ROK TRZECI
Szanowni Państwo,
proszę przeczytać poniższy krótki list, który jest okolicznościowym spojrzeniem na skromny jubileusz DECYDENTA - Damian A. Zaczek. więcej...
Ze strony Unii Europejskiej zmiana granic jest postrzegana jako kłopot. Zwraca na to uwagę raport, przygotowany pod kierunkiem Giuliano Amato, na temat długoterminowych implikacji wschodniego rozszerzenia UE. Dotychczas piętnastka graniczyła z państwami, mającymi do niej pozytywny stosunek i aplikującymi o członkostwo, które stanowiły przygraniczną strefę buforową.
Układ z Schengen składa się właściwie z kilku dokumentów. Jest to przede wszystkim umowa (1985 r.) pomiędzy rządami państw Unii Gospodarczej Beneluksu, Republiki Federalnej Niemiec oraz Republiki Francuskiej dotycząca stopniowego znoszenia kontroli na wspólnych granicach, poszerzona o konwencję (1990 r.) określającą stosowanie układu z Schengen. Do tych dokumentów doszły jeszcze porozumienia i postanowienia podjęte przez odpowiednie władze w celu wykonania tej konwencji. Razem stanowi to tzw. acquis Schengen, włączone do systemu prawnego UE na mocy Traktatu Amsterdamskiego, z dniem 1 maja 1999 roku. Dlatego każde państwo ubiegające się o członkostwo w UE musi te przepisy wprowadzić do swego prawa wewnętrznego z ch
Do zmian pozytywnych należy niewątpliwie zaliczyć zniesienie kontroli na granicach, będących granicami wewnętrznymi UE. Nie stanie się to jednak z chwilą akcesji, tylko będzie następowało stopniowo – w pierwszej kolejności na granicy z Niemcami, a następnie z Czechami i Słowacją, w zależności od tempa dostosowań w tych krajach. Zostaną utrzymane tzw. punkty konsultacyjne SG, natomiast część strażników wzmocni obsadę polskich granic zewnętrznych, dzięki czemu zapewnione zostanie bezpieczeństwo na granicy zewnętrznej UE. Poza tym jednostki SG będą przeprowadzać kontrolę legalności pobytu cudzoziemców jako jednostki mobilne – na drogach dojazdowych, w pociągach, na dworcach.
Korzystnym aspektem będzie także rozwinięcie współpracy policji narodowych poprzez członkostwo w Europolu. Pozwala ono korzystać z nowych możliwości w zwalczaniu przestępczości zorganizowanej, jakie dają przepisy o pościgu czy obserwacji transgranicznej. Otworzy to dostęp do nowoczesnego systemu wymiany informacji, jakim niewątpliwie jest System Informacyjny Schengen, udoskonali procedury policyjne, spowoduje poprawę infrastruktury i kwalifikacje kadry. Powinno to zaowocować większą skutecznością w śc
iganiu przestępstw, poprawią się możliwości wykrywania i zapobiegania przemytowi ludzi, broni i narkotyków. System monitorowania przewozu substancji niebezpiecznych i dostosowanie infrastruktury do kontroli weterynaryjnej i fitosanitarnej pozwoli lepiej zadbać o bezpieczeństwo ekologiczne kraju.Powinno nastąpić udoskonalenie procedur związanych z przyznawaniem statusu uchodźcy. Skróci to czas i koszty przeprowadzania takich operacji. Dzięki wprowadzeniu instytucji bezpiecznego kraju trzeciego i bezpiecznego kraju pochodzenia, Polska nie będzie musiała rozpatrywać wniosków bezzasadnych.
Z drugiej strony niewątpliwie wzrośnie liczba osób ubiegających się o azyl, gdyż podniesie się atrakcyjność Polski jako docelowego kraju imigracji lub kraju tranzytowego. Uzyskując status uchodźcy, obywatel państwa trzeciego dostaje możliwość dostępu do całej Unii Europejskiej. Nasili się przemyt ludzi i fałszowanie wiz oraz dokumentów wjazdowych.
Staniemy w obliczu zwiększenia zagrożenia terroryzmem międzynarodowym, zarówno politycznym, jak i kryminalnym. Polska początkowo będzie jednym ze słabszych ogniw na granicy zewnętrznej UE, co spowoduje nasilenie przemytu broni, narkotyków i materiałów wybuchowych. To w Polsce zorganizowane grupy przestępcze będą intensyfikować swoją działalność, ze względu na rozległą granicę zewnętrzną UE i łatwy do niej dostęp od strony Ukrainy i Białorusi.
Kłopotliwe dla polskiej polityki zagranicznej jest wypowiadanie umów o ruchu bezwizowym, wymuszone przez Układ z Schengen. Do chwili przystąpienia należy wypowiedzieć wszelkie porozumienia z krajami z tzw. “czarnej listy” (m.in. Ukrainą
, Rosją, Białorusią, Rumunią, Jugosławią). Zostaną utrudnione kontakty z mniejszościami narodowymi i rodzinami za granicą, co może mieć duże konsekwencje natury psychologicznej. Pogorszy się sytuacja osób zajmujących się handlem przygranicznym, co może mieć daleko idące konsekwencje w regionach wschodnich, które nawet obecnie nie należą do najbogatszych. Wreszcie pogorszą się nasze stosunki ze wschodnimi sąsiadami, szczególnie z Rosją i Białorusią. Unia Europejska oczekuje, że Polska podejmie wszelkie próby naprawienia tych kontaktów.Ze strony Unii Europejskiej zmiana granic jest postrzegana jako kłopot. Zwraca na to uwagę raport, przygotowany pod kierunkiem Giuliano Amato, na temat długoterminowych implikacji wschodniego rozszerzenia UE. Dotychczas piętnastka graniczyła z państwami, mającymi do niej pozytywny stosunek i aplikującymi o członkostwo, które stanowiły przygraniczną strefę buforową. Od momentu rozszerzenia za granicami będą z
najdowały się kraje w większości nie aspirujące do uczestnictwa we Wspólnocie, a wręcz zajmujące przeciwne stanowiska. Rodzi to konieczność opracowania spójnej, długofalowej strategii wobec wschodnich i południowych sąsiadów.Po przystąpieniu do Układu z Schengen pojawią się nowe trudności, może wzrosnąć przestępczość, terroryzm kryminalny. Z drugiej strony łatwiej będzie zwalczać zorganizowane grupy przestępcze, które już działają na terenie Polski i są niezwykle trudne do rozbicia. Jak duże znaczeni
e ma międzynarodowa współpraca policji pokazało aresztowanie członka grupy pruszkowskiej w Wiedniu. Zorganizowane grupy przestępcze nie znają granic. Dlaczego więc muszą one istnieć dla policji i zwykłych obywateli?Szczepan J
abłońskiArtykuł przygotowany na podstawie konferencji w Pułtusku, 17 maja 2001 “Bezpieczeństwo Polski w perspektywie członkostwa w Unii Europejskiej”, zorganizowanej pod patronatem szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Marka Siwca.
ALTERNATYWY
Odsłona pierwsza
Kapitalizm w rozumieniu wielu rodaków miał być panaceum na wszystko. Na kapitalizm patrzyliśmy niczym na serial „Dynastia” lub sagę rodu Carringtonów - pisze Marek J. Zalewski. więcej...