Established 1999

POLITYKA I GOSPODARKA

7 maj 2014

Klienci tracą na węglu z Rosji - 7.05

Jakość węgla najlepiej potrafią rozpoznawać mieszkańcy województwa śląskiego. Najgorzej radzą sobie z tym klienci północno – wschodniej Polski. „Węgiel to węgiel. Każdy jest taki sam” – uważa 72 proc. ankietowanych użytkowników tego surowca z województwa podlaskiego.

Za każdym razem, gdy stosunki między Polską a Rosją ulegają ochłodzeniu, straszy się wstrzymaniem dostaw gazu zza naszej wschodniej granicy. Z pewnością ucierpiałaby na tym polska gospodarka, ale rosyjska straciłaby w równym stopniu. Dlatego według ekspertów jest mało prawdopodobne, by do tego doszło. Polska natomiast importuje z Rosji coś, co nie jest nam wcale potrzebne, co jest kiepskiej jakości i skutecznie odchudza polski portfel. To węgiel. Eksperci przekonują, że choć Polska i Polacy zyskaliby na zakazie importu węgla z Rosji, to jest mało prawdopodobne, by ktoś zdecydował się iść na wojnę handlową z naszym wschodnim sąsiadem. W realizację takiego scenariusza wierzy śląski poseł Zbyszek Zaborowski: „(..) Rząd polski powinien zaproponować partnerom unijnym chociażby embargo na import rosyjskiego węgla. Tylko na polski rynek Rosjanie sprzedają ok. 7 mln ton węgla kamiennego rocznie, do innych państw UE 54 mln ton rocznie, a śląski węgiel leży na zwałach”, pisał w marcowym liście do premiera.


 


Zawsze traci konsument


 


Pomijając wszelkie aspekty polityczne i gospodarcze, na rosyjskim węglu najwięcej tracą odbiorcy detaliczni. Eksperci wyliczyli, że w ciągu jednego sezonu grzewczego, konsument rosyjskiego węgla puszcza z dymem 1 tys. zł. Tyle zostałoby w jego kieszeni, gdyby zaopatrywał się w węgiel wysokiej jakości. Podczas gdy lokalne firmy sprowadzające węgiel z Rosji, zachwalają swój produkt a w szczególności jego cenę, to klienci miażdżą ich opiniami zamieszczanymi w serwisach społecznościowych i na forach: „Porażka. Wystarczy policzyć wiaderka i już wiadomo ile dostaliśmy węgla. Właśnie dzisiaj przyniosłam w wiaderku dwa duże kawałki, myśląc że to węgiel, ale to były dwie czarne cegły”. Podobnych komentarzy są setki. Na wnioski pokrzywdzonych klientów, sprawą zajął się Urząd Ochrony Konsumentów i Konkurencji. Na początku tego roku, na jedną z firm oferujących rosyjski węgiel, nałożono wysoką karę za wprowadzanie klientów w błąd. Główny zarzut dotyczył podawania w materiałach reklamowych nieprawdziwych informacji na temat wartości kalorycznych surowca oraz jego wilgotności. Według ekspertów, klient musi się sparzyć, żeby przekonać się do węgla wysokiej jakości. – Jedynym punktem odniesienia, względem którego możemy ocenić węgiel, jest powtarzalność parametrów i zgodność z nimi. Klient nie może ocenić węgla organoleptycznie, tylko w praktyce, przez użytkowanie surowca. O ile Węgiel z Katowickiego Holdingu wykazuje stabilność parametrów, wynikających z charakterystyki złóż to w przypadku węgla pochodzenia rosyjskiego nie mamy tej pewności. Węgiel ten często zawiera kamień i ulega degradacji podczas przechowywania – mówi Elżbieta Skłodowska z firmy sprzedającej węgiel w Zarębach Kościelnych. Jej słowa potwierdzają również właściciele innych składów. – Klienci, którzy kupują węgiel pochodzący z Rosji, bardzo często w środku sezonu grzewczego wracają do mnie, żeby dokupić węgiel bardziej kaloryczny. Mniej uświadomieni klienci sugerują się niestety ceną. Wiąże się to z niskim poziomem wiedzy na temat węgla, parametrów jakościowych i różnic z nich wynikających – mówi Alicja Nowicka z autoryzowanego składu KHW w Łukowie.


 


Ślązacy wiedzą co dobre


 


Jeśli chodzi o świadomość konsumencką w przypadku węgla, to rzeczywiście nie jest z nią najlepiej. Najgorzej na tym polu wypadają mieszkańcy województw podlaskiego, zachodnio-pomorskiego, warmińsko-mazurskiego i pomorskiego. Według szacunkowych danych udział rosyjskiego węgla w tamtych rejonach stanowi średnio 50 proc., a w przypadku woj. podlaskiego jest to aż 80 proc. Rozpoznawać wysoką jakość węgla potrafią najlepiej Ślązacy. W ankiecie zorganizowanej na zlecenie regionalnych dostawców węgla, wśród klientów detalicznych, 67 proc. mieszkańców stolicy czarnego złota potrafiło wskazać właściwości węgla wysokiej jakości. Natomiast ponad 70 proc. respondentów z województwa podlaskiego twierdzi, że „węgiel to węgiel, każdy jest taki sam”.


ALEKSANDRA ŚLIFIRSKA


Kobold PR

W wydaniu nr 150, maj 2014, ISSN 2300-6692 również

  1. CZAS KOLEKCJONERÓW

    Titanic, Beatlesi, Srebrny Glob - 27.05
  2. MIESIĘCZNIK "ZNAK" NR 708

    Nie tylko o Bogu - 23.05
  3. POLAK KOCHA WHISKY

    Do picia i do portfela - 20.05
  4. Z KRONIKI BYWALCA

    Azerbejdżan w Pruszkowie - 20.05
  5. LEKTURY DECYDENTA

    Partyjna telewizja - 19.05
  6. SUPLEMENTY DIETY W WNP

    W tyle za krajami zachodnimi - 9.05
  7. ERA CZŁOWIEKA

    Elastyczność i upraszczanie - 8.05
  8. POLITYKA I GOSPODARKA

    Klienci tracą na węglu z Rosji - 7.05
  9. INTELIGENCJA EMOCJONALNA

    Rozumienie uczuć - 7.05
  10. ANGLIK IN POLAND

    Intelektualna zbieżność - 7.05
  11. DEKADA W UE

    Oswajanie białych niedźwiedzi - 6.05
  12. TYGODNIK POWSZECHNY NR 21

    Poród naturalny czy cesarka - 20.05
  13. ZŁOŻONOŚĆ ŚWIATA

    Bankierzy i spekulanci - 5.05
  14. DECYDENT SNOBUJĄCY

    Piątek, 30.05 – Zauważeni
  15. SZTUKA MANIPULACJI

    Opór "tępego narzędzia" - 5.05
  16. I CO TERAZ?

    Powyborcza szachowanica - 26.05
  17. FILOZOFIA I DYPLOMACJA

    Chmury w maju - 19.05
  18. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Jego miłość - 26.05