Established 1999

PKN ORLEN

17 kwiecień 2008

Już jesteśmy w Unii Europejskiej

Nie jestem człowiekiem ani prezydenta, ani premiera, ani Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Wierzę, że jestem człowiekiem akcjonariuszy. Wybrała mnie poprzednia, powołana przez rząd Akcji Wyborczej Solidarność, rada nadzorcza przy jednym głsie wstrzymująym się. Jednak, gdy dokona się trzeci etap prywatyzacji Orlenu lobbing polityczny straci swe pierwszorzędne znaczenie. Mam cichą nadzieję, że wówczas taka rada nadzorcza wybrałaby mnie ponownie na prezesa. Jesteśmy już w UE nie dlatego, że kupiliśmy w Niemczech 494 stacje benzynowe, ale dlatego, że nauczyliśmy się działać zgodnie z obowiazującymi tam zasadami, dlatego, że wdrażamy elementy ładu korporacyjnego i że relacje z inwestorami traktujemy jako priorytet – mówi Zbigniew Wróbel, prezes PKN Orlen.


Ze ZBIGNIEWEM WRÓBLEM


prezesem PKN ORLEN


rozmawia Karol Jurasz



Panie prezesie, czyim jest Pan człowiekiem w ORLENIE: prezydenta, premiera, SLD?
Wierzę, że jestem człowiekiem akcjonariuszy. Wybrała mnie poprzednia, powołana przez rząd AWS, rada nadzorcza, przy jednym głosie wstrzymującym się. Jednak, gdy dokona się trzeci etap prywatyzacji ORLENU lobbing polityczny straci swe pierwszorzędne znaczenie. Mam cichą nadzieję, że wówczas taka rada nadzorcza wybrałaby mnie ponownie na prezesa, nie zastanawiając się nad postawionym pytaniem.


Polska przygotowuje się do akcesji do Unii Europejskiej. PKN Orlen już w niej jest, o czym świadczy choćby zakupienie od BP w Niemczech prawie 500 stacji benzynowych.
Jesteśmy już w Unii nie tylko dlatego, że kupiliśmy 494 stacje na terenie naszego zachodniego sąsiada, ale przede wszystkim dlatego, że nauczyliśmy się działać zgodnie z obowiązującymi tam zasadami, że wdrażamy elementy ładu korporacyjnego, że relacje z inwestorami traktujemy jako najwyższy priorytet w naszej codziennej praktyce. A naszym głównym celem jest budowanie wartości dla akcjonariuszy. To wszystko ma zasadniczy wpływ na proces decyzyjny, przekłada się na konkretne przedsięwzięcia i na wyniki.


To dzięki tej inwestycji w tym roku osiągnęliście wyjątkowo duży zysk?
W pierwszym kwartale tego roku Grupa ORLEN, według Międzynarodowych Standardów Sprawozdawczości Finansowej, osiągnęła ponad 355 mln zysku netto. Jest to blisko o 438 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Sprzedaż detaliczna paliw silnikowych – benzyn, oleju napędowego i gazu płynnego – wyniosła w tym okresie około 632.250 ton i była wyższa od sprzedaży z porównywalnego okresu roku ubiegłego o ponad 27 proc. Tak znaczny wzrost jest, między innymi, następstwem nabycia 494 stacji benzynowych w północnych Niemczech.
Chciałbym podkreślić, że 6 czerwca, w przeddzień polskiego referendum akcesyjnego, uruchomimy pierwszą stację paliw, w pełni oznakowaną logo i barwami ORLENU. Data i miejsce zostały wybrane nieprzypadkowo: ma to być wyraźnym sygnałem, iż Polska wchodzi do Europy. Wkrótce na niemieckich stacjach zaoferujemy nasze oleje Platinum i inne polskie produkty. Sam rynek jest traktowany priorytetowo.


A ceny paliw, stagnacja na rynku, konkurencja, makroekonomia?
Wyniki PKN ORLEN S.A. są wypadkową wrażliwości rynku na wysokość cen paliw oraz rosnącej konkurencji. Występująca stagnacja popytu na paliwa była przyczyną zmiany polityki sprzedaży i zastosowania optymalnej gry marketingowej ukierunkowanej na wynik finansowy. Istotnym, z punktu widzenia osiągniętych wyników, pozostaje rozpoczęty proces agresywnej konkurencji cenowej realizowany w okresie występowania wysokich notowań na marże rafineryjne. Biorąc jednak pod uwagę, iż stan gospodarki europejskiej w dalszym ciągu ma charakter stagnacyjno-regresyjny, zbliża się do poziomu recesji, podjęliśmy bardzo ostre działania zmierzające do zwiększenia zyskowności operacyjnej.
Moim zdaniem oddziaływanie czynników makroekonomicznych na sytuację produkcyjno-ekonomiczną firmy jest bardzo duże i będzie się zwiększać. Dlatego też spodziewamy się, iż rozpoczęty trend spadkowy cen ropy i paliw w następnych okresach bieżącego roku znajdzie swoje odbicie w bieżącym funkcjonowaniu i wynikach PKN ORLEN.


Jakie działania zamierza Pan podjąć?
Nie przyglądamy się sytuacji biernie. Zdajemy sobie sprawę z naszych niedostatków, z niższej efektywności w porównaniu z firmami zintegrowanymi pionowo, czyli posiadającymi wydobycie, niedostatecznej infrastruktury logistycznej i związanymi z tym wyższymi kosztami, z konieczności poniesienia znaczących nakładów na modernizację rafinerii, stacji benzynowych i intensyfikację produkcji petrochemicznej. Najważniejszym wyzwaniem o charakterze zewnętrznym jest uzyskanie jednoznacznego poparcia dla stworzenia silnego, krajowego producenta paliw, wspólnie z Grupą Lotos. Mając to wszystko na uwadze opracowaliśmy wieloletnią koncepcję rozwoju strategicznego zmierzającą do stworzenia silnej pozycji w regionie. Jej pierwszy etap, obejmujący dwa najbliższe lata, to przede wszystkim wewnętrzne wzmocnienie firmy, czyli oczyszczenie grupy kapitałowej, redukcja kosztów i wzmocnienie pozycji na rynku detalicznym. Elementem tego etapu są również, już realizowane i przygotowywane, inwestycje i przejęcia, na przykład joint venture z Basell, uczestniczenie w prywatyzacji Naftobaz, Petrobalticu i rafinerii południowych. Po zakupieniu stacji paliw w Niemczech, naszym celem jest również uczestniczenie w prywatyzacji Unipetrolu, a przede wszystkim przygotowanie konsolidacji regionalnej z MOL i OMV.
Kolejny etap, obejmujący 3-4 najbliższe lata to, najogólniej rzecz ujmując, zajęcie czołowej pozycji w konsolidacji regionalnej, pełne wykorzystanie potencjału nowego organizmu i, co nie wykluczone, a pożądane, zaangażowanie w sektor wydobywczy i współpraca z rosyjskimi firmami wydobywczymi. Dopiero realizacja takiego programu dałaby nam silną i w pełni zintegrowaną pozycję w regionie, pozwoliłaby na partnerskich zasadach układać sobie współpracę z największymi firmami branży w Europie.


Uważa Pan, że tylko PKN ORLEN daje gwarancje stworzenia europejskiego koncernu paliwowego?
Moim zdaniem właśnie ORLEN daje Polsce ostatnią możliwość stworzenia koncernu o zasięgu europejskim. Pod wieloma wszakże warunkami, o których już częściowo mówiłem. Pierwszy, to realizowana już wewnętrzna restrukturyzacja firmy (obniżanie kosztów, budowa nowych stacji o wysokim standardzie). Drugi, to współdziałanie całego polskiego sektora naftowego. Możliwe są różne formy współpracy (współpraca konsorcjalna, wspólne uzgodnienia), tak aby nie walczyć ze sobą, ale łączyć siły. Trzecia kwestia, to określenie kierunków ekspansji zagranicznej. ORLEN inwestuje już na terenie Niemiec, a w ciągu dwóch lat mogłoby nastąpić połączenie z węgierskim koncernem MOL i austriackim OMV. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że jeżeli nie powiedzie się restrukturyzacja i strategia połączeń, to – zamiast partnerstwa – staniemy się łatwym kąskiem dla rosyjskich potentatów. Dlatego ważne jest też szukanie dostępu do złóż ropy. Liczę m.in. na polskie przedsięwzięcia w odbudowie Iraku, na nasz w tym udział.


W światowej gospodarce liczą się firmy, o których dobre opinie wydały agencje ratingowe, konsultingowe. Czy ORLEN ma takie rekomendacje?
Agencja ratingowa Fitch Ratings podtrzymała ocenę ratingową dla ORLENU na poziomie inwestycyjnym (BBB i F3). Agencja Fitch uznała, iż ryzyko kredytowe związane z instrumentami dłużnymi spółki pozostaje na stabilnym, niskim poziomie. Minimalna zmiana outlook’u jest w głównej mierze efektem obaw analityków z Fitch Ratings odnośnie ambitnych zamierzeń inwestycyjnych PKN związanych z planami konsolidacyjnymi zarówno w Polsce, jak i regionie oraz konieczną przebudową sieci detalicznej. Realizacja tych ambitnych zadań w trudnym otoczeniu makroekonomicznym, w warunkach stale kurczącego się popytu na produkty paliwowe, jest niewątpliwie dużym wyzwaniem. By mu sprostać nieodzowne jest wewnętrzne wzmocnienie koncernu i wzrost efektywności jego działania. Mając tę świadomość, zarząd podjął niezbędne działania inicjując dwa strategiczne projekty: zarządzanie wartością (VBM) oraz kompleksową redukcję kosztów operacyjnych (cost cutting), realizowane przy wsparciu czołowych firm konsultingowych (odpowiednio Andersen Business Consulting wraz z Wood Mackenzie oraz McKinsey). Efekty tych przedsięwzięć powinny być widoczne już w tym roku, końcowy jest przewidywany na rok 2005. Bardziej precyzyjne szacunki wpływu tych projektów na sytuację finansową zarządzanej przeze mnie firmy będzie można przekazać do publicznej wiadomości po zakończeniu fazy diagnostycznej (czerwiec – lipiec br.).
Jednocześnie konsekwentnie prowadzimy politykę restrukturyzacji Grupy Kapitałowej, transferując spółki spoza działalności podstawowej na gotówkę (LG Petro, NOM). Realizacja całościowego programu wewnętrznego pozwoli zrealizować strategiczne cele bez utraty wiarygodności kredytowej.


Zmiana wizerunku stacji benzynowych, nowe logo pozwoli ORLENOWI lepiej konkurować z potentatami zagranicznymi. Ile, na polskim rynku, jest jeszcze miejsca dla nowych stacji benzynowych?
Obliczamy, że jest jeszcze miejsce dla około 1000-2000 stacji benzynowych. W latach 2003 – 2004 zamierzamy zainwestować w budowę tych obiektów około 1 mld zł. Poważna część środków zostanie przeznaczona na inwestycje na Śląsku. Zamierzamy odzyskać rynek, który firma w przeszłości utraciła na rzecz zachodnich koncernów. Prowadzę już na ten temat rozmowy z lokalnymi władzami. W regionie może powstać około 30-40 nowych stacji. Oczywiście, jeśli władze samorządowe będą zainteresowane takimi inwestycjami i tworzeniem nowych miejsc pracy. Ale jednocześnie w naszej sieci stacji paliw mamy wiele kolizji lokalizacyjnych. Jest to wynik połączenia Petrochemii Płock z CPN. Obie firmy rozbudowywały swoje konkurencyjne sieci, a dopiero później okazało się, że zostają połączone. Staramy się znaleźć rozwiązanie tej sytuacji. Zamierzamy odkupić część stacji od prywatnych właścicieli. Być może zdecydujemy się na budowę kolejnych własnych obiektów, ale jednocześnie 200–300 nierentownych placówek zostanie zlikwidowanych. To wszystko jest elementem nowego modelu franchisingowego.


Jakie napotyka Pan przeszkody w realizacji zamierzeń?
Liczę, że przygotowania do kolejnego etapu prywatyzacji koncernu rozpoczną się jeszcze w tym roku. Tak, by doszło do niej najpóźniej w 2004 r. Jesteśmy za jak najszybszym przeprowadzeniem tego procesu. Nowy minister skarbu, Piotr Czyżewski, był od początku zwolennikiem szybkiej prywatyzacji ORLENU, ale układanej sekwencyjnie – najpierw rozstrzygnięcie sprawy przeobrażeń sektora naftowego w Polsce, potem kolejna część prywatyzacji. My natomiast mówimy, że trzeba to robić szybko, czyli realnie właśnie w przyszłym roku. Przypominam, że obecnie Skarb Państwa ma jeszcze 10,38 proc. akcji ORLENU, a Nafta Polska 17,63 proc. Prywatyzacja spowodowałaby zdecydowanie większe zainteresowanie międzynarodowych inwestorów. Udział państwa zawsze ich zniechęca. Nie chodzi tu o państwo polskie, tylko o uniwersalne państwo rozumiane jako instytucja.


Wszyscy czegoś oczekują od bogatego ORLENU. Czy tylko pieniędzy?
Na naszą spółkę – w końcu PKN ORLEN, podobnie jak przed rokiem, okazał się być największą firmą w polskiej gospodarce, z przychodami sięgającymi prawie 23,9 miliarda złotych – nakładane są różnorodne obowiązki społeczne. Staramy się im podołać, nie bez satysfakcji i sukcesów. Sponsorujemy wiele imprez, z jednej strony przyczyniając się do rozwoju sportu i inicjatyw regionalnych, z drugiej budując oczekiwany wizerunek firmy. W trzeciej edycji największych europejskich badań konsumenckich European Trusted Brands 2003, która wyłoniła marki cieszące się największym zaufaniem, okazało się, że Polacy, wśród stacji benzynowych, największym zaufaniem obdarzyli PKN ORLEN. To jest dla nas najlepszym dowodem, że pieniądze przeznaczone na tego typu działalność wydawane są właściwie i przynoszą oczekiwane efekty. Tym śmielej angażujemy się w projekty typu Global Compact, pod egidą ONZ, który angażuje sektor prywatny na rzecz m.in. rozwoju przedsiębiorczości, ochrony środowiska, dziedzictwa kulturowego, walki z bezrobociem, poprawy infrastruktury miast. W ramach tego projektu, który zapoczątkowany został z poprzednim prezydentem Płocka, p. Hetkowskim, a z obecnym prezydentem jest kontynuowany, powołaliśmy fundusz grantowy o wartości początkowej 1,1 mln zł, którego celem jest wspieranie inicjatyw na rzecz rozwoju miasta i regionu. To nasze realne zaangażowanie na rzecz regionu w którym pracujemy.
Współpracujemy również z policją w ramach “Szkoły bezpiecznej jazdy”, Fundacją Sportu w Policji “Fair Play”, fundujemy wyposażenie pracowni komputerowych w szkołach.
Nasze stacje, jak wszystkie inne, są szczególnie narażone na napady bandyckie. W sierpniu ubiegłego roku dokonano napadu na stację paliw PKN w Radomiu. Policja sprawnie i szybko ujęła sprawców. Ale bandytów coraz trudniej dogonić 10-letnimi polonezami. Dlatego przekazaliśmy płockiej policji 10 pojazdów, które – mam nadzieję – pomogą jej w jeszcze skuteczniejszym wypełnianiu swoich niełatwych obowiązków.


Dziękuję za rozmowę.



 

W wydaniu 45, czerwiec 2003 również

  1. EKONOMIA I POLITYKA

    Sarmacka przekora
  2. NIEUCZESANE REFLEKSJE

    Proste, jak konstrukcja cepa
  3. DYPLOMACJA

    Znak firmowy
  4. RECYKLING

    Puszka to jest to!
  5. TROSKI PRZEDSIĘBIORCY

    Kreator bezrobocia
  6. OD REDAKTORA

    Nieprzewidywalni
  7. SUROWCE

    Gazowe meandry
  8. DLA UNII - TAK

    Wybór dla środowiska
  9. PUNKTY WIDZENIA

    Trudny próg
  10. PUNKTY WIDZENIA

    Poczucie równości
  11. SZTUKA MANIPULACJI

    Finezja sugestii
  12. POLSKA - UNIA EUROPEJSKA

    Test dojrzałości
  13. DUCH CZASU

    Klawiatura wyborcza
  14. POLSKA W IRAKU

    Um Kasr - sen o potędze
  15. POLSKA - UNIA EUROPEJSKA

    Tylko dialog
  16. ARCHIWUM KORESPONDENTA

    Izrael i Tunezja: miękki lobbing
  17. ANGLICY W POLSCE

    Mantra dla rządu / Investment climate
  18. AMERYKANIE W POLSCE

    Zegar tyka
  19. POLSKA DROGA DO UE

    Przyszła kryska na Matyska / The chicken have come flocking home to roost
  20. DECYZJE I ETYKA

    TAK w referendum
  21. PKN ORLEN

    Już jesteśmy w Unii Europejskiej