3 marzec 2016
Do łopat!
Nie mam tu na myśli kopania b. premier, ale roboty inwestycyjno-budowlane w zakresie przekopania Mierzei Wiślanej – pisze Sławomir J. Czerniak.
Temat ten od lat nurtuje tubylców zamieszkałych w Elblągu i sąsiednich gminach. Wydaje mi się, że pozostała część populacji Rzeczpospolitej Polskiej, ma na ten temat mglistą orientację, choć ich dotyczy. Dlatego jako piszący pod szyldem „Wiatr od morza” jestem zobowiązany przedstawić obecny stan tego przedsięwzięcia.
Krótka geneza: Bałtyk swoim piaskiem zlikwidował przejścia na obecny Zalew Wiślany, gdy pływali po nim Vikingowie, którzy założyli osadę Truso – obecny Elbląg. Niemcom to nie przeszkadzało, bo mieli Piławę i statki bez przeszkód wpływały kanałem do Elbląga – Elbinga, gdzie zakłady Schichaua produkowały statki morskie, torpedowce i łodzie podwodne, kasując w tym czasie ówczesną stocznię w Danzigu (Gdańsku)…
Obecnym notablom zaświeciła myśl, aby odbudować potęgę morską Elbląga. Przez okres panowania PRL temat nie był racjonalny. Dopiero zmienne sympatie Rosji do III RP i utrudnienia w przepływie przez Piławę spowodowały parcie na uniezależnienie się od Putina.
Stan obecny: po wielu latach i dziesiątkach kosztownych ekspertyz pragnę poinformować, że zaczęto rozważać ponowne połączenie Elbląga z Bałtykiem. Zgodnie z posiedzeniem sejmowej Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, minister tej instytucji o nazwisku rokującym realizację przedsięwzięcia GRÓBarczyk stwierdził, że ta inwestycja jest priorytetową dla rządu Beaty Szydło, jak większość pozostałych. Przedsięwzięcie namaszczone jest przez Prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Jako elblążanin z urodzenia i zamieszkania oczywiście jestem zainteresowany rozwojem Elbląga i jego okolic, notabene pięknego miasta i okolic, które zaćmiewają swoim urokiem wiele miast od Szczecina do Braniewa.
Podobno nie grozi Krynicy Morskiej odcięcie od lądu i powstanie wyspy, czego obawiają się miejscowi. Otóż z przecieków tego przedsięwzięcia wynika, że bezkolizyjnym rozwiązaniem ma być wybudowanie dwóch mostów zwodzonych, każdy z systemem śluz, do których wpływać będą statki i jachty, z których zawsze jeden most będzie przejezdny. Gdyby tak się stało, to po zakończeniu trasy S–7, warszawiacy szybciej jak obecnie dotrą do Krynicy Morskiej
Martwią mnie dwie kwestie:
- Skąd Pani Beata weźmie 650 mln złotych do 2020-2022 r. (niezły poślizg na etapie przymiarek) oraz na roczne utrzymanie przekopu 4-6 mln złotych, nie mówiąc o udrożnieniu torów wodnych, Kanału Elbląskiego i infrastruktury portu w Elblągu? Trwają rozmowy z Komisją Europejską w sprawie tej inwestycji, czyli nie ma kasy! Jeżeli Unia będzie przeciwna Putinowi, to może być OK, a jeżeli nie?
- Czy zamierzenia, aby port elbląski stał się I portem IV Rzeczpospolitej będą realne, wobec słabego przeładunku obecnych portów na Bałtyku?
Czy przekop spowoduje rozkwit tych terenów, pozostawiam do oceny Polaków i czytelników Decydenta. Obserwujcie to przedsięwzięcie polityczno – budowlane, ponieważ z chwilą wbicia pierwszej łopaty przez któregoś z przedstawicieli wysokiego kierownictwa, staniecie się jego zakładnikami, czyli podatnikami tej inwestycji. Ja pierwszą łopatę wbiłem już kilka lat temu, ale pozostało to bez odzewu (zdjęcie).
Felieton dedykuję wynalazcy łopaty.
Sławomir J . Czerniak
BIBLIOTEKA DECYDENTA
Dobry kryminał
Zabójstwo samotnej sprzątaczki w małej angielskiej miejscowości przy użyciu tłuczka do mięsa kojarzy się Hekulesowi Poirotowi z podobnymi pod względem metody zabójstwami sprzed lat. więcej...