Established 1999

PISARKA EMIGRANTKA

31 maj 2016

Miłość nad życie w czasie większym niż życie

Sytuacja wygląda tak: Rosjanie nadal są komunistami na wskroś. Zamiast wydawać moje książki tak, jak na przykład wydawane są w Polsce, czyli zostaje wypuszczony nakład i jest sprzedany w całości, wtedy następuje dodruk. Nie w Rosji, o nie! Oni robią tak. Drukują 2 tysiące egzemplarzy, sprzedają je i są szczęśliwi. Krzyczą: Osiągnęliśmy sukces! I już nie drukują więcej. Ludzie, którzy chcą czytać, nie mają takiej możliwości. Nakład wyczerpany! Zamiast zarabiać, świętują – mówi Paullina Simons w rozmowie z Karoliną Lindą Potocką i Jackiem Potockim.

Czy pamięta Pani życie w Związku Radzieckim?

Tak, oczywiście.

Czy ma Pani dobre wspomnienia?

Tak. Miałam oboje rodziców, którzy mnie kochali, miałam dziadków, z którymi spędzałam lato na daczy. Miałam normalne, dobre, radzieckie życie. Wszyscy żyliśmy tak samo, dlatego też nie uważałam, że czegoś mi brakuje, bo ktoś miał coś lepszego. Wszyscy mieliśmy dokładnie to samo, czyli nikt nie miał nic. Było dobrze.
Gdy miałam 5 lat, aresztowano mojego tatę i życie stało się trochę bardziej skomplikowane, ponieważ byłam tylko z mamą. Oczywiście, moja mama pracowała i opiekowała się dzieckiem. Było jej ciężko, była trochę zamknięta w sobie, ojciec zaś był człowiekiem otwartym. Jestem podobna do taty i było mi ciężko żyć z mamą tylko we dwie. Tata potem wrócił i gdy miałam 10 lat, wyjechaliśmy.

Czy przyjazd do Stanów Zjednoczonych był dla Pani szokiem? Do jakiego stopnia życie młodej dziewczyny różniło się od życia, które Pani znała?

W Związku Radzieckim byłam najmądrzejsza w klasie, byłam gwiazdą, byłam najpopularniejsza, miałam wysokie mniemanie o sobie, a w Ameryce byłam zwykłym robakiem. Na niczym się nie znałam, byłam koszmarnie ubrana.

Nie mówiła Pani po angielsku?

Oczywiście, że nie, ale inni też nie. Nie radziłam sobie w szkole. Nie wyglądałam dobrze, ponieważ wszyscy byli doskonali, a ja miałam beznadziejne włosy i krzaczaste brwi. Nie byłam szczególnie atrakcyjna. Niestety, moi przyjaciele nie byli Amerykanami, tak jak chciałam, tylko Rosjanami, jak ja. Nie przeżyłam jednak szoku, nie pomyślałam, że nie mogę tu mieszkać. Życie było znacznie lepsze.

Recenzowaliśmy w Polsce Pani książki. Czy Pani piszę książki tylko dla kobiet? Jest w nich tyle uczucia.

Nie piszę książek tylko dla kobiet. Po prostu, kobiety stanowią 80% czytelników wszystkich książek na świecie. Piszę opowieści dla wszystkich, a że przypadkiem są one o silnych kobietach, które mają skomplikowane życie…

W swojej trylogii o Tatianie i Aleksandrze opisała Pani historię miłości Rosjanki do byłego Amerykanina. Czy dla Pani był to jakiś symbol? Czy to tylko opowieść?

To tylko opowieść.

Zastanawiałam się, czy Aleksander i Tatiana byli członkami Pani rodziny?

Nie.

Wytwór wyobraźni?

Może był to pewnego rodzaju symbol. Najpierw powstała opowieść. Chciałam umieścić historię miłości nad życie w czasie, większym niż życie. Wojna, ich pasja i rozpaczliwe pragnienie bycia razem, choć nie mogli, i epoka komunizmu. Chciałam przedstawić komunistyczny świat jako świat zła, od którego chcieli uciec. Aleksander poświęcił swoje życie, aby życie jego miłości mogło być lepsze. Ewidentnie sądził, że tym lepszym życiem jest Ameryka, tak samo, jak ja. Nie byłam cyniczna w stosunku do Stanów Zjednoczonych, miałam optymistyczne podejście.

Do pewnego stopnia świat ten należy do przeszłości. Jak odbiera go Pani dziś?

Jak widzę świat dzisiaj? Uważam, że teraz ludziom jest trudniej czytać książki, ponieważ obecnie na świecie zbyt dużo się dzieje. Politycznie, świat niemalże się rozpada. W pewnym sensie trwa walka dobra ze złem, ale dobro nie jest wystarczająco silne. Zło po prostu je tratuje. Czasami się martwię o losy świata, ale jednak czuję pewien optymizm. To wynika nie tylko z mojego charakteru. Wyszliśmy z ciemności w światłość, i choć wydawało się to niemożliwe, jednak się udało. Dlatego chcę wierzyć, że choć teraz może otacza nas mrok, to przed nami jest światło.

Pani wypowiedź nasunęła mi kolejne pytanie. Czy wydaje Pani swoje książki w Rosji?

Tak.

I jak są odbierane?

Sytuacja wygląda tak: Rosjanie nadal są komunistami na wskroś. Zamiast wydawać moje książki tak, jak na przykład wydawane są w Polsce, czyli zostaje wypuszczony nakład i jest sprzedany w całości, wtedy następuje dodruk. Nie w Rosji, o nie! Oni robią tak. Drukują 2 tysiące egzemplarzy, sprzedają je i są szczęśliwi. Krzyczą: Osiągnęliśmy sukces! I już nie drukują więcej. Ludzie, którzy chcą czytać, nie mają takiej możliwości. Nakład wyczerpany! Zamiast zarabiać, świętują.

Czyli im to wystarczy?

Tak! To szaleństwo. A odbiór? Niektórzy są bardzo mili, ale generalnie są bardzo krytyczni. Wyłapują błędy. O, tu jest coś nie tak. Na wsi nie jadło się pomidorów. Nie jadło się białego chleba. Ani makaronu. Czołg nie taki. Skupiają się na takich drobiazgach, zamiast na opowieści.

Jakie ma Pani plany literackie?

Teraz piszę książkę… W „Jeźdźcu miedzianym” opisałam wielką miłość na tle wielkich wydarzeń historycznych. Teraz piszę współczesną opowieść o miłości w czasach pokoju. Chcę, aby to była współczesna epicka opowieść. Chcę pokazać, jak teraz wygląda miłość.

Bardzo Pani dziękujemy.

Rozmawiali: Karolina Linda Potocka i Jacek Potocki

**********

Paullina Simons urodziła się Leningradzie (ZSRR). Kiedy miała 10 lat wyemigrowała razem z rodziną do Stanów Zjednoczonych. 

Najbardziej znaną powieścią Simons jest wydany w 2000 r. w USA Jeździec Miedziany (ang. The Bronze Horseman). Pisarka przedstawia w nim losy romansu Tatiany i Aleksandra w objętym wojną Leningradzie. W Polsce jej powieści wydało wydawnictwo „Świat Książki”. Na jego zaproszenie pisarka wzięła udział w niedawnych Warszawskich Targach Książki.

W wydaniu nr 174, maj 2016, ISSN 2300-6692 również

  1. PISARKA EMIGRANTKA

    Miłość nad życie w czasie większym niż życie
  2. NIEUCZCIWA KONKURENCJA

    Ochrona wartości marki "Joanna"
  3. WIATR OD MORZA

    Krzyk
  4. LEKTURY DECYDENTA

    Mroczna era stalinizmu
  5. WIATR OD MORZA

    Nie ma Polski?
  6. ZEGAREK SPEAKE-MARIN

    Czas mierzony rumem
  7. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Autoportret karykaturzysty
  8. LEKTURY DECYDENTA

    Żywot Czesława
  9. INNOWACJE, PATENTY, WYNALAZKI

    Invent Arena 2016
  10. PREZESIE JACKU KURSKI

    Statystyki spadku oglądalności nie kłamią
  11. FIRMA KOSMETYCZNA LOTON

    Złoty Medal na MTP
  12. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Guru pieniądza
  13. KONFEDERACJA LEWIATAN

    Słono za wodę
  14. FILOZOFIA I DYPLOMACJA

    Radość, duma i zaduma
  15. W OPARACH WIZERUNKU

    Czas celebrytów
  16. SŁOWIANIE

    Nasze dziedzictwo, cz. 2
  17. LEKTURY DECYDENTA

    Hitler zagląda pod kołdrę