BIBLIOTEKA DECYDENTA
Zdobyć unikalny brylant
Miłośnicy książek z pewnością pamiętają bestseller Macieja Siembiedy „444”. Ten znakomity autor nie kazał im długo czekać na kolejny hit, gdyż ta książka takim hitem niewątpliwie jest. więcej...
Polesie Lubelskie od maja do sierpnia pachnie rumiankiem. Mieszkańcy okolic Hołowna od lat zajmują się hodowlą tej skromnej, ale niezwykle cennej roślinki. Czas jakby zatrzymał się tu w miejscu – powstała wioska tematyczna, której bohaterem jest rumianek – bogactwo naturalne tego regionu Polski.
Odkryliśmy to miejsce kilka lat temu i wciąż jesteśmy pod jego urokiem. To najlepsza odtrutka na wielkomiejskie znużenie.
Hołowno położone jest na Równinie Parczewskiej należącej do Polesia Zachodniego, włączonego – ze względu na walory przyrodnicze – przez UNESCO do Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery. Dorzecze Zielawy, która ma tutaj swój początek, to siedlisko bobrów, wilków, 60 gatunków ptaków (bywają tu żurawie, a nawet czarne kormorany i bardzo rzadko spotykane w naszym kraju szczudłaki) i 213 gatunków roślin. To prawdziwa ostoja nieskażonej przez cywilizację przyrody, gdzie czas zatrzymał się w miejscu.
O to, żeby tutejsza społeczność czerpała profity z zamieszkiwania czystych, nieskażonych terenów, dbają władze samorządowe i miłośnicy lokalnej tradycji, czyli Stowarzyszenie na Rzecz Aktywizacji Mieszkańców Polesia Lubelskiego (nagrodzone w 2006 r. nagrodą Pro Publico Bono). To właśnie oni zawiązali koalicję na rzecz odnowy wsi poprzez stworzenie z niej Krainy Rumianku. Pracują na rzecz lokalnego dziedzictwa historycznego i przyrodniczego. Stworzyli Ośrodek Edukacji Regionalnej w Hołownie (gmina Podedworze), który uczestniczy w projekcie „Wioski tematyczne na Polesiu Lubelskim”, realizowanym przy udziale środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Inicjatywy Wspólnotowej EQUAL. Kolejne przygotowywane przez nich projekty znajdują uznanie u decydentów zajmujących się podziałem funduszy z UE. W 2011 roku Kraina Rumianku zajęła I Miejsce w konkursie na Najlepszy Produkt Markowy Lubelszczyzny Kryształowa „ELKA” od UM woj. lubelskiego.
Nad wszystkim czuwają dobre duchy tej rumiankowej krainy: Gabriela Bilkiewicz i Grażyna Łańcucka. Wkładają serce w każdy projekt Krainy Rumianku, a dzieje się tam dużo i z każdym rokiem coraz więcej. Zawsze, kiedy udaje się nam wyrwać z hałaśliwej Warszawy i odwiedzić ich gościnne progi, odkrywamy tu coś nowego.
Twórcy Krainy Rumianku chcą zachować dawne obyczaje, ocalić tradycję w pamięci młodego pokolenia. Dlatego odwiedzając Krainę Rumianku można uczestniczyć w warsztatach etnograficznych i rękodzielniczych. Tutaj dowiemy się, jak wykorzystać popularne i powszechne na naszych łąkach surowce do zrobienia świetnych kosmetyków. Sami zbierzemy potrzebne nam zioła, wysuszymy je i stworzymy ekologiczne toniki, kremy, maści i mydełka, a nawet pomadki i babeczki do kąpieli (smakowicie wyglądają i obłędnie pachną, a przede wszystkim są naturalne i doskonale wiemy, z czego je zrobiono).
W ofercie Krainy Rumianku również warsztaty obróbki bursztynu tradycyjnymi metodami – to niezapomniane przeżycie: stworzyć sobie naszyjnik od początku do końca. Takiej biżuterii nie pozbędziemy się równie łatwo jak błyskotek modnych przez jeden sezon. Własnoręcznie możemy też utkać płótno (uczestnicząc wcześniej w obróbce lnu), wziąć udział w warsztatach garncarskich.
Są też warsztaty wypiekania chleba (począwszy od przygotowania zakwasu), przygotowywania drożdżowego ciasta, lukrowania pierników, malowania pisanek, robienia palm wielkanocnych i kwiatów ze słomy, są tematyczne gry terenowe dla najmłodszych odwiedzających tłumnie to magiczne miejsce – wyprawy po skarb, po bursztyn, do krainy baśni.
Goście Krainy Rumianku mogą skosztować regionalnych produktów i pogawędzić przy rumiankowej herbatce. Można tu przyjechać całą grupą albo tylko z przyjaciółką. Zawsze będziemy mile widziani.
W zabytkowych spichlerzach pachnących żywicą i drewnem wyczarowano klimatyczny salon SPA. Można w nim skorzystać z sauny syberyjskiej, masażu relaksacyjnego i leczniczego, kąpieli ziołowych, aromaterapii i refleksoterapii, hydromasażu, zabiegów kosmetycznych i eko fitness – wszystko z dodatkiem naturalnego rumianku.
W starodawnym spichlerzu odbywają się również przedstawienia teatralne wielopokoleniowego zespołu Rumenok (co w gwarze oznacza oczywiście rumianek). Rumenok ze swoimi pieśniami obrzędowymi i widowiskami to odzwierciedlenie wpływu trzech języków na tutejszą gwarę: polskiego, białoruskiego i ukraińskiego. My widzieliśmy ostatnio „Szeptuchę i czmuta” – historię, w której dowcipnie przedstawiono stare metody leczenia w wykonaniu zielarki i znachora.
Nie znamy w Polsce lepszego miejsca na odreagowanie stresów. I nie spotkaliśmy nigdzie milszych ludzi.
PRZYJACIELE Z WARSZAWY
LEKTURY DECYDENTA
O co walczył polski żołnierz na Wschodzie
Są to opowiedziane, a następnie spisane wspomnienia Polaka, urodzonego na Litwie, wspomnienia żołnierza, patrioty z lat 1939-1945. więcej...