DECYDENT GLOBTROTER
Portugalia bez tajemnic
Bez wątpienia, przypadająca w tym roku 100. rocznica objawień w Fatimie spowoduje wzrost liczby wyjazdów naszych rodaków do Portugalii. więcej...
Hipoteza: Donald Trump jest najważniejszy i najmądrzejszy. Polska rządzona przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego usilnie próbuje zbudować bliskie relacje z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Nie zważa przy tym na sygnały, jakie wysyła Trump, które wskazują na jego niechęć do Europy i do sympatii jakie ma wobec Rosji Putina. Szukanie przez PiS politycznych i gospodarczych kontaktów z administracją amerykańską ma swe pierwotne źródła w podobieństwie retoryki wyborczej, jaką uprawiały oba kraje, kiedy o władzę starali się Jarosław Kaczynki i Donald Trump – pisze Andrzej Zientara.
Nad Wisłą w Warszawie i Potomkiem w Washingtonie dominowały hasła „kraj w ruinie”, „dobra zmiana”, „powstaniemy z kolan”, „odzyskamy kontrolę nad krajem”, itp.
Podobieństwo między przywódcami Polski i USA to działanie na rzecz rozpadu Unii Europejskiej i lekceważące odnoszenie się do wartości demokratycznych i humanistycznych.
Poprzez hasło „precz z uchodźcami” partie władzy w obu krajach wciąż podsycają strach oraz szerzą nienawiść wobec obcych. Ideologów wywodzących się z Prawa i Sprawiedliwości w Polsce oraz z Partii Republikańskiej w USA zbliża podobna osobowość, charakter i wrogie nastawienie do rzeczywistości. Potrafią oni bez najmniejszych skrupułów kłamać, oszukiwać i tak formułować myśli, żeby jak najbardziej wiarygodnie mijać się z prawdą.
Autokraci Donald Trump i Jarosław Kaczyński wciąż zapewniają społeczeństwa, że swe kraje uczynią wielkimi i niezależnymi mocarstwami. Stany Zjednoczone to waga ciężka, kraj pewny swej potęgi i możliwości, więc zapowiedzi Trumpa mają jakiś sens. Polska to waga piórkowa, kraj światowo peryferyjny próbujący głośnym pomrukiwaniem dodać sobie wielkości.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump to przede wszystkim showman, aktor reality show, traktujący świat jak lustro, w którym przegląda się z wielkim upodobaniem. Poseł Jarosław Kaczyński to ukrywający się za kotarą ambitny krytyk zastanej rzeczywistości, próbujący dorównać i naśladować Józefa Piłsudskiego. Donald Trump to niestabilny i nieprzewidywalny przywódca, który z „dnia na dzień” potrafi zmienić zdanie w sprawach wagi międzynarodowej. Jarosław Kaczyński nie powinien być zaskoczony, gdy nagle uzna on, że gospodarcza i wojskowa współpraca z Polską jest nieopłacalna, wręcz szkodliwa dla USA.
Negatywny stosunek Trumpa wobec UE i NATO pokazało spotkanie krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego, które odbyło się w Brukseli 26 maja 2017 r. Prezydent USA nie zadeklarował, tak jak to robili dotychczasowi prezydenci Stanów Zjednoczonych, że będzie przestrzegał postanowień zapisanych w artykule 5 Traktatu Waszyngtońskiego z 1949 roku. Szukając pomocy militarnej i gospodarczej w USA kierownictwo PIS zderza się co chwilę ze starannie ukrywaną przez Stany Zjednoczone niechęcią do wspierania Polski.
W kwietniu 2017 roku magazyn „Foreign Policy” poinformował na swoich łamach, że rządowa agencja USA do spraw pomocy rozwojowej (USAID) uruchomiła procedurę wstrzymującą wszystkie programy pomocowe dla Polski. Biuro rzecznika prasowego MSZ oświadczyło, że Polska może stracić miliony dolarów rocznie.
Złudne są nadzieje, że „sojusznik” znad Potomaku da nam coś za darmo lub po obniżonej cenie. Za wsparcie polityczne, za gaz, rakiety i żołnierzy amerykańskich, za wszystko Polska będzie musiała słono zapłacić.
Dyplomacja PiS, podporządkowana Jarosławowi Kaczyńskiemu, próbuje przekonać Departament Stanu USA o pilnej potrzebie gospodarczego i militarnego powiązania obu krajów. Odbywa się to ponad strukturami UE oraz kosztem jedności europejskiej, co świadczy o głupocie i braku odpowiedzialności za bezpieczeństwo Polski oraz Polaków.
Donald Trump zafascynowany jest osobą Władimira Putina, podobnie jak w latach 1933-1945, Franklin D. Roosevelt (1882-1945) wpatrzony był w Józefa Stalina (1878-1953). Efektem tego zauroczenia były postanowienia podjęte na Krymie, na konferencji jałtańskiej w 1945 roku. Polska na pół wieku stała się łupem dla sowieckiej Rosji. Od tej transakcji politycznej minęły 72 lata i USA znowu, z zachowaniem pozorów i w wielkiej dyskrecji, wspiera imperialne działania Rosji.
PiS ma wizje
Hipoteza: Jarosław Kaczyński zawsze ma rację, reszta jest względna.
Szef gabinetu politycznego prezydenta RP Krzysztof Szczerski jest autorem książki pt: „Utopia europejska. Kryzys integracji i polska inicjatywa naprawy”.
W swej publikacji ustawia Polskę w UE wyłącznie na pozycji mieć, poprzez dofinansowywanie z funduszy unijnych, oraz na pozycji nie być, poprzez zanegowanie wartości europejskich.
Kolejnym przykładem odcinania się od Europy było wystąpienie premier Beaty Szydło na forum sejmowym 24 maja 2017 roku. Najpierw, aby jak najmocniej obrzydzić Polakom Unię Europejską, agresywnie zaatakowała jej wartości demokratyczne i humanistyczne. Potem z lodowatym uśmiechem ogłosiła, że Polska chce być w stabilnej, jednolitej i bezpiecznej Europie.
Prawo i Sprawiedliwość, pod kierownictwem Jarosława Kaczyńskiego, prowadzi na forum międzynarodowymi ryzykowną grę. Mając w pamięci tragiczne dzieje I oraz II Rzeczypospolitej prawdopodobieństwo przegranej jest duże.
Wyobrażanie sobie, że Polska to wielki i potężny kraj od morza do morza, mający wsparcie sił nadprzyrodzonych to mitomania.
Dokąd i z kim prowadzi Polskę oraz Polaków nieformalny naczelnik państwa Jarosław Kaczyński? Wizje i cele w konfrontacji z rzeczywistością:
Komentarz – PiS stwarza pozory, że chce jedności europejskiej, ale usilnie pracuje na rzecz jej rozbicia. Lekceważy koszty polityczne, ekonomiczne, militarne oraz społeczne, jakie poniosą Polacy, gdyby powiódł się zamysł dezintegracji Europy. Nie chce wiedzieć, że kraje Europy Zachodniej zacieśniają współpracę a Polska pozostaje na marginesie kontynentu.
Komentarz – PiS dąży do militarnej, gospodarczej i politycznej współpracy z nieobliczalnym Donaldem Trumpem oraz próbuje nawiązać kontakt z wyrachowanym i cynicznym Władimirem Putinem. Wierzy w moc sprawczą prezydenta USA, która ma przyczynić się do pełnego i bezpiecznego uniezależnienia Polski od Europy Zachodniej.
Komentarz – PiS zakłada, że szybko pęknie solidarność europejska. W krajach Europy Środkowo-Wschodniej pojawi się zagrożenie i strach przed utratą niepodległości. Powstaną warunki, aby na fundamencie deklaracji ideowej Obozu Narodowo-Radykalnego (ONR) z 1934 roku reaktywować ideę neoslawizmu z przełomu XIX i XX wieku. Aktywny udział i wsparcie USA pozwoli zbudować związek geopolityczno-strategiczny zwany trójmorzem, koalicję skierowaną głównie przeciwko Niemcom i Francji, w której Rosja będzie miała udziały.
PiS ma problem
Hipoteza: Jarosław Kaczyński zdobytej władzy nie odda nigdy.
Szybko i dynamicznie zmieniająca się rzeczywistość w Europie i na świecie oraz nieuchronny upływ czasu powoduje, że Jarosław Kaczyński zaczyna mieć obawy czy zdąży osiągnąć wyznaczone cele. Brexit zdawał się wskazywać, że samoistny rozpad Unii Europejskiej jest na wyciągnięcie ręki. Pewnie zaskoczeniem dla niego i funkcjonariuszy partyjnych PiS były wyniki wyborów w Holandii, bo sromotną porażkę poniósł Geert Wilders, populistyczny lider Partii Wolności. Przede wszystkim jednak ogromną stratą dla Jarosława Kaczyńskiego stała się wyraźna przegrana jaką we Francji poniosła „wspaniała” Marine Le Pen przewodząca nacjonalistycznemu Frontowi Narodowemu.
Wbrew oczekiwaniom PiS, populiści oraz nacjonaliści przegrywają, Europa jednoczy się i integruje.
Czas, aby Jarosław Kaczyński zrozumiał, że bezpieczeństwo polityczno-gospodarcze i przyszłość narodu polskiego związana jest ze zintegrowaną oraz federalistyczną Europą.
Kontynuowanie przez PiS irracjonalnej, wewnętrznej i zewnętrznej, polityki to surrealistyczna paranoja, która zakończy się powrotem Polski do czasów rozbiorowych. W cieniu budowy nowego imperialnego Polaka, który ma być „twórcą i suwerenem trójmorza”, toczy się bitwa o przywództwo w PiS.
W obozie władzy III Rzeczpospolitej narasta niezadowolenie z bezwzględnego i apodyktycznego sprawowania rządów przez Jarosław Kaczyńskiego. Do sukcesji ustawia się kolejka chętnych na czele z ambitnym kierownikiem władzy wykonawczej, spolegliwym strażnikiem konstytucji oraz walecznymi ludźmi z obrony, zagranicy, gospodarki i sprawiedliwości.
Żądni władzy i niezależności, potencjalni kandydaci na „capo di tutti capi”, bacznie obserwują stan zdrowia naczelnika państwa. Gdy w II Rzeczypospolitej nagle w wieku 68 lat umarł Józef Piłsudski, walka o władzę przybrała destrukcyjny dla Polski charakter. Rządy przejął skłócony ze sobą triumwirat: marszałek Polski Edward Rydz-Śmigły (1886-1941), minister spraw zagranicznych Józef Beck (1894-1944) oraz prezydent Ignacy Mościcki (1867-1946).
Koniec ich surrealistycznych rządów następuje dopiero wtedy, gdy zniszczona gospodarczo, słaba militarnie oraz osamotniona na arenie międzynarodowej Polska nie była w stanie obronić się przed hitlerowskim i sowieckim najazdem.
ANDRZEJ ZIENTARA
BIBLIOTEKA DECYDENTA
Wojny nie będzie
Narratorem i jednym z bohaterów książki jest autor, polski Żyd, syn żołnierza AK, a obecnie Honorowy Konsul RP w Jerozolimie. więcej...