słupek poparcia. Oby nie jak w tym kawale: Panowie, dokąd my jedziemy – zapytał przebudzony pacjent po operacji. Do kostnicy. Ale ja przecież żyję! Ale myśmy jeszcze nie dojechali.

Rosja i Białoruś – tamtejsze jeszcze nie suwereny podjęły próbę obalenia wybranych przez siebie rządów. Towarzysze! Trochę za szybko, bo jeszcze Ukraina stoi w kolejce.

Rzym – Pani premier ogłosiła wiosnę w Europie, niemalże ludów, występując w kubraczku koloru żółtego, oraz spodniach koloru czarnego. Do tego super makijaż oraz okulary bez oprawek. Na czerwonym dywanie wyglądała jak w Cannes – zniewalająco. Boska Beata! (BB). Czego się nie robi dla Jarosława.

Wielkanoc. Podobno ma zostać wprowadzony zakaz sprzedaży jaj z wolnego wybiegu, ponieważ koguty tam przebywające powodują ich zapłodnienie, a aborcja została zakazana.

Trzepaki. W przygotowaniu przez rząd jest ustawa o zakazie budowy trzepaków, oraz likwidacji istniejących, aby znowu nie wychował się ktoś Tuskopodobny.

Innowacyjność. Polska wchodzi w super innowacyjność – będziemy znowu produkować motocykle WSK oraz samochodziki na baterie – powiedział wicepremier Morawiecki.

Kwiecień – ważne daty: 1- Prima Aprilis, 2 – rocznica śmierci Jana Pawła II, 7 – Dzień Zdrowia, 10 – Miesięcznica, 16-17 Wielkanoc, 18 – Dzień Ochrony Zabytków, 22 – Dzień Ziemi i 25 – Dzień Walki z Hałasem.

Z ostatniej chwili. Do prezydenta przybył minister Macierewicz w asyście kilkudziesięciu wojskowych. Po rozmowie w cztery oczy, Pan Prezydent wygłosił spicz w treści podobnej do tej, jaką śpiewaliśmy na studium wojskowym: „Armia nasza jest zwycięska, Buffalo, Buffalo Bill, alfons jest to „k” męska, Buffalo, Bufallo Bill”. Wydaje się, że była to rozmowa ostrzegawcza i prezydent upokorzył Macierewicza, który spotkanie musiał opuścić z całą świtą, tylnymi drzwiami.

Warszawa – odszedł, jak zwykle przedwcześnie, kiedy tylu łajdaków demontuje od wieków Polskę – Wojciech Młynarski. Przez lata kpił z nich i mądrego suwerena podtrzymywał na duchu. Zostawił najlepsze przesłanie dla tych którzy dorywają się okresowo do rządzenia nami: „Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie…”

Sławomir J. Czerniak