Established 1999

SADY I KWIATY

2 kwiecień 2008

Status doskonałości

Zasadniczym źródłem sukcesów polskich produktów sadowniczych na rynkach zagranicznych było ukierunkowanie sadownictwa na produkcję owoców przemysłowych, głównie owoców miękkich. Polska zaistniała jako ważny partner na wymagającym rynku owoców Unii Europejskiej. Specyfika polskiego sadownictwa polega na tym, że jest ono uzależnione od eksportu, a Polska ma sprzyjające ku temu warunki. Są to: wysoki poziom produkcji, położenie geograficzne, dostatek rąk do pracy na wsi, postępująca modernizacja ogrodnictwa, rozbudowany przemysł owocowo-warzywny – mówi Danuta M. Goszczyńska, dyrektor Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Skierniewicach.


Z prof. dr hab. DANUTĄ M. GOSZCZYŃSKĄ


dyrektorem
Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa
w Skierniewicach


rozmawia Jerzy Wojciewski



Proszę na wstępie o reprezentacyjną wizytówkę Instytutu, którym Pani dyrektor zarządza.
Instytut Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Skierniewicach jest placówką państwową i podlega służbowo Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które jest naszym organem założycielskim. Aktualnie zatrudniamy 320 osób, w tym 120 pracowników naukowych. Kiedy w 1983 roku odchodził na emeryturę założyciel Instytutu, prof. dr Szczepan A. Pieniążek to pracowało tu 800 osób. Nastąpiły liczne redukcje etatów. Były one niewątpliwie bolesne dla wielu osób, ale wynikały z dużo mniejszego finansowania nauki od początku lat dziewięćdziesiątych. Na szczęście głównym ograniczeniom uległy działy pozanaukowe. Ja nawet musiałam zlikwidować hotel, stołówkę, ośrodki wczasowe, mieszkania zakładowe, warsztat samochodowy, przedszkole, stolarnię, gdyż były zbyt dużym obciążeniem finansowym.
Instytut składa się z trzech działów. Główny, w 60 proc., to jest sadownictwo zlokalizowane w Skierniewicach. Następnie kwiaciarstwo również usytuowane w Skierniewicach, ale w części parkowej. Trzeci oddział to pszczelnictwo w Puławach. Za czasów prof. Pieniążka także mieliśmy 13 zakładów doświadczalnych, które w latach dziewięćdziesiątych, albo zostały sprzedane, albo oddaliśmy w gestię gmin. Ja odziedziczyłam 5 zakładów doświadczalnych. Trzy z nich przekształciłam w spółki, które całkiem dobrze funkcjonują: np.w Brzeznej i w Nowym Dworze . Ponadto posiadamy b. interesujący Ośrodek Elitarnego Materiału Szkółkarskiego w Prusach. Jest to jedyny ośrodek w Polsce, który zajmuje się produkcją młodych drzewek, całkowicie odwirusowanych, zdrowych, bez żadnych symptomów chorób. Dodam, że tego typu ośrodków jest w krajach unijnych zaledwie kilka. W Niemczech nie mają takiej placówki i sadownicy z tego kraju przyjeżdżają do nas po naukę.


Historia sławnego Instytutu jest bardzo interesująca…
Instytut Sadownictwa został utworzony w 1951 roku. Jego organizatorem i pierwszym dyrektorem w latach 1951-1983 był profesor dr Szczepan A. Pieniążek. Kolejnymi dyrektorami byli: prof. dr Stanisław Zagaja (1984-1990) i prof. dr Edward Lange (1991-1997). Od 1998 roku mnie przypadł zaszczyt i obowiązek kierowania tym Instytutem. W 1974 roku Instytut nasz otrzymał uprawnienia do nadawania stopnia naukowego doktora nauk ogrodniczych, a od 1976 roku posiada uprawnienia do prowadzenia przewodów habilitacyjnych i profesorskich. W 1978 roku zadania Instytutu Sadownictwa zostały poszerzone i przekształcono go w Instytut Sadownictwa i Kwiaciarstwa.


Co należy do podstawowych zadań Instytutu?
Zasadnicze zadania Instytutu to prowadzenie prac naukowo-badawczych z sadownictwa, kwiaciarstwa i pszczelnictwa. Badania obejmują takie dziedziny jak: biologia, fizjologia, ocena odmian, hodowla, agrotechnika, szkółkarstwo, mechanizacja, ochrona przed chorobami i szkodnikami, ocena przydatności owoców do przetwórstwa, mikrorozmnażanie, przechowalnictwo i ekonomika produkcji.
W roku ubiegłym Instytut w ramach działalności statutowej zrealizował 25 programów badawczych, m.in. 12 programów z zakresu sadownictwa, 8 programów z zakresu roślin ozdobnych i 5 programów z zakresu pszczelnictwa.
Dla polepszenia realizacji zadań badawczych Instytutu powołałam w 1999 roku Centrum Badawczo-Szkoleniowe Techniki Ochrony Roślin, którego kierownikiem jest doc. dr Ryszard Hołownicki, a w ub. roku utworzyliśmy Studium Doktoranckie, które prowadzi prof. dr Bożena Borkowska.
Ważnym zadaniem jest wdrażanie naszych wyników badawczych do produkcji. Głównie poprzez organizowanie seminariów, szkoleń, konferencji, czy też poprzez doradztwo indywidualne. Tych imprez organizowanych przez nasz Instytut jest bardzo dużo i zawsze cieszą się znaczną frekwencją. Np. na coroczną konferencję Sadowników w Grójcu przyjeżdża około 1000 osób. Organizujemy też konferencje na tematy gatunkowe, poświęcone uprawom wiśni, czereśni, śliw, jabłek itp.


Wyczytałem w którymś z czasopism branżowych, że od ub. roku w ramach Instytutu działa Centrum Doskonałości.
Centrum Doskonałości w dziedzinie sadownictwa zrównoważonego, którym kieruje prof. dr Lech Michalczuk, uważamy za największe osiągnięcie naszego Instytutu. Przede wszystkim dlatego, że w rankingu kilkuset jednostek biorących udział w międzynarodowym konkursie na Centrum Doskonałości Instytut Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Skierniewicach został oceniony przez unijną komisję w Brukseli bardzo wysoko. Na 5 możliwych do zdobycia punktów uzyskaliśmy 4,9, co nas zakwalifikowało do ścisłej czołówki kilku najlepszych jednostek naukowych w Europie.


Jakie zadania realizuje Centrum?
Organizuje warsztaty i konferencje naukowe, działa na rzecz integracji nauki sadowniczej z europejskimi ośrodkami badawczymi, organizuje studia podyplomowe, prowadzi wymianę osobową pracowników naukowych, promuje osiągnięcia nauki sadowniczej, popularyzuje programy badawczo-rozwojowe Unii Europejskiej, a także współpracuje bilateralnie w zakresie określonych tematów badawczych.


Wśród różnych statuetek i nagród widzę nieopodal biurka pani dyrektor dyplom Ministerstwa Nauki i Informatyzacji podpisany w tym roku przez ministra prof. dr. Michała Kleibera, który to dyplom przyznaje Instytutowi Sadownictwa i Kwiaciarstwa status Centrum Zaawansowanych Technologii AGROTECH. Gratuluję w imieniu DECYDENTA i pytam co to praktycznie oznacza?
Statut CZT pozwala na korzystanie ze środków finansowych funduszów strukturalnych Unii Europejskiej. Dzięki temu możemy wspólnie prowadzić wieloletnie prace badawczo-rozwojowe i badawczo-wdrożeniowe ukierunkowane na opracowanie nowych technologii i usług, które mogą być praktycznie zastosowane w gospodarce. Szczególnie przy modernizacji sektora żywnościowego przez rozwój i wdrażanie zaawansowanych i bezpiecznych dla środowiska technologii produkcji i przetwórstwa płodów rolnych oraz rozwój i wdrażanie technologii produkcji żywności o wysokich walorach zdrowotnych. Przymierzamy się do utworzenia struktur wspomagających transfer najlepszych technologii z tego zakresu, które będą innowacyjne, nowoczesne i znajdą się chętni, którzy je kupią i zastosują w swoich przedsiębiorstwach rolno-spożywczych.


Czy polskie sadownictwo i kwiaciarstwo nie obawia się pierwszych miesięcy integracji z krajami Unii Europejskiej?
W opiniach sadowników przewija się obawa, że przystąpienie Polski do Unii Europejskiej może pogorszyć sytuację na naszym rynku owocowym. Zupełnie podobną obawę wyrażają sadownicy z Europy Zachodniej patrząc z niepokojem zarówno na imponujący tonaż naszych zbiorów owoców (ponad 3 mln ton rocznie), jak i na wysoką dynamikę rozwoju sadownictwa nie spotykaną w Unii.
Jeśli rozważyć spokojnie ten problem i posłuchać opinii ekspertów, to można stwierdzić, że obawy obydwu stron są nieuzasadnione. Asortyment produkowanych owoców w krajach Unii i u nas różni się znacznie. Sadownicy unijni specjalizują się w produkcji owoców deserowych: jabłek, gruszek, brzoskwiń, moreli, cytrusów, kiwi, czereśni i truskawek. Polscy sadownicy produkują w znacznej mierze owoce przemysło
we: wiśnie, porzeczki, maliny, truskawki i jabłka (ponad 1 mln ton rocznie). Aż 62% produkowanych w kraju owoców przetwarzamy, z czego 56% eksportujemy. Jak wynika z tego porównania polska produkcja owoców nie jest konkurencyjna dla Unii. Podobnie produkcja owoców w Unii bardziej uzupełnia nasz rynek owocowy niż z nim konkuruje. Importujemy do kraju znikome ilości jabłek, gruszek, truskawek.


Dlaczego nasi sadownicy odnoszą sukcesy na rynkach zagranicznych?
Zasadniczym źródłem sukcesów polskich produktów sadowniczych na rynkach zagranicznych było ukierunkowanie sadownictwa na produkcje owoców przemysłowych, głównie owoców miękkich. Polska zaistniała jako ważny partner na wymagającym rynku owoców Unii Europejskiej. Specyfika polskiego sadownictwa polega na tym, że jest ono uzależnione od eksportu. Polska ma sprzyjające warunki do rozwijania eksportu niektórych gatunków owoców. Są to: wysoki poziom produkcji, bogate tradycje w eksporcie, dogodne położenie geograficzne, dostatek rąk do pracy na wsi, postępująca modernizacja ogrodnictwa, rozbudowany przemysł owocowo-warzywny.
Walorem naszych produktów sadowniczych są: aromat, smak, zdrowotność – jako rezultat warunków klimatycznych i stosowania naturalnych metod upraw. Przykładem są maliny, truskawki, wiśnie i koncentrat jabłkowy często pozyskiwany z jabłek nie opryskiwanych w ogóle. Szansę eksportu można jeszcze zwiększyć rozwijając infrastrukturę eksportową i zmniejszając obciążenie finansowe podmiotów organizujących eksport, integracja z Unią powinna prowadzić do
liberalizacji eksportu i jego rozwoju.
Integracja polskiego ogrodnictwa z ogrodnictwem unijnym nie powinna budzić obaw, gdyż prowadzić będzie do wyrównania poziomu cen owoców we wszystkich krajach członkowskich, co przyniesie ewidentne korzyści polskim producentom.


A jakie szanse będą miały w UE polskie rośliny ozdobne?
Jeśli chodzi o rośliny ozdobne też nie powinno być obaw przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. Polska ma szanse na dalszy rozwój eksportu roślin ozdobnych do krajów UE ze względu na bliskość rynków, a przede wszystkim Niemiec – głównego importera roślin ozdobnych, co ułatwia i obniża koszty dostaw. W porównaniu z krajami unijnymi, Polska ma niskie koszty robocizny. W związku z tym jesteśmy konkurencyjni w dostawach tych roślin ozdobnych, przy produkcji których robocizna ma wysoki udział w kosztach. Ważne jest to, że polscy ogrodnicy mają wysokie kwalifikacje, stąd są w stanie wyprodukować rośliny ozdobne wysokiej jakości i tym samym być konkurencyjni na rynkach UE. Natomiast drobne gospodarstwa kwiaciarskie mogą upadać ze względu na niedobór własnych środków finansowych na rozszerzenie oraz unowocześnienie produkcji przy stosunkowo drogim kredycie bankowym, a także braku zdolności do działań promocyjnych na rynkach unijnych.


W jednym z wywiadów prasowych podkreśliła Pani Dyrektor, że istotnym działaniem w Instytucie są dążenia do uzyskania przez niektóre laboratoria akredytacji?
Na razie mamy jedno laboratorium akredytowane. Uzyskało je w roku 2001 Centralne Laboratorium Analityczne. Akredytacja jest potwierdzeniem wysokiej jakości badań. Jest to coś w rodzaju certyfikatu jakości. Obecnie trwają prace nad przygotowaniem do akredytacji 3 kolejnych laboratoriów tj. Laboratorium Badania Skażeń i Pozostałości, Laboratorium Jakości Soków Owocowo-Warzywnych i Laboratorium Jakości Produktów Pszczelich.


Dziękuję za rozmowę.


W wydaniu 56, czerwiec 2004 również

  1. DECYZJE I ETYKA

    Biznes dixit!
  2. SZTUKA MANIPULACJI

    Schlebianie
  3. POLSKIE ROLNICTWO

    Nadzieja i niepokój
  4. PUNKTY WIDZENIA

    Bez gwiazd
  5. PUNKTY WIDZENIA

    Jesteśmy rodziną
  6. TROSKI PRZEDSIĘBIORCY

    Macanie kur
  7. LOBBING W UNII EUROPEJSKIEJ

    Krajowe grupy interesu
  8. OPOZYCJA POLITYCZNA

    Czysta karta
  9. SADY I KWIATY

    Status doskonałości