KRYMINAŁ DECYDENTA
Samobójczy happy end
Akcja powieści toczy się w ciągu majowego tygodnia w 2018 roku, zarówno w USA jak i w Polsce. więcej...
Akcja powieści toczy się w ciągu majowego tygodnia w 2018 roku, zarówno w USA jak i w Polsce.
Powieść rozpoczyna się nagłym zgonem Marka Williamsa, prokuratora okręgowego stanu Nowy Jork. Człowiek ewidentnie został zamordowany w wyniku wstrzyknięcia trucizny. Śledztwo w tak ważnej sprawie prowadzi FBI, a właściwie to agent specjalny John Slade. Jest to tzw. ślad polski w powieści, gdyż John Slade jest synem znanego działacza „Solidarności” Śladeckiego, który wyemigrował przed laty do USA. Zdemaskowany przez niego duchowny – pedofil, dla zakamuflowania swojej perfidnej działalności, rozpuścił wśród działaczy „Solidarności” plotkę, że Śladecki jest agentem tajnej polskiej policji i dlatego powinien podlegać on ostracyzmowi w szeregach bojowników. Śladecki został więc za granicą.
Johnowi Slade’owi pomaga partnerka, Karen Lee. Czytelnik ma okazję poznać metody działania FBI, humory szefa tej instytucji, Davisa. Przyciśnięty przez Slade’a dostawca pizzy ujawnia człowieka, który zamiast niego dostał się do mieszkania Williamsa.
Autor ukazuje czytelnikowi kilka wątków, raczej po to, by utrudnić rozwikłanie zagadki kryminalnej. Rozmowy z żoną Williamsa, wizyty agenta Slade’a w restauracji, gdzie pracuje dostawca pizzy czy osobowość syna portiera domu, gdzie mieszka Williams nie wnoszą wiele do sprawy. Przy okazji w wyniku kolejnych morderstw giną następne osoby: w dalszej części powieści okazuje się, że osoby te miały w przeszłości związek ze sprawcą zbrodni; pojawia się również kolejny ślad polski: warszawski komisarz policji Robert Laurentowicz prowadzi śledztwo w sprawie międzynarodowej siatki pedofilów, którzy mają również na koncie zarzut kolportowania pornografii dziecięcej.
W powieści komisarz rozmawia z ciężko chorym księdzem, Edmundem Krupą, a pomaga mu w rozwikłaniu sprawy pedofilskiej bardzo nowoczesny i pełen pomysłów ksiądz Marek. Wreszcie, znika John Slade. Okazuje się, że agent FBI miał w przeszłości pewien związek z mordercą, który się mści na ludziach, którzy mu kiedyś zaszli za skórę. Porywa Slade’a, jego matkę, oraz „dziewczynę” Slade’a.
Powieść kończy się happy-endem: samobójczą śmiercią mordercy. Ale nie można ujawniać osoby mordercy i rozwiązania zagadki amerykańskich zabójstw oraz zagadki międzynarodowej siatki pedofilów.
Interesujący kryminał. Autor umiejętnie połączył wątek polski z amerykańskim. Okazuje się, że podobnie może łączyć owe wątki samo życie.
Jacek Potocki
Klaudiusz Szymańczak „Mroczny świt”, „Wydawnictwo Literackie”, Kraków 2020, str. 352
WIERSZOWNIA DECYDENTA
Polityka i narty
Polska rzeczywistość w wierszowane słowa ubrana. więcej...