PUNKTY WIDZENIA
Liberalizm ujednorodniony
Wykorzystaliśmy już wszystkie ekstensywne rezerwy wzrostu gospodarczego. Nie wystarczy dalej mnożyć firmy małe i średnie - mówi Janusz Lewandowski. więcej...
Opinie społeczne na temat prywatyzacji w Polsce trzeba umieszczać na tle narastania ubóstwa, poczucia niesprawiedliwości i niepewności warunków życia (bezrobocie, przestępczość), przeświadczenia o zawłaszczaniu państwa przez koterie partyjne i wąskie grupy interesów oraz korupcji rządzących, które podważają wiarygodność państwa. Spowolnienie rozwoju gospodarczego w latach 2000-2001 ujawniło liczne słabości polskiej gospodarki. Uwaga ta dotyczy także regulacji dotyczących prywatyzowanych zasobów skarbu państwa – pisze Krzysztof Jasiecki w recenzji książki „Manowce polskiej prywatyzacji”.
KRZYSZTOF JASIECKI
Są to zasadnicze pytania wyznaczające zawartość najnowszej pracy zbiorowej pod redakcją
prof. Marii Jarosz pt. Manowce polskiej prywatyzacji opublikowanej przez Wydawnictwo Naukowe PWN i Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk jesienią 2001 r.Książka zawiera prace Zespołu Badań Przekształceń Własnościowych ISP PAN kierowanego przez prof. Jarosz od początku lat dziewięćdziesiątych. Ważnym wyróżnikiem tej publikacji jest zwrócenie uwagi na “gorszą” stronę prywatyzacji do niedawna na ogół przesłanianą przez charakte
rystyki sukcesów tego procesu. Inną osobliwością opracowania jest połączenie rozważań teoretycznych z badaniami empirycznymi wykorzystującymi m.in. trudno dostępne materiały źródłowe Ministerstwa Skarbu Państwa. Walory książki podnoszą również kompetencje merytoryczne zespołu autorskiego, który skupia specjalistów z zakresu ekonomii, prawa, politologii i socjologii. Wśród nich, oprócz naukowców, znaleźli się również dyrektor generalny Polskiej Agencji Rozwoju Regionalnego i dyrektor delegatury NIK w Lublinie.Po blisko dwunastu latach przemian własnościowych obraz prywatyzacji w Polsce stał się wielowymiarowy i pełniejszy. Widoczne są nie tylko blaski, ale i cienie tego procesu. Wiemy dużo o różnicy pomiędzy deklarowanymi i faktycznymi celami prywatyzacji, znamy rozmaite ścieżki prywatyzacyjne, konsekwencje społeczne przekształceń własnościowych, a także wynikające z nich nowe problemy i dylematy.
Z punktu widzenia czytelników DECYDENTA szczególnie interesujące są rozdziały poświęcone prywatyzacji widzianej przez pryzmat struktur władzy publicznej. Zjawiska te są rozpatrywane na tle narastającej nierówności szans w społeczeństwie, utrwalania się podziału na “lepsze” i “gorsze” środowiska i warstwy społeczne, zwiększania dysproporcji regionalnych (miasto – w
ieś, główne aglomeracje – województwa wschodnie), a także społecznej dezintegracji, której wskaźnikiem są samobójstwa (najwyższe wskaźniki samobójstw występują na wsi i w małych miasteczkach: typowy samobójca to rolnik, robotnik i bezrobotny).Autorzy podk
reślają, że opinie społeczne na temat prywatyzacji w Polsce trzeba umieszczać na tle narastania ubóstwa, poczucia niesprawiedliwości i niepewności warunków życia (bezrobocie, przestępczość), przeświadczenia o zawłaszczaniu państwa przez koterie partyjne i wąskie grupy interesów oraz korupcji rządzących, które podważają wiarygodność państwa. Spowolnienie rozwoju gospodarczego w latach 2000-2001 ujawniło liczne słabości polskiej gospodarki. Uwaga ta dotyczy także regulacji dotyczących prywatyzowanych zasobów skarbu państwa. Na trafność takiej interpretacji wskazują m.in. wyniki badań nastrojów społecznych. Według CBOS prywatyzacja kojarzy się obecnie głównie z nieuczciwością, działaniami ukierunkowanymi na interesy niektórych grup oraz kapitału zagranicznego, z pominięciem interesu społeczeństwa i gospodarki jako całości. Przeważa pogląd, że z prywatyzacji korzystają głównie cwaniacy i kombinatorzy, kapitał zagraniczny, urzędnicy państwowi i zarządy prywatyzowanych przedsiębiorstw. Za ofiary prywatyzacji respondenci uważają większość obywateli, polską gospodarkę i pracowników prywatyzowanych przedsiębiorstw.Jak pokazują radykalne zmiany na naszej scenie politycznej, taki wizerunek przekształceń własnościowych istotnie rzutuje na zachowania polityczne Polaków. Wyborcza klęska AWSP i UW oraz duży sukces “partii protestu”, które weszły do Sejmu 23 września, stanowią wyraźne przejawy wyczerpania się społecznego przyzwolenia dla dotychczasowego sposobu rządzenia III Rzeczpospolitą. Wyniki tych wyborów można trakto
wać jako swoistą “żółtą kartkę” za pomocą której społeczeństwo przesunęło na pozaparlamentarną ławkę kar dużą część elit władzy politycznej i gospodarczej. Po części jest to skutek realizacji strategii prywatyzacji ukierunkowanych na zawłaszczanie (a bywa, że i rozkradanie) państwa. Prywatyzacja kształtuje nowe struktury władzy i korzyści ekonomicznych, tworzy nowe grupy “zwycięzców” i “przegranych”. Książka analizuje faktycznie podejmowane działania i gry interesów wokół prywatyzacji, charakteryzuje również wybrane mechanizmy “ciemnej strony” tego procesu. Jak pisze prof. Jarosz w artykule wprowadzającym Oblicza prywatyzacji, w społeczeństwie polskim umacnia się przekonanie, że wśród rządzących “liczy się tylko kasa”: dbają oni przede wszystkim o siebie i swoich “kolesiów”.Ogólne naświetlenie tej problematyki dają teksty prof. A. Kamińskiego:
Patologia procesu prywatyzacji. Kapitalizm polityczny. Korupcja, prof. M. Jarosz: Rady nadzorcze w kleszczach interesów partyjnych i grupowych oraz M. Cichosza z NIK: Zaklęte rewiry prywatyzacji.Prof. Kamiński koncentruje się na systemowych dysfunkcjach i patologiach instytucji życia publicznego w Polsce od 1989 r. Zwraca uwagę, że nowe elity polityczne uznały za priorytet cele ekonomiczne, a nie tworzenie mechanizmów politycznej sprawności państwa. Decydenci ignorowali fakt, że w dłuższym okresie to właśnie instytucje polityczne tworzą ramy zapewniające trwały rozwój gospodarki. Efekty przekształceń ustrojowych, w tym prywatyzacji, zależą także od jakości mechanizmó
w kontroli w samym organizmie państwa, i w relacji społeczeństwo-państwo.Strategie prywatyzacji realizowane w Polsce, rozpatrujące ten proces głównie z punktu widzenia wpływów do budżetu państwa, pomijały ważne czynniki mające wpływ na gospodarkę. Prywatyzacja może prowadzić do “większych lub mniejszych nierówności materialnych, skala różnic może być bardziej lub mniej zasadna funkcjonalnie, co musi wpłynąć na uznanie przez społeczeństwo prawomocności nowego ustroju, a także na integralność i sprawność państwa. Te czynniki zaś […] mają potężny pośredni wpływ na rozwój gospodarki.” Przykładem innych czynników zmniejszających poparcie dla nowego ustroju i osłabiających wzrost gospodarczy w Polsce są m.in. upartyjnienie państwa, kryzys wymiaru sprawiedliwości i korupcja życia publicznego. Artykuł zarysowuje przejawy tych zjawisk w Polsce z konkluzją, że obecnego stanu aparatu państwa nie da się wytłumaczyć jedynie spuścizną po komunizmie. Jest to również rezultat zawłaszczania zasobów publicznych przez grup
y interesu ulokowane w systemie władzy, których działania często służą raczej bieżącym interesom rządzących niż umacnianiu podstaw instytucjonalnych państwa.Z kolei prof. Jarosz
zwraca uwagę na jeden z kluczowych problemów zarządzania w Polsce, jaki stanowi funkcjonowanie rad nadzorczych spółek skarbu państwa. W obszernym tekście, chyba najbardziej nowatorskim w książce, opartym na resortowych materiałach źródłowych, wynikach badań terenowych i wywiadach z członkami rad nadzorczych, autorka rozpatruje je jako przejaw zawłaszczania sektora publicznego w gospodarce przez partykularne interesy. Prof. Jarosz na tle dokumentu OECD określającego zasady nadzoru korporacyjnego i przepisów kodeksu spółek handlowych, przeprowadza radykalną krytykę polskiego modelu rad nadzorczych spółek skarbu państwa. Rady te rozpatruje wręcz jako szczególny przykład patologii instytucjonalnej w interesie rządzących. “Proceder ten odbywa się […] z reguły przez lokowanie ludzi własnych (i dyspozycyjnych) na stanowiskach eksponowanych i lukratywnych […]. Towarzyszy mu rozdawnictwo posad […] nawet skromnych i mało dochodowych; posady te są obejmowane przez lawinowo rosnącą rzesze “krewnych i przyjaciół królika”, bliskich rządzącej klasie.” Analizowane są takie zagadnienia jak kompetencje rad nadzorczych, podział wpływów i praw własności w spółkach, polityka właścicielska skarbu państwa oraz dobór członków i profity uczestnictwa w radach nadzorczych. “Spółki stanowią “przechodnie” zaplecze gospodarcze partii politycznych sprawujących władzę: źródło majątku czy kapitałów, które można transferować do prywatnych spółek, kontrolowanych przez partie, oraz zbiór posad […] dla politycznej klienteli.”We wnioskach zostały sformułowane tezy o podporządkowaniu rad decyzjom liderów politycznych, ich fasadowym charakterze, zdeformowanych relacjach kompetencyjnych, nieprzejrzystości działania spółek oraz braku odpowiedzialności za skutki decyzji właścicielskich i nadzorczych. Podkreśla się także, że skarb państwa występuje wobec podmiotów gospodarczych głównie w roli sprzedawcy, który chce się pozbyć towaru, a nie właściciela, który chce pomnożyć kapitał. Kolejne rządy nie wypracowały wyraźnie określonej strategii. Ich programy prywatyzacyjne miały na celu głównie osiągnięcie wpływów budżetowych. W rezultacie “polityka właścicielska państwa, ukierunkowana w sposób jednostronny na prywatyzację oraz ją promująca, skutkuje w części spółek rzeczywistym przyspieszeniem efektywnych zmian własnościowych, w wielu jednak błędnymi decyzjami prywatyzacyjnymi, w zdecydowanej zaś większości przedsiębiorstw przekonaniem, że prywatyzacja jest jedynym celem strategicznym […]. Takie określenie celu rozwoju przedsiębiorstwa powoduje skoncentrowanie się dyrekcji na przekonywaniu załogi do komercjalizacji, przygotowywaniu programu przekształcenia i prowadzi do zaniechania działań restrukturyzacyjnych w oczekiwaniu na zmianę formy własności.”
Natomiast opierający się na wynikach kontroli NIK
M. Cichosz pisze o następstwach “transformacyjnej improwizacji” i “doktrynerstwa” gloryfikującego tezę o konieczności szybkiej likwidacji własności państwowej. Na przykładzie m.in. prywatyzacji Domów Towarowych Centrum i PZU formułuje tezę, że decyzje prywatyzacyjne były i są podejmowane w sposób arbitralny i wolny od kontroli społecznej. Mają też one zwykle charakter doraźny. Przesądzają bowiem o nich najczęściej nie tyle długofalowe interesy skarbu państwa, co raczej możliwości sprzedania, potrzeby budżetu oraz uzgodnienia polityczne i biznesowe. Podporządkowanie tempa i zakresu prywatyzacji takim uwarunkowaniom pociąga za sobą nierzadko decyzje zbyt pospieszne i mało racjonalne. Równocześnie niekorzystne dla skarbu państwa transakcje rodzą często nadzwyczajne zyski indywidualne i grupowe, przypadające także inwestorom zagranicznym (wybór i koszty doradcy prywatyzacyjnego, “błędy” wyceny prywatyzowanego majątku; szczegóły umowy prywatyzacyjnej, w tym wpływ nowych inwestorów na zarządzanie spółką etc.).W innych rozdziałach znalazły się zagadnienia o bardziej szczegółowym char
akterze, jak konflikty interesów po prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych (S. Krajewski), sytuacja oraz poglądy małych i średnich przedsiębiorców (J. Gardawski), położenie robotników jako “przegranych” transformacji (L. Gilejko), skutki przemian własnościowych na obszarach wiejskich (B. Tryfan) oraz wpływ takich przemian na zróżnicowania regionalnego poziomu rozwoju (M. Kozak).Okazuje się, że nawet środowiska przedsiębiorców będące beneficjantami transformacji, traktują instytucje państwowe raczej jako przeciwnika niż sprzymierzeńca. Przedsiębiorcy uważają państwo za nieuczciwe i niekompetentne, skorumpowane przez grupy interesu reprezentujące wielki biznes i kapitał zagraniczny. Polski drobny biznes coraz częściej identyfikuje się w opozycji do biurokra
cji państwowej i samorządowej, narzucającej nowe podatki i zmuszającej do kombinowania. Krytykuje elitę polityczną za zbytnią uległość wobec kapitału zagranicznego i nielojalność wobec własnego społeczeństwa.Książka dokumentuje kryzys legitymizacji państwa w jakim znalazła się Polska. Wynikają z niej wnioski dotyczące konieczności wypracowania długofalowej, klarownej wizji prywatyzacji uwzględniającej interesy polskiego kapitału, wzmocnienia nadzoru właścicielskiego i kontrolnych funkcji państwa, odróżnienia “prywatyzacji od prywaty” występującej w postaci personalnych powiązań między władzą gospodarczą i polityczną, odpartyjnienia państwa
, a przede wszystkim wzmocnienia dobrego zarządzania w nadal dużej grupie firm z udziałem skarbu państwa.Bez uwzględnienia takich wniosków nie wydaje się możliwe zarówno pozyskanie społecznego poparcia dla prywatyzacji, jak i stworzenie właściwych ram instytucjonalnych dla trwałego rozwoju gospodarczego Polski.
Krzysztof Jasiecki
SPOSÓB NA PRZYSZŁOŚĆ
Autokreacja
Program "Autokreacja" nie stawia sobie za cel udzielanie bezpośredniej pomocy uczestnikom, ale wyposażenie ich w takie umiejętności, dzięki którym sami będą mogli sobie pomóc, skutecznie działając na rynku pracy. więcej...