BIBLIOTEKA DECYDENTA
Seks a polityka
Nazwisko Michaliny Wisłockiej łączy się z przełamaniem pewnego tabu w naszym katolickim kraju, mianowicie z przełamaniem bariery milczenia w sprawach seksu. więcej...
Jakiś czas temu chciałem napisać na temat posła Leonarda Krasulskiego reprezentującego warmińsko–mazurskie, pochodzącego z Elbląga – pisze Sławomir J. Czerniak.
Popełniłem grzech lenistwa, dlatego dopiero teraz, gdy znalazł się na pierwszych stronach gazet, telewizji różnej maści, internetu itp., uznałem za obowiązek tubylca przybliżenie sylwetki posła, który miał tu pseudonim „Lońka”.
Przypomniała mi się w związku z tą sprawą historia, jaką opowiedział współwięzień na pytanie za co dostał karę śmierci? Zabiłem kurę. Za kurę? Tak. Grzebała za stodołą i wygrzebała zwłoki teściowej…
Dzisiaj hakerzy antypisowi wyciągnęli z akt, że jakoby pan poseł swego czasu brał udział w „manifestacjach” antyrobotniczych jako plutonowy w kompanii czołgów oraz że został zdegradowany do stopnia szeregowca… Nie wiadomo za co, bo IPN milczy.
Jaka była prawda? Na pewno poinformuje o tym TVP 1, TVP 2 i TVP Info ustami Prezesa Jarosława. Dlaczego? Bo pan poseł, jeśli nie wszyscy wiedzą, był wybitnym działaczem opozycyjnym na naszym terenie. Dzięki swojej postawie, a zwłaszcza poświęceniu pomógł i pozwolił na wybicie się braci Kaczyńskich na najwyższe stanowiska w kraju.
Jak wiadomo z geografii, aby dojechać z Warszawy do Gdańska, trzeba przejechać przez Elbląg. Tą trasą wielokrotnie jeździli bracia Kaczyńscy, zatrzymując się na popas w Elblągu, w tajnej kwaterze Leonarda Krasulskiego (patrz zdjęcie). Tam podobno czekało spanie i smaczne ciasteczka. Zimą szlag trafiał funkcjonariuszy SB, którzy zabezpieczali przejazd działaczy antysystemowych, gdyż musieli w mrozie kiblować przy kwaterze w fiacie 125 p. Bracia mieli jednak dobre serce. Na jednym z wieców w Pasłęku, pozdrowili nawet swoich oprawców, których rozpoznali w tłumie, co spotkało się z aplauzem zebranych i chyba pozdrawianych.
Wyrobienie polityczne, racjonalizm i poświęcenie dla idei późniejszego PiS, zaowocowało, gdy nadszedł czas dokonania wyboru kandydatów do Senatu kontraktowego. Już był w ogródku, już witał się z gąską… Miał pewne miejsce na liście do Senatu. Aż tu nieoczekiwanie telefon. Dzwonił śp. Lech Kaczyński. Zapytał: Czy u was nie znajdzie się na liście miejsce dla mojego brata Jarosława?
Decyzja była natychmiastowa. TAK! Zwolnię swoje, dla drogiego mi Jarosława! Sam odszedł w cień, ale jego prorocza decyzja spowodowała całe pasmo późniejszych historycznych dla Polski zmian. Jarosław został senatorem I kadencji z Elbląga, a potem wiemy już, jak potoczyły się losy tego polityka. Stąd wielka miłość do Elbląga, krystalizująca się obecnie decyzją o przekopie Mierzei Wiślanej, oraz powstaniem portu morskiego i wojennego w Elblągu.
Poseł Leonard dzięki swojemu krokowi, stał się czołowym działaczem PiS na wszystkich szczeblach, a następnie posłem PiS, pięciu kolejnych kadencji. Nie wnikam w jego osiągnięcia w Sejmie, bo nie to jest istotne. Najważniejsze, że na sali siedzi nad prezesem z poważną miną, godną posła, świadczącą o wysokim IQ. Jest bodyquardem Jarosława na dobre i na złe.
Szlachectwo zobowiązuje.
PS Felieton dedykuję Zdzisławowi Błaszczakowi (nie z tych Błaszczaków, jak twierdzi), przyjacielowi ze studiów, bez którego moje życie byłoby szare.
Sławomir J. Czerniak
Więcej lokalnych opinii na temat pana posła bardziej zainteresowani mogą poznać w internetowej gazecie elbląskiej : www.portel.pl w artykule z 04.12.17r – na aktualnym wydaniu trzeba zejść na dół strony i kliknąć Starsze artykuły.
BIBLIOTEKA DECYDENTA
Małe jest piękne!
Tomik limeryków Bogumiła Paszkiewicza zawiera 69 cudnych utworków. Można się domyślić, że tyle ma lat autor, którego ten tomik jest debiutem literackim. więcej...