Established 1999

PROMOCJA PO SZKOCKU

19 kwiecień 2009

Dbanie o inwestora

Scottish Enterprise zajmuje się identyfikacją i wspieraniem kluczowych gałęzi gospodarki, które w opinii specjalistów będą najbardziej rozwojowe w przyszłości. W tym celu utrzymywany jest bliski kontakt z uczelniami, które – przy wsparciu SE – realizują określone programy badawcze – pisze Leszek Wieciech.


LESZEK WIECIECH



konsul generalny RP w Edynburgu (1995-1999),


obecnie w BP Poland



Wspieranie rozwoju gospodarczego Szkocji leży w kompetencji parlamentu szkockiego, rządu lokalnego oraz specjalnie powołanych do tego celu instytucji typu “quango”. Quango to “quasi autonomous non governmental organisation”, czyli częściowo niezależne organizacje pozarządowe, których członkowie zarządu są powoływani przez administrację państwową (w przypadku Szkocji przez premiera rządu lokalnego), są finansowane przez rząd, ale działają zgodnie z prawem obowiązującym firmy prywatne. Stworzenie instytucji typu “quango” rząd brytyjski uzasadniał potrzebą wzrostu konkurencyjności w ramach otwartej ekonomii lat 90., a także przekonaniem o rosnącej roli sektora prywatnego w formułowaniu i realizacji zadań rozwoju gospodarczego.


Podstawowymi instytucjami tego typu w Szkocji są Scottish Enterprise i Highlands and Island Enterprise.
Scottish Enterprise (obejmuje obszar południowej, centralnej i północno-wschodniej Szkocji – 93 proc ludności Szkocji) oraz Highlands and Island Enterprise (teren północnej i zachodniej Szkocji) zostały utworzone w 1991 roku na podstawie przyjętego rok wcześniej The Enterprise and New Towns (Scotland) Act. Są one odpowiedzialne za szeroko rozumiany rozwój gospodarczy, tworzenie sprzyja
jących warunków do inwestycji w Szkocji, planowanie, a także za realizację programów szkoleniowych, promocję eksportu, pomoc w regeneracji zaniedbanych dzielnic miast, rozwój turystyki.. Scottish Enterprise i Highlands and Island Enterprise są finansowane przez rząd lokalny, mają prawo też czerpać dochody z prowadzonej działalności. Zarządy obu instytucji są odpowiedzialne przed premierem rządu lokalnego.
Agendami zależnymi od Scottish Enterprise i Highlands and Island Enterprise są 23 agencje rozwoju regionalnego – Local Enterprise Companies (13 podlega SE, 10 HIE). Są to również “quango”, które na podstawie kontraktów z SE/HIE realizują lokalnie projekty związane z rozwojem gospodarczym, szkoleniem i inwestycjami. Local Enterprise Companies są kierowane p
rzez zarządy, a wybierane z grona prywatnych przedsiębiorców i innych członków establishmentu, w szczególności działaczy związków zawodowych i naukowców. Zarząd nie może liczyć więcej niż 12 członków, przy czym 2/3 z tego muszą stanowić przedsiębiorcy.


Fundusze dla Local Enterprise Companies są przyznawane przez Scottish Enterprise i Highlands and Island Enterprise z uwzględnieniem oceny wykorzystania dotychczas przyznanych środków oraz innowacyjności konkretnego projektu. Local Enterprise Companies blisko współpracują z lokalnymi władzami samorządowymi i są ich najbliższym partnerem w sprawach rozwoju gospodarczego (de facto i de iure przejęły one większość zadań gospodarczych, które uprzednio należały do kompetencji władz samorządowych).
Ze względu na swą wielkość i obszar działalności, jak również będące w dyspozycji środki finansowe, wiodącą agencją jest Scottish Enterprise, posiadająca kilkanaście przedstawicielstw za granicą zajmujących się promocją Szkocji, a także zbieraniem informacji przydatnych ws
zystkim szkockim przedsiębiorcom.


Scottish Enterprise zajmuje się identyfikacją i wspieraniem kluczowych gałęzi gospodarki, które w opinii specjalistów będą najbardziej rozwojowe w przyszłości. W tym celu utrzymywany jest bliski kontakt z uczelniami, które – przy wsparciu SE – realizują określone programy badawcze. Sprawiło to, że w ocenie brytyjskich władz oświatowych szkockie uczelnie techniczne najbliżej współpracują z biznesem, a wyniki ich badań są regularnie wykorzystywane przez instytucje finansujące. Przy okazji na podkreślenie zasługuje szereg programów i przedsięwzięć, związanych z koniecznością ustawicznego kształcenia osób czynnych zawodowo (sieć koledżów dalszej edukacji). W ramach samej SE służą temu “Investing in People”. Scottish Enterprise realizuje swe zadania przy pomocy instytucji zależnych, takich jak Locate in Scotland, Scottish Trade International czy wreszcie Scottish Development Overseas.


Scottish Development Overseas działa w ramach Scottish Enterprise, a jej głównym celem jest realizacja programów szkoleniowych i sprzedaż usług know-how w dziedzinie organizacji i zarządzania. Scottish Development Overseas powstała w celu pomocy w zdobywaniu przez szkockie firmy i specjalistów zamówień w ramach programów pomocowych finansowanych przez Bank Światowy, Organizację Narodów Zjednoczonych, Unię Europejską itp. W tym celu utworzono World Aid Opportunities Programme, którego zadaniem jest m.in. informowanie o istniejących w tym zakresie możliwościach. Scottish Development Ovesreas wykazuje znaczną ekspansję i np. w pierwszym okresie działania była zaangażowana w realizację trzech projektów w Polsce.
Scottish Trade International zajmuje się promocją szkockiego eksportu, lokalizacją rynków zbytu, organizacją misji gospodarczych – wszystko we współpracy z Department of Trade and Industry i brytyjskimi placówkami dyplomatycznymi i urzędami konsularnymi.


Utworzona w 1981 roku jako pierwsza taka instytucja w Wielkiej Brytanii Locate in Scotland jest spółką Scottish Enterprise i rządu, odpowiedzialną za promocję Szkocji jako atrakcyjnego rynku dla inwestorów zewnętrznych. Obecnie formalnie podlega pierwszemu ministrowi, ale faktyczny nadzór sprawuje minister ds. przedsiębiorczości i kształcenia ustawicznego. Located in Scotland jest jedynym ciałem koordynującym inwestycje zagraniczne.
Głównymi celami Located in Scotland są:





    1. Promocja Szkocji jako dogodnego miejsca do lokalizacji wybranych inwestycji zagranicznych;



    2. Doradztwo potencjalnym inwestorom;



    3. Negocjacja kontraktu, z uwzględnieniem kwestii socjalnych i perspektyw rozwoju, ale także wsparcia dla inwestorów zagranicznych



    4. Pomoc inwestorom na etapie realizacji projektu i po jego zakończeniu


SDI koncentruje swą działalność na tych państwach, w których istnieją instytucje gotowe i chętne do lokowania swych inwestycji za granicą, a jednocześnie ze względu na zakres poszukiwanych warunków odpowiada temu, co może zaoferować Szkocja. Dlatego też swe biura ulokowała w Tokio, Seulu, Taipei, Singapurze, Londynie, Brukseli, we Włoszech, w Dusseldrofie, w czterech stanach USA (Illinois, Texas, Kalifornia, Connecticut).


Jak wspomniałem, Located in Scotland nastawia się na przyciągnięcie inwestycji w wybranych dziedzinach, które po pierwsze nie spowodują degeneracji środowiska naturalnego (wpływ na turystykę), a po drugie, w których Szkocja posiada przewagę w stosunku do innych lokalizacji.


I tak w ostatnich latach nastąpiła koncentracja na przemyśle elektronicznym, komputerowym, biotechnologii, optoelektronice i uruchamianiu usług teleinformatycznych, wreszcie ośrodkach naukowo-badawczych (research, development and design = RD&D). W wyniku tego udało się zachęcić do inwestowania w Szkocji takie firmy jak IBM, Motorola, NEC, Digital, Compaq, JVC, Chungwa, Alcatel, Microsoft, Siemens, Sun Microsystems i inne. Szkocja produkuje obecnie 28 proc. komputerów osobistych, 65 proc. bankomatów, 29 proc. notebooków w Europie. Na uwagę zasługuje utworzenie Silicon Glen, porównywanej z Silicon Valley. Według Located in Scotland w okresie minionych 5 lat zarejestrowano ok. 440 inwestycji zagranicznych, dzięki którym stworzono lub uratowano 90 tysięcy miejsc pracy, a wartość inwestycji zagranicznych wyniosła ok. 7,5 mld GBP, czyli ponad 11 mld $.


Locate in Scotland działa w ścisłej współpracy z Local Enterprise Companies i w zasadzie ma decydujące zdanie w przedstawieniu zagranicznemu inwestorowi ostatecznej oferty lokalizacji na obszarze Szkocji, oferuje aktualne dane na temat sytuacji na rynku pracy w Szkocji, banku nieruchomości, ofert finansowych, analizy porównawcze w zakresie kosztów i podatków, bieżącą informację rynkową.


Located in Scotland stara się promować całą Szkocję. W pierwszym etapie stara się przyciągnąć inwestora do Szkocji jako takiej, zaś następnie – w uzgodnieniu z agencjami rozwoju regionalnego – wytypować tę lokalizację w Szkocji, która pozwoli wygrać w konkurencji z lokalizacjami w innych państwach. Oczywiście, ostateczna decyzja zależy od samego inwestora. Inwestor nie musi też korzystać z LIS, ale jest to niezbędne dla korzystania ze wsparcia instytucji państwowych – w praktyce więc LIS zmonopolizowało ten obszar działalności gospodarczej.


Ważnym obszarem działalności LIS jest wsparcie dla inwestorów już zaangażowanych w Szkocji. Jak się okazuje, rozbudowa, ewentualnie poszerzenie, istniejących projektów stanowi aż 60 proc. inwestycji zagranicznych. Dlatego SDI stara się współpracować z inwestorami w sprawach rekrutacji, szkolenia personelu, wyboru dostawców usług, przygotowaniu planów rozwoju. W ramach szczególnej opieki główni inwestorzy mają przydzielonych specjalnych doradców LIS (designated account managers). LIS swe działania koordynuje ściśle z uczelniami wyższymi i innymi instytucjami edukacyjnymi, a także – co oczywiste – z samorządami lokalnymi.


Kiedy mówimy o inwestycjach zagranicznych w Szkocji, należy mieć na uwadze, że są to praktycznie wyłącznie inwestycje typu “green field”, a więc rzeczywiście przyczyniające się do wzrostu gospodarczego i ilości miejsc pracy, nie polegające wyłącznie na napływie pieniędzy za sprywatyzowane przedsiębiorstwa. Dlatego też należy stwierdzić, że szkockie metody przyciągania inwestorów zagranicznych zasługują na to, by je wykorzystywać również w innych państwach. Warto dodać, że jako główny przeciwnik w przyciąganiu kapitału zagranicznego zostały zdefiniowane państwa Europy Środkowej i Wschodniej.


Oczywiste jest również, że Located in Scotland posiada świetną stronę internetową, określająca Szkocję jako najlepsze miejsce do robienia interesów, z wysoko wykształconą siłą roboczą, rozwiniętym zapleczem badawczo-naukowym, dobrym otoczeniem biznesowym, zapleczem komunikacyjnym i bardzo wysoką jakością warunków życia.


I na zakończenie kilka uwag w kontekście polskim:




  • Nagminne jest niezrozumienie tego, że to administracja powinna dbać o inwestora – nie tylko zagranicznego – nie zaś na odwrót. W ostatnim okresie duże pieniądze przeznaczane są na promocję naszego kraju i poszczególnych województw, na przyciąganie inwestorów, ale bardzo często kiedy ci inwestorzy są już w Polsce spotykają się z różnymi barierami, stwarzanymi właśnie przez administrację. Brak świadomości tego, że to właśnie sprawy gospodarcze są najważniejsze dla społeczeństwa, dla wyborców. W Wielkiej Brytanii wiadomości na ten temat, np. że jakiś inwestor wchodzi na miejscowy rynek lub się z niego wycofuje stanowią większość doniesień np. dzienników telewizyjnych. Administracja powinna wsłuchiwać się w to, co mówią inwestorzy – niekoniecznie na najwyższym poziomie decyzyjnym, lecz też na niższym, wykonawczym. Zawsze jest ryzyko, że zniechęcony inwestor może przenieść się tam, gdzie nie tylko jest tańsza siła robocza, lecz gdzie nie kreuje się sztucznych problemów. Jest to coraz łatwiejsze w naszym świecie bez granic celnych – w epoce globalizacji. Małą uwagę poświęca się drobnym i średnim inwestorom, którzy często stwarzają inwestycje “green field” (dużo głośniej o potentatach, inwestujących w “brown field”).





  • Zbyt małe znaczenie Państwowej Agencji Inwestycji Zagranicznych – w zasadzie jej rola sprowadza się do ściągania inwestorów i wspomagania ich w pierwszym okresie działalności. Potem nie ma możliwości wykorzystania PAIZ, z jednej strony do ułatwienia poruszania się inwestorów wśród różnych organów administracji, z drugiej strony do egzekwowania przyjętych zobowiązań.





  • Inwestorzy zwracają uwagę na to, że w Polsce mamy często do czynienia z niejasnym prawem, w dodatku często nie egzekwowanym. Klasycznym przykładem jest tutaj nielegalne napełnianie butli z gazem płynnym, co doprowadza do zapaści na rynku i uszczupleniem dochodów państwa. Sądy, policja i władze lokalne nie reagują, bo uznają że tego typu sprawy mają nikłą szkodliwość. Rozstrzygnięcia sądowe z powództwa cywilnego trwają tak długo, że mijają się z celem.


Leszek Wieciech



 

W wydaniu 27, listopad 2001 również

  1. ALTERNATYWY

    Placebo...
  2. PROMOCJA PO SZKOCKU

    Dbanie o inwestora
  3. WĘGIEL BRUNATNY

    Lobby konieczne
  4. PROMOCJA PO IRLANDZKU

    Oko państwa
  5. ZNAKI TOWAROWE

    Jan III Sobieski: prawdy, półprawdy i...
  6. PROGRAMY EDUKACYJNE

    Europejski Socrates
  7. RYNEK ALKOHOLI

    Strategia marki
  8. DECYZJE I ETYKA

    Zarządzanie w kryzysie
  9. SZTUKA MANIPULACJI

    Pytanie pułapka
  10. ARCHIWUM KORESPONDENTA

    Audiencja u Stalina
  11. OD REDAKTORA

    Witam i zapraszam
  12. LOBBING W SEJMIE

    Prawo nade wszystko
  13. LOBBING W SENACIE

    Priorytety wyznaczone kalendarzem
  14. POLSKA POMAGA UKRAINIE

    Trudne lekcje
  15. SEKTY RELIGIJNE

    Wyzwanie dla chrześcijaństwa
  16. PUBLIC RELATIONS

    Moja siła
  17. LOBBING BCC

    Rady dla rządu