Established 1999

PIĘKNA NASZA POLSKA CAŁA

3 wrzesień 2018

Półkolonialne mocarstwo

Do drugiej wojny światowej dominował na świecie system kolonialny. Dzisiaj większość krajów kolonialnych jest formalnie niezależnymi państwami, z których jednak wiele jest nadal zależnych od ośrodków zagranicznych. Zależność tę charakteryzują je następujące czynniki: dominacja importu nad eksportem, dominacja w eksporcie nisko przetworzonych wyrobów i surowców, dominacja importu w zaspokajaniu zapotrzebowania kraju na wyroby przemysłowe wysokiej techniki i nowoczesne technologie oraz głównych potrzeb rynku wewnętrznego, emigracja siły roboczej, dominująca rola taniej siły roboczej, czyli niższy koszt pracy jako główny czynnik przewagi konkurencyjnej – pisze Wiesław Krzywicki.

W świetle owych kryteriów Polska jest jednym z nielicznych krajów w Europie, w którym występują te cechy:
– prawie w całym okresie transformacji dominował import jako główne źródło zaopatrzenia rynku,
– surowce i materiały nieprzetworzone stanowiły blisko 1/5 całości naszego eksportu to jest prawie dwukrotnie więcej niż w rozwiniętych krajach Unii Europejskiej,
– import wyrobów wysokiej techniki sięga ok. 80%,
– eksport siły roboczej osiąga jeden z najwyższych poziomów w Europie,
– konkurencyjność naszych wyrobów za granicą w 90% opiera się na taniej pracy.

Jedną z zasadniczych przyczyn tego uzależnienia naszej gospodarki były błędy popełnione w trakcie transformacji ustrojowej, wynikające z ze skrajnej fascynacji decydentów doktryną neoliberalną. W konsekwencji uległa likwidacji duża część polskiego przemysłu, w tym prawie w 100% najnowocześniejszego. Zlikwidowanych zostało 33%, tj. 1675, dużych zakładów przemysłowych (o zatrudnieniu powyżej 100 osób). Przestały istnieć najnowocześniejsze polskie przemysły takie jak: komputerowy, telekomunikacyjny, elektroniki profesjonalnej, sprzętu fotograficznego i optycznego, aparatury pomiarowej i inne.

Znamienne jest, że większość likwidacji najnowocześniejszych przemysłów nastąpiła w drodze wrogiego przejęcia przez zagraniczne koncerny. Tak np. stało się z Wrocławskimi Zakładami Elektronicznymi ELWRO, które niemiecki SIEMENS po przejęciu zlikwidował, nowoczesne obiekty wyburzył, a tereny sprzedał z zyskiem.

Niestety, w okresie blisko 30 lat transformacji nasze powiązania z gospodarką globalną nadal mają cechy półkolonialnej zależności.

Doktryna neoliberalna także innym krajom przysporzyła wielu strat. „Niewidzialna ręka rynku” mocno przyhamowała rozwój wielu państw, a udział ich w gospodarce światowej zmalał. Szybciej rozwijały się te państwa, które nie uległy „urokom” neoliberalizmu, jak Chiny, Indie, Brazylia i inne.

Po kryzysie światowym 2008 r., który najsilniej uderzył w usługi, zmieniły się poglądy na rolę przemysłu w gospodarce. Dzisiaj istnieje niemal powszechne przekonanie, że bez rozwoju przemysłu Unia Europejska nie jest w stanie utrzymać swojej pozycji w gospodarce światowej. W 2015 roku przyjęła ona za podstawę swojej nowej strategii ideę „Reindustrializacja szansą dla Europy”. Nawet w matecznikach neoliberalizmu, czyli w Stanach Zjednoczonych i w Wielkiej Brytanii podjęto działania nad ratowaniem przemysłu. Słowo „reindustrializacja” stało się dziś jednym z najpopularniejszych terminów we współczesnej debacie gospodarczej w głównym nurcie ekonomii.

A więc, na pierwszym i najważniejszym miejscu wśród działań na rzecz eliminacji popełnionych błędów należy postawić przywrócenie prorozwojowej funkcji państwa w rozumieniu Gunnara Myrdala* (za teoretyczne opracowanie tej koncepcji uzyskał on Nagrodę Nobla). Ma to kluczowe znaczenie także dla nas i zdecyduje w ostatecznym rezultacie o naszym sukcesie lub porażce.

W lutym 2016 roku pojawiła się pierwsza jaskółka, która sygnalizuje odejście od obowiązującej dotychczas u nas doktryny neoliberalnej, a jest nią „Strategia odpowiedzialnego rozwoju” zwana Planem Morawieckiego – nawiązująca do przedwojennego planu wicepremiera Eugeniusza Kwiatkowskiego.

W strategii, po raz pierwszy po 25-letniej przerwie, pojawiły się słowa „plan” i „planowanie”. Okazało się bowiem, że mechanizmy „wolnego rynku” nie zapewniają właściwego rozwoju.

W Planie Morawieckiego pojawiło się stwierdzenie, że aby zdynamizować gospodarkę należy

pobudzać skłonność do inwestowania w sektorze prywatnym. Jest też próba wyboru priorytetu, któremu powinna być podporządkowana cała strategia i polityka rządu.

Jeden z najwybitniejszych polskich ekonomistów XX w. prof. Michał Kalecki**, zaliczany dziś do czołówki światowej, postawił kiedyś tezę, że jedną z największych „ukrytych rezerw”, występujących w gospodarce, jest możliwość eliminacji błędów popełnionych przez poprzedników. Jest to bowiem droga najłatwiejsza do uruchomienia i daje najszybsze efekty. Wymaga relatywnie najmniejszych kosztów i nakładów, a może przynieść wyraźne zdynamizowanie gospodarki. Tej właśnie analizy popełnionych błędów brakuje w Planie Morawieckiego.

Ale to dobrze, że wreszcie rząd chce uprawiać aktywną politykę gospodarczą i przedstawia konkretne pomysły. Po wielu latach programowego braku programu (T. Syryjczyk: „Najlepszą polityką gospodarczą jest jej brak”) jest wreszcie realna zmiana – państwo ma wrócić na rynek jako aktywny uczestnik.

Prof. Andrzej Karpiński*** w swej książce „Prawda i kłamstwa o przemyśle. Polska w obliczu III rewolucji przemysłowej” (Fundacja Oratio Recta, Warszawa 2018) do zalet strategii zalicza:
– aktywny, a nie bierny stosunek do sytuacji w przemyśle,
– próbę wykorzystania szans i możliwości, jakie stwarza się w kraju tak opóźnionym jak Polska rozumny interwencjonizm państwowy,
– nawrót do planowania w odmiennej zupełnie postaci od tej, jaką znamy z historycznego doświadczenia Polski Ludowej,
– przeświadczenie o kluczowej roli inwestycji w modernizacji struktury gospodarczej Polski oraz konieczność aktywnego oddziaływania państwa na rzecz zwiększenia i pobudzenia większej skłonności do inwestowania w biznesie i wśród podmiotów prywatnych.

Za słabości „Strategii” prof. Karpiński uważa następujące jej cechy:

  1. W strategii tej – mimo wszystkich dobrych intencji autorów i leżącego u jej podstaw słusznego sposobu myślenia – nie wyciągnięto jeszcze pełnych i właściwych wniosków, zarówno z doświadczenia światowego w tej dziedzinie, jak i z naszych własnych doświadczeń krajowych. A stąd może wynikać brak syntezy i nadmiar szczegółów nie mających znaczenia w perspektywie długookresowej. W takim ujęciu nie spełnia ona funkcji strategii jako narzędzia koncentracji wysiłku i środków na celach najważniejszych. Wręcz przeciwnie, może rozproszyć uwagę na zbyt duże pole działania. Wydaje się, że wpływ na to mogło mieć zbyt silne podporządkowanie jej potrzebom „piaru”, a nie potrzebie zarządzania przemysłem na szczeblu państwa jako całości.
  2. Nie do przyjęcia jest sam rozmiar dokumentu. Obejmuje 294 strony, co przy braku syntezy (executive summary), czyni ten dokument całkowicie nieczytelnym. Ujęto w nim zbyt wiele obszarów o małym znaczeniu, a czasem nawet problemy, które nie nadają się w ogóle do myślenia strategicznego. Nie każdy bowiem problem się do tego nadaje. Na przykład takie pojęcie jak innowacyjność czy konkurencyjność, chociaż odgrywają kluczową rolę w każdej strategii, nie mogą zastąpić sektorowych priorytetów. Nie można bowiem zrezygnować z innowacyjności. Wprowadzenie ich do strategii bez niezbędnej konkretyzacji przekształca się najczęściej w zbiór ogólników pozbawionych praktycznej przydatności.
  3. Brak jest jasno sformułowanych priorytetów, a więc jednego z głównych elementów każdej strategii, co powoduje, że nie spełnia ona swego zadania. Wchodzi w ten sposób w wyraźną kolizję z koniecznością maksymalnej koncentracji działań i środków na celach najważniejszych.
  4. Nie zawiera nawet najbardziej ogólnego zarysu środków niezbędnych dla realizacji poszczególnych zadań i zasad ogólnego ich podziału. W tej formie nie jest więc jeszcze strategią sensu stricto, a jedynie założeniami do tej strategii.
  5. Nie odróżnia się dostatecznie jasno roli strategii jako narzędzia zarządzania od niej jako czynnika tzw. „piaru”, tj. zabiegów o dobry wizerunek państwa i jego wyborów. W rezultacie zbyt szeroko i zbyt wcześnie, bo już w pierwszym etapie jej tworzenia, wprowadza się zbyt wiele elementów propagandy, podczas gdy elementy „piaru” powinno się wprowadzać najwcześniej dopiero po akceptacji tej koncepcji przez rząd czy parlament, a więc w ostatnim, a nie pierwszym etapie prac nad nią. Stąd przedstawione jej główne założenia w postaci graficznej w formie pięciu słupków w istocie nie mogą pełnić roli priorytetów, ponieważ są zbyt ogólne i nie powiązane wzajemnie ze sobą, a nie możliwości dokonania wyboru jednego z nich kosztem drugiego. Dlatego podzielam więc krytykę, która nazwała tę koncepcję strategia „słupkową”.
  6. Największą i główna słabością rządowej strategii wydaje się jednak całkowite niemal pominięcie problemu modernizacji struktury przemysłowej Polski, co stanowi kluczowy obecnie problem rozwojowy naszej gospodarki. Jeżeli nawet znaleźć można różne deklaracje na ten temat, to jednak powstaje wrażenie, że nie rozumie się i nie docenia kluczowego znaczenia i konieczności skonkretyzowania tego problemu. Dlatego podzielam pogląd, jak już wspomniałem wyżej, że Plan Morawieckiego może się potknąć o strukturę polskiej gospodarki. A od tego będzie zależał nasz sukces lub porażka. A to właśnie powinno być głównym priorytetem najbliższego 10- i 15-lecia, nawet kosztem tempa wzrostu produkcji. Nie mówiąc o tym, że myślenie strukturalne stanowi dziś główną metodę myślenia strategicznego. Bez opracowania tego problemu nie widzę szans realizacji tej strategii, a o przełomie w innowacyjności nie ma nawet co mówić, bo byłoby to zupełna fikcją.
    Tak więc, strategia ta w obecnej postaci w moim przekonaniu nie spełnia jeszcze w dostatecznym stopniu wymogów, stawianych przed nią przez naukę i potrzeby praktyki.

          Zaczął się właśnie w kraju wyborczy karnawał. Wyniki kolejnych wyborów (samorządowych parlamentarnych i prezydenckich) będą miały zasadniczy wpływ na przyszłość Polski. Sam fakt dyskusji o przyszłości polskiej gospodarki jest cenny. Prawo i Sprawiedliwość w tym względzie może sobie zapisać duży plus, a Plan Morawieckiego może stać się początkiem rozważań o reformie polityki gospodarczej. Jednocześnie kompletny brak prawdziwej rozmowy o planie, brak konsultacji z opozycyjnymi siłami politycznymi każe zadać pytanie, czy Prawo i Sprawiedliwość ma zamiar utrzymać się u władzy przez kolejne kadencje i w spokoju realizować zamierzenia premiera Morawieckiego, czy też plan jest jedynie projektem wirtualnym, jak wiele poprzednich?

Bez względu na to kto po przyszłorocznych wyborach parlamentarnych będzie w Polsce u władzy problem reorientacji gospodarki, reindustrializacji będzie nadal aktualny i pilny. Dlatego też opozycja (której dobrze życzę) musi ten temat podjąć. Nie może ona bez końca hołdować dogmatom neoliberalnym. Doprowadziły one bowiem i do półkolonialnej zależności Polski, i do przejęcie rządów przez PiS, grożąc powrotem autorytaryzmu.

Wielu naszych rodaków dobrze bowiem pamięta jak zamykano ich zakłady pracy, a załogi wyrzucano na bruk, na nędzną i krótkotrwałą „kuroniówkę”. I żadne prawo, ani związki zawodowe wówczas ich nie chroniły. Dlatego sądzą oni, że jakiekolwiek łamanie prawa przez PiS nie może spowodować w ich życiu takiej traumy jak Plan Balcerowicza. Boją się więc, że liberałowie wracając do władzy ponownie ich „urządzą”, a utwierdzają ich w tych obawach wypowiedzi wielu opozycyjnych polityków z Balcerowiczem na czele.

Radzę więc opozycji „ukrycie” (wzorem PiS przed wyborami w 2015 r.) polityków i polemistów wierzących nadal w dogmaty neoliberalizmu. Polecam im także lekturę przywołanej książki prof. Andrzeja Karpińskiego. Dla tych, których ona nie przekona polecam lekturę innych wybitnych polskich ekonomistów, a w pierwszej kolejności:
– prof. Tadeusz Kowalik – „www. Polska transormacja.pl” (Muza SA, Warszawa 2009),
– prof. Witold Kieżun – „Patologia transformacji” (Poltext sp z o.o., Warszawa 2013),
– prof. Grzegorz Kołodko – „Moja globalizacja” (Wyd. Do Organizatora, Toruń 20010; „Wędrujący świat” (Prószyński i S-ka, Warszawa 2008); „Świat na wyciągnięcie myśli” (Prószyński i S-ka, Warszawa 2010); „Droga do teraz” (Prószyński i S-ka, Warszawa 2014)

A najważniejsze, by przyjęli za swe credo wyborcze hasło Clintona:

 „GOSPODARKA GŁUPCZE”.

*Gunnar Myrdal (ur. 6 grudnia 1898 w Skattungbyn, zm. 17 maja 1987 w Sztokholmie) – ekonomista, polityk i socjolog szwedzki, laureat Nagrody Banku Szwecji im. Alfreda Nobla w dziedzinie ekonomii w 1974, uczeń dwóch znanych ekonomistów szwedzkich Knuta Wicksella i Gustava Cassela..

**Michał Kalecki (ur. 22 czerwca 1899 w Łodzi, zm. 18 kwietnia 1970 w Warszawie) – polski ekonomista, profesor Zakładu Nauk Ekonomicznych Polskiej Akademii Nauk i Szkoły Głównej Planowania i Statystyki, członek rzeczywisty PAN. W latach 1936-1938 pracował w London School of Economics, później był asystentem w Katedrze Ekonomii Uniwersytetu Cambridge; w latach 1939–1945 pracował w charakterze asystenta w Instytucie Statystyki Uniwersytetu Oksfordzkiego. Po powrocie do kraju był doradcą ekonomicznym w Centralnym Urzędzie Planowania.

W latach 1946–1954 pracował w Departamencie Ekonomicznym Sekretariatu ONZ (zastępca dyrektora jednego z działów). Był ekspertem ekonomicznym kilku rządów, m.in. Izraela (1951), Meksyku, Indii (1959–1960), Kuby (1961). W Polsce pracował jako doradca ekonomiczny w Komisji Planowania przy Urzędzie Rady Ministrów (1955–1957) i przewodniczący Głównej Komisji Planu Perspektywicznego (1957–1960); zajmował się jednocześnie pracą naukowo-dydaktyczną, był kierownikiem Działu Ekonomii Współczesnego Kapitalizmu (1955–1961) i profesorem zwyczajnym (1956) w Zakładzie Nauk Ekonomicznych PAN oraz profesorem Szkoły Głównej Planowania i Statystyki (1961–1969, pracował w Katedrze Ekonomii Politycznej na Wydziale Handlu Zagranicznego). W latach 1962–1968 przewodniczył Radzie Naukowej Międzyuczelnianego Zakładu Problemów Gospodarki Krajów Słabo Rozwiniętych SGPiS i Uniwersytetu Warszawskiego. Był również wiceprzewodniczącym Rady Ekonomicznej przy Radzie Ministrów (1957–1963).

Na trzy lata przed publikacją „The General Theory of Employment, Interest and MoneyJohna Maynarda Keynesa opublikował „Próbę teorii koniunktury” (1933), w której podjął kwestię wpływu popytu globalnego na rozmiary i strukturę dochodu narodowego, wskazując w niej na decydującą rolę inwestycji. Swoje tezy, występujące później w teorii Keynesa, pogłębił, wbudowując je w model niedoskonałej konkurencji. Sam Kalecki twierdził prywatnie, iż w dużym stopniu wyprzedził Keynesa co do zasad sformułowanych przez niego w Ogólnej Teorii, a jego artykuły z lat 1933–1935 publikowane były w języku polskim lub francuskim i przez to pozostały praktycznie niezauważone. Jego pozycja była wspierana przez znaną brytyjską ekonomistkę Joan Robinson. Był twórcą teorii koniunktury w kapitalizmie. Opracował plan racjonowania dóbr w warunkach wojennych, wykorzystany częściowo w czasie II wojny światowej przez rząd Wielkiej Brytanii; współpracował w tym okresie z Johnem Keynesem.

*** Andrzej Karpiński – prof. nadzw., autor wielu prac ekonomicznych. Zawodowo i naukowo zajmował się polityką gospodarczą państwa, a zwłaszcza polityką przemysłową, prognozowaniem i studiami nad przyszłością. Piastował szereg odpowiedzialnych stanowisk, m.in. był wieloletnim sekretarzem naukowym Komitetu Prognoz „Polska 2000 Plus” przy Polskiej Akademii Nauk, zastępcą Komisji Planowania przy Radzie Ministrów. Wydał około 90 prac książkowych, z których wiele przetłumaczono za granicą.

W wydaniu nr 202, wrzesień 2018, ISSN 2300-6692 również

  1. WSPÓLNE CZYTANIE

    Superpomocnik
  2. CIECHOCINEK

    Perła w zdrojowej koronie
  3. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Niespodziewane wyjaśnienie zbrodni
  4. DECYDENT POLIGLOTA

    Nauka bez nerwów
  5. LEKTURY DECYDENTA

    Ważna inicjatywa
  6. ESKALACJA KONFLIKTU HANDLOWEGO

    Trump atakuje cłami
  7. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Zapomniany brat Marszałka
  8. LEKTURY DECYDENTA

    Nie jest on skruszony
  9. WIATR OD MORZA

    Śmierć prezesa
  10. HAJOTY PRESS CLUB

    Andrzej Fogtt inspiruje
  11. Z KRONIKI BYWALCA

    Dwa w jednym
  12. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Powstanie i upadek Jugosławii
  13. USA - CHINY

    Prawdziwa wojna handlowa
  14. DECYDENT GLOBTROTER

    Rowerowa pielgrzymka
  15. WIATR OD MORZA

    Egzorcyzmów ciąg dalszy...
  16. FILOZOFIA I DYPLOMACJA

    Klęska we wrześniu 1939 r.
  17. PIĘKNA NASZA POLSKA CAŁA

    Półkolonialne mocarstwo
  18. WSPÓLNE CZYTANIE

    Prawdy ponadczasowe
  19. LEKTURY DECYDENTA

    Kwietniowa sobota
  20. CO SIĘ W GŁOWIE MIEŚCI

    Honor jako pojęcie moralne
  21. PRAWA - WŁADZA - PROBLEMY

    Rozmowa myślących Polaków