WIATR OD MORZA
Nieszczęścia chodzą parami...
Jest to dość stare powiedzenie, które jak się okazuje wyjątkowo pasuje do obecnej polskiej rzeczywistości – pisze Sławomir J. Czerniak. więcej...
Lopek to pseudonim artystyczny (?) Kazimierza Krukowskiego. Ta książka to jego wspomnienia sprzed wojny.
Autor pisze o popularnych teatrzykach, o kabaretach, o aktorach, których nazwiska do dzisiaj w naszym kraju się pamięta, a nawet czci. Pisze również o „tamtej” atmosferze, a ulubionych miejscach spotkań ludzi sceny, o interesach.
Czytelnikowi śmieszne się wydadzą opinie z września 1939 roku o gotowości walki Anglików i Francuzów, czyli naszych „żelaznych” sojuszników o nasze sprawy, które niebawem okazały się sprawami całej ludzkości.
Przypomina początki swojej kariery artystycznej w 1920 roku w teatrze żołnierskim ”Polonia”, jako amator; podaje przy tym swoje rozumienie pojęcia „aktor zawodowy”, wspomina warszawski tor wyścigów konnych na Służewcu, oraz ówczesnych właścicieli koni. Pisze o przedwojennych gazetach: o dziennikach i czasopismach, również artystycznych, w tym o swoim krótkotrwałym epizodzie bycia redaktorem naczelnym pisma „Muza”, które niedługo po swoim powstaniu, padło. Wart uwagi jest też cyrk i występujący w nim siłacze.
I te modne lokale z kabaretami: „Adria”, „Ziemiańska”, gdzie trudno było o „dobry” stolik. Krukowski wspomina kryzys teatralny w 1933 roku, kiedy to wielu wybitnych artystów było bez pracy. Wtedy doskonale funkcjonowała restauracja „Oaza”.
Krukowski przypomina czytelnikom najlepsze „kawałki” kabaretowe oraz ówczesne ploteczki i interesy. Można się dowiedzieć, jak finansowano wówczas produkcję filmów, jak wpływano na obsadę, jak wyglądał sam proces produkcji, jakie były najważniejsze bale.
Wiele miejsca Krukowski poświęcił legendzie teatrzyku „Qui Pro Quo” i jego znakomitym autorom i wykonawcom. Przeboje tam zaprezentowane, nuciła cała Warszawa. Pisze też o innych kabaretach, w tym o następcach „Qui Pro Quo” oraz o kabaretach takich, jak „Morskie Oko” i „Banda”. A historię teatrzyków warszawskich przedstawia od czasów I wojny światowej. Pisze też o swoim jubileuszu artystycznym w 1955 roku, opierając się na artykule polskiej gazety w Argentynie.
Wreszcie, końcowe słowa o ostatniej premierze kabaretowej w dniu 1 września 1939 roku, już w czasie wojny.
Czytelnicy książki będą wzruszeni tym, że to, co było, zachowało się, przynajmniej we wspomnieniach.
Jacek Potocki
Kazimierz Krukowski. „Moja Warszawka”. Wydawnictwo „Inicjał:, Warszawa
WIARA DECYDENTA
Poszukiwanie Opoki
Książka dotyczy poszukiwań grobu św. Piotra, pierwszego papieża, owej Opoki, na której wzniósł się Kościół Katolicki, a konkretnie, na grobie św. Piotra została wzniesiona słynna Bazylika Watykańska, nazwana jego imieniem. więcej...