Established 1999

KONFERENCJA W BCC

11 maj 2009

Lobbing sposobem na kryzys

6 maja br. w siedzibie Business Centre Club w Pałacu Sobańskich w Warszawie miała miejsce konferencja o powyższym tytule. Licznie przybyłych gości organizatorzy oswoili ze zjawiskiem lobbingu w teorii i w praktyce. O lobbingu firm z sektora budownictwa mówił Maciej Grelowski, a o rzecznictwie interesów w motoryzacji Bogusław Piwowar. Na uwagę zasługuje uczestnictwo w spotkaniu Wiesława Siewierskiego – przewodniczącego Forum Związków Zawodowych.

Odpowiedzialny lobbing jako narzędzie zarządzania zmianą gospodarczą


 


 


W Brukseli działa, wg różnych szacunków, od 15 tysięcy do 100 tysięcy lobbystów. W Polsce zarejestrowanych jest 140 podmiotów deklarujących wykonywanie zawodowej działalności lobbingowej. Najczęściej są to kancelarie prawne i agencje public relations, działalność lobbingowa nie jest więc ich głównym obszarem działalności, a jedynie – zdarzającym się raz na jakiś czas – rozszerzeniem innej działalności podstawowej.


 


Jednocześnie „statutową” działalność lobbingową prowadzą organizacje pracodawców, związki i grupy zawodowe oraz szereg innych organizacji, instytucji i środowisk. Działalność ta realizowana jest zazwyczaj na podstawie innych regulacji niż ustawa o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa. Ich lista jest długa, ale dla przykładu warto wymienić ustawy o związkach zawodowych, o organizacjach pracodawców i o Komisji Trójstronnej, ustawy regulujące działalność administracji publicznej i organizacji pozarządowych, a także gwarancje praw obywatelskich zapisane w Konstytucji RP.


 


W krajach Unii Europejskiej głównymi podmiotami działalności lobbingowej są branżowe organizacje przedsiębiorstw i indywidualne firmy. Ale nie w Polsce, gdzie złe skojarzenia
i obawy łączą się z niewiedzą. A przecież prawidłowo stosowane narzędzia lobbingowe mogłyby służyć rozwojowi krajowych przedsiębiorstw, a tym samym całej polskiej gospodarce.


 


W ramach projektu „Odpowiedzialny lobbing jako narzędzie zarządzania zmianą gospodarczą” prowadzona jest kilkunastomiesięczna kampania informacyjna pokazująca,
w jaki sposób przedsiębiorstwa mogą prowadzić działalność lobbingową, żeby się rozwijać, zdobywać nowe rynki, pokonywać konkurencję i zwiększać zatrudnienie. Projekt realizowany przez Związek Pracodawców Business Centre Club w partnerstwie z Forum Związków Zawodowych jest finansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiej Funduszu Społecznego.


 


W ramach kampanii organizowane są konferencje i debaty oraz spotkania
z przedsiębiorcami i pracownikami w całej Polsce. Ważnym elementem będzie opublikowanie kompendium wiedzy na temat lobbingu, które opracowywane jest przez uznanych ekspertów nie tylko w zakresie praktyki lobbingu, ale także w dziedzinie prawa polskiego i europejskiego, działalności związków zawodowych i etyki.


 


Podczas konferencji 6 maja 2009 r. uporządkujemy temat, omówimy jego specyfikę, ale także pokażemy przykłady, w jaki sposób prowadzić działalność lobbingową, by zminimalizować skutki światowego kryzysu finansowego dla firm działających w Polsce. Ideą projektu „Odpowiedzialny lobbing jako narzędzie zarządzania zmianą gospodarczą” jest właśnie wykazanie, że lobbing jest nie tylko działalnością legalną, ale
i skuteczną, mogącą służyć rozwojowi firm, a dzięki temu także zwiększaniu miejsc pracy
i rozwojowi ekonomicznemu naszego kraju.


 


Rozprawiamy się z mitami


 


Wokół działalności lobbingowej w Polsce narosło wiele mitów. Powszechne rozumienie tego zjawiska dalekie jest od stanu faktycznego. Jak zwykle w podobnych sytuacjach, rzeczywistość okazuje się nudna, w przeciwieństwie do sensacyjnej fikcji.


 


Mit 1: nielegalność


 


Lobbing jest tak samo zgodną z prawem działalnością, jak usługi public relations, doradztwo prawne, strategiczne i wszystkie inne legalne formy działalności usługowej, gospodarczej, społecznej, czy obywatelskiej. Tak samo jednak, jak w każdym z tych przypadków zdarzają się działania niezgodne z prawem lub nieuczciwe, zdarza się to i w działalności lobbingowej. Środowisko profesjonalnych lobbystów stara się eliminować ze swojego grona osoby dopuszczające się łamania prawa i dobrego obyczaju. Sama jednak działalność, polegająca na dostarczaniu informacji, przekonywaniu za pomocą argumentów i reprezentowaniu – nie tylko nie jest w żadnym demokratycznym wolnorynkowym kraju zakazana, ale jest nieodłącznym elementem demokracji, a nawet po prostu potrzebna. I to nie wyłącznie lobbującym, lecz także urzędnikom, parlamentarzystom i innym osobom decyzyjnym. Poszerzając bowiem ich wiedzę ułatwia podjęcie pewniejszych, bo lepiej przemyślanych decyzji.


 


Mit 2: podstępne metody, złe zamiary, psucie prawa


 


Celem lobbystów nie jest „psucie prawa”. Promowane przez nich zmiany przepisów bądź kształt decyzji nie zmierzają do wywrócenia państwa, a tylko do zabezpieczenia interesu swojego bądź klienta. Nie zawsze też odbywa się to kosztem kogoś innego, w tym na przykład interesów Skarbu Państwa. Choć zdarza się i tak, to nie należy traktować tego jako zasady. Głos lobbystów, zwłaszcza reprezentujących szerokie środowiska gospodarcze, często jest tym głosem rozsądku, którego w trakcie prac nad daną kwestią – bywa – brakuje. Kiedy w przyspieszonym trybie uchwala się ustawy, zazwyczaj w wielu miejscach okazują się one nieżyciowe. Działania lobbystów często pomagają dostosować nowe prawo do rzeczywistych warunków.


 


Dobra kampania lobbingowa zaczyna się od zdiagnozowania przedmiotowego problemu pod kątem uwarunkowań ekonomicznych, społecznych i prawnych. Na tym etapie przygotowań strategii postępowania analizuje się rozwiązania prawne funkcjonujące w innych krajach oraz to, jak działają one w praktyce. Bada się wpływ promowanych rozwiązań na rynek pracy
i gospodarkę. Robi się symulacje zmian wpływów budżetowych. Takich szerokich analiz nie robią urzędy projektujące ustawy, bo nie mają na to czasu ani pieniędzy. Analizy dostarczane przez lobbystów są więc przy podejmowaniu decyzji po prostu pomocne.
A pytanie o wiarygodność przedstawianych danych jest w istocie pytaniem o wiarygodność lobbysty. Jeśli zostanie on raz złapany na prezentowaniu nieprawdziwych danych, więcej nikt mu już nie uwierzy.


 


Na początku lat dziewięćdziesiątych większość posłów i urzędników można było „kupić” wystawną kolacją czy zaproszeniem na „plażo-konferencję” za granicę. To się na szczęście zmienia na korzyść, bo klasa polityczna staje się dojrzalsza i bardziej obyta, wprowadza się coraz skuteczniejsze przepisy antykorupcyjne, bardzo skuteczna jest rola prasy w ujawnianiu nieprawidłowości. Skończyły się także dlatego, że samo środowisko lobbystów nie toleruje takich metod i ktoś, kto je stosuje, jest przez nie odrzucany.


 


Mit 3: niebotyczne zarobki


 


Przyjęło się w powszechnej opinii uważać, że lobbyści zarabiają gigantyczne pieniądze, będące procentem od potencjalnie zwiększonych zysków zlecającego. Rozumienie jest takie, że jeśli koncern zarobi na zmianie prawa 10 mln zł, to lobbysta za swoją pracę dostanie
– powiedzmy – 1 mln. Tymczasem profesjonalni lobbyści zazwyczaj wyceniają swoją pracę podobnie jak kancelarie prawne czy agencje PR, według stawek godzinowych pracy poszczególnych osób lub ryczałtowo, miesięcznie albo za cały projekt. Ten ostatni wariant rzadko jednak oznacza dany procent od efektu. Niektórzy praktykują dodawanie do wynagrodzenia tzw. success fee, zazwyczaj jest to jednak procent od wcześniej ustalonego wynagrodzenia, nie zaś od zysku klienta. Uzasadnieniem tego faktu jest choćby trudność
w ustaleniu skali sukcesu i jego wyceny: efekt rzadko przybiera formę zero-jedynkową, zwykle jest jakimś odcieniem kompromisu.


 


Mit 4: układy


 


Jest owszem grupa przedsiębiorców kręcących się na politycznej karuzeli. Oni też uprawiają lobbing, nie zawsze etyczny, choć przeważnie skuteczny. Oni jednak nie są zawodowymi lobbystami. Profesjonalny lobbysta nie wchodzi w intensywne układy towarzyskie
z politykami, ani tym bardziej w układy biznesowe, ponieważ szkodziłoby to jego interesom. On dociera do decydentów z informacją. Uwiarygodniają go uczciwe argumenty i obiektywne analizy. Gdyby był zaprzyjaźniony z jakimiś politykami, automatycznie byłby podejrzewany o działania niezgodne z prawem i miałby trudniejszą możliwość rozmawiania z przeciwnikami politycznymi swoich przyjaciół. Byłby zatem nieskuteczny.


 


Oczywiście, że można wymienić niejedną usługę o mniejszym skażeniu nieuczciwością.
W tym wypadku pokus łamania prawa jest więcej, bo konfitury są szczególnie słodkie. Nie można jednak z powodu kilku patologicznych przypadków całego zjawiska uznawać za złe. Profesjonalny lobbysta nie ukradnie słoika. Będzie starał się przekonać właściciela piwnicy do używania weków.


 


Więc czym właściwie jest lobbing?


 


Jednym z obszarów funkcjonowania państwa, z którym wszyscy mamy do czynienia jest polityka. Dotyczy to zarówno nas – obywateli, jak i nas reprezentujących swoje firmy czy środowiska, takie jak związki zawodowe. Warunki naszego życia i naszej działalności zawodowej zależą od jakości i decyzji świata polityki.


 


Każdy obywatel ma konstytucyjnie zagwarantowane prawo do bronienia swoich praw, głoszenia poglądów, kontaktu z wybieranymi i utrzymywanymi przez siebie z podatków reprezentantami: radnymi, posłami i senatorami, a pośrednio także z wybieranymi przez tych reprezentantów przedstawicielami władzy wykonawczej. W rzeczywistości poza możliwością krótkiego spotkania na dyżurze poselskim dostępność przedstawicieli władzy dla obywateli jest bardzo trudna. Przekazanie politykowi jakiekolwiek problemu z oczekiwaniem zajęcia się nim, balansuje na granicy niemożliwości. Nie mówiąc o skuteczności przekonania go do naszej sprawy.


 


Załóżmy jednak, że udaje nam się ta trudna sztuka dotarcia do jakiegoś posła i dysponując określonym czasem mamy szansę przedstawić mu naszą sprawę. Jak to zrobimy? Jakimi środkami ją przekażemy? Jakimi argumentami przekonamy go, że nasza sprawa zasługuje na jego czynne zainteresowanie? Jak później będziemy pilnowali, czy i jak nasza sprawa jest prowadzona? No i skąd będziemy mieli pewność, że trafiliśmy do optymalnej z punktu widzenia naszego interesu osoby? I czy przekonanie jednego nawet bardzo wpływowego człowieka wystarczy?


 


Życie przyniosło rozwiązanie w postaci sposobu działania zwanego „lobbingiem”. W trafny
i prosty sposób to, czym jest lobbing opisuje sformułowanie o pomoście roztoczonym między obywatelem a władzą, ułatwiającym realizację praw obywatelskich, a więc solidnego filara demokratycznego państwa. Pozwala on skutecznie oddziaływać na władzę, środkami przyjętymi przez prawo, głównie za pomocą informacji, precyzyjnie dostarczanej bezpośrednio lub przez pośredników (lobbystów, specjalistów PR, prawników, ekspertów, dziennikarzy), z użyciem technik public relations, marketingowych, dróg prawnych
(np. w procesie legislacyjnym), a nawet elementów psychologii czy budowy grup nacisku. Narzędzi jest wiele, są one obecne w życiu publicznym i używa się ich skutecznie w dobrze zaplanowanych działaniach lobbingowych (kampanii lobbingowej).


 


W praktyce ten pomost ułatwia życie jednym i pracę (służbę) drugim. Ruch na pomoście odbywa się w obie strony – jedni dostają informację, a drudzy określone działanie.


 


Kto lobbuje?


 


Lobbują wszyscy: grupy społeczne, związki zawodowe i organizacje branżowe, organizacje pracodawców, organizacje opiniotwórcze (stowarzyszenia, fundacje), przedsiębiorstwa, lobbyści zawodowi, dyplomaci, dziennikarze, politycy. Oczywiście każde z tych środowisk robi to w inny sposób i w innych sprawach. Nie wszyscy nawet robią to ze świadomością, że ich aktywność tak się właśnie kwalifikuje. Kiedy posłowie reprezentują wobec Sejmu czy rządu interes swojego okręgu wyborczego albo określonej grupy wyborców – prowadzą lobbing. Podobnie dziennikarze przedstawiając opinie w sprawach gospodarczych, politycznych, legislacyjnych. Dzisiejsza dyplomacja z kolei już nie tylko spełnia rolę politycznej reprezentacji danego kraju w innym, ale coraz częściej staje się reprezentacją interesów poszczególnych firm, jako realizacja promowania interesów gospodarczych reprezentowanego kraju.


 


Na początek należy rozróżnić dwa rodzaje lobbingu. Pierwszy można by nazwać środowiskowym bądź branżowym. Mieści się tu np. działalność związków zawodowych, stowarzyszeń, izb gospodarczych. W minionym czasie spektakularnych przykładów skutecznego lobbingu branżowego dostarczyli np. cukrownicy, doprowadzając do sytuacji,
w której państwo przepisami zagwarantowało producentom cukru jego zakup po odpowiednio wysokiej cenie. W ten sposób jedno środowisko zyskało przywileje kosztem pozostałych. Podobnie skutecznie przeprowadzili swój pomysł przez parlament przedsiębiorcy i rolnicy widzący swoją rynkową szansę w hodowli rzepaku.


 


W pewnym sensie lobbing branżowy, ale w bardzo profesjonalny sposób prowadzą także duże organizacje przedsiębiorców. Stanowią one jednak kategorię samą dla siebie, ponieważ swoją misję pojmują na tyle szeroko, że ich działalność – m.in. na rzecz zmniejszania uciążliwości procedur administracyjnych i obciążeń fiskalnych – przynosi korzyści wszystkim.


 


Drugi rodzaj lobbingu stanowi natomiast lobbing zawodowy, profesjonalny. Zawodowi lobbyści działają w pojedynkę, bądź stojąc na czele firm lobbingowych. Profesjonalna kampania lobbingowa wymaga dobrego przygotowania, opracowania materiałów, prezentacji, ale często też wprzęgnięcia w kampanię mediów, organizowania konferencji merytorycznych itp., a zatem szeregu działań wykraczających poza samą prezentację problemu przed decydentami.


 


Profesjonalni lobbyści to często ludzie, którzy wcześniej byli czynnymi politykami bądź urzędnikami. W efekcie swoich doświadczeń zawodowych poznali mechanizmy działania władzy: sposoby negocjowania i podejmowania decyzji, zasady funkcjonowania urzędów, rządzące nimi procedury i zwyczaje, a także poznali ludzi działających w świecie polityczno-decyzyjnym. Zazwyczaj są to osoby z wykształceniem prawniczym bądź politologicznym.


 


Rynek zawodowych usług lobbingowych najsilniej jest rozbudowany w Stanach Zjednoczonych. Tam istnieją budowane przez dziesiątki lat nie tylko firmy, ale całe instytucje zajmujące się profesjonalnym lobbingiem. Tam każda organizacja, każda zorganizowana wokół jakiejś wspólnej sprawy grupa osób jest świadoma, jak prowadzić kampanie lobbingowe w swoich sprawach i z tej wiedzy aktywnie korzystać. Mimo, że historyczne biorąc za ojczyznę lobbingu przyjmuje się Wielką Brytanię, to jednak w żadnym kraju nie ma się on tak dobrze jak w Stanach Zjednoczonych.


 


W Unii Europejskiej powstaje 80 proc. prawa obowiązującego w krajach członkowskich. Stąd w Brukseli działa kilkadziesiąt tysięcy lobbystów. Interesy w Brukseli najlepiej załatwiać przez ponadnarodowe organizacje branżowe. Dla indywidualnej sprawy należy wynająć firmę lobbingową, bo sami nie wskóramy wiele. Umiejętność poruszania się po korytarzach instytucji europejskich nie jest dostępna osobom nie zajmującym się działalnością lobbingową zawodowo.


 


W Polsce profesjonalny rynek działalności lobbingowej dopiero raczkuje. Możemy mówić
o zaledwie kilku profesjonalnych tego typu firmach. Część dużych firm public relations oferuje swoim klientom lobbing jako uzupełnienie prowadzonych kampanii PR. Trzeba bowiem pamiętać, że jakkolwiek teoretycy toczą spór czy lobbing jest wyspecjalizowaną częścią public relations, a idąc dalej nawet dziedziną z zakresu marketingu, to jednak związek jest tu ewidentny. Te dwie aktywności zachodzą na siebie, co oznacza, że co prawda mogą istnieć bez siebie, ale bardzo często lobbing jest przedłużeniem PR, a ten uzupełnieniem i pomocą dla lobbingu. Zresztą wiele zleceń klientów biznesowych ma charakter pakietowy, obejmujący PR, reklamę i lobbing.


 


Rodzaje lobbingu


 


Lobbing dzieli się również na ukierunkowany na władze ustawodawcze (legislacyjny) i ten, który ukierunkowany jest na władze wykonawcze (decyzyjny). Zarówno jeden jak i drugi działa też w skali regionalnej, należy bowiem pamiętać, że celem oddziaływania grup interesów i profesjonalnych lobbystów nie są tylko władze krajowe czy europejskie, ale także władze regionalne.


 


Inny podział dotyczy różnicy celów. Mamy otóż działanie obliczone na zachowanie status quo, na utrzymanie osiągniętej już wcześniej pozycji. Literatura nazywa taki lobbing defensywnym. W opozycji do niego istnieje zatem oczywiście lobbing ofensywny, którego celem jest przeprowadzenie określonych zmian, czy choćby ograniczenie niekorzystnych rozwiązań.


 


Wyróżniamy także podział ze względu na sposób prowadzenia działań lobbingowych. Istnieje lobbing bezpośredni (osobiste spotkania, telefony, faksy, listy, zebrania, briefingi, kontakty nieformalne) oraz pośredni (realizowany za pośrednictwem organizacji, związków zawodowych, za pośrednictwem zawodowych lobbystów, z użyciem kampanii PR oraz tzw. „grassroots lobbying” – manifestacji, petycji obywatelskich itp.).


 


Prócz lobbingu służącemu wymiernym interesom na czele z finansowymi, istnieje także lobbing o charakterze społecznym i światopoglądowym, kiedy jakieś społeczności działają na rzecz pojmowanego przez nie dobra wspólnego. Z takim lobbingiem mamy do czynienia
w sprawach wychowania młodzieży, zapobiegania patologiom, regulacji prawnych spraw
o charakterze moralnym (dopuszczalność przerywania ciąży, małżeństwa homoseksualne), decyzji administracyjnych (granice powiatów, województw) itp., a nawet w sprawie decyzji
o przystąpieniu kraju do organizacji międzynarodowej, jak w przypadku Polski i jej członkostwa w NATO i UE.


 


Jak to jest w Polsce?


 


W Polsce istotnie lobbing kojarzy się źle. Kojarzy się znacznie gorzej, niż public relations na początku przemian gospodarczych po 1989 roku. Firmy oferujące wówczas organizowanie konferencji i kupowanie dziennikarzy nazywały siebie „agencjami public relations”. Profesjonalne agencje oferujące pomoc w opracowaniu i realizowaniu długofalowej kampanii budowy marki po pierwsze należały do rzadkości, po drugie długo traktowane były przez swoich potencjalnych klientów z dużą nieufnością i niezrozumieniem. Tymczasem lobbing kojarzy się właśnie z przekupywaniem albo korzystaniem z nieuczciwych, towarzyskich, interesownych układów.


 


Jest to skojarzenie częściowo uzasadnione zważywszy na pewien niewyrobiony jeszcze
w środowiskach politycznych mechanizm praktycznego uwrażliwienia na działania nieetyczne, połączony z silną pokusą niektórych wzbogacania się dzięki wykorzystywaniu pełnionej funkcji państwowej. Jest to skojarzenie jednak błędne, bo jakkolwiek są osoby
(nie tylko w Polsce, lecz wszędzie na świecie), które działają w tym zakresie nieuczciwie, to jednak stanowią patologię i nie można ich przyjmować za normę.


 


Regulacje prawne


 


Działalność lobbingowa nie jest szczegółowo regulowana przepisami. Poza Niemcami
i Danią w Europie nie ma krajów posiadających ustawę lobbingową. Pewne regulacje w tym zakresie mają Stany Zjednoczone, Kanada i Australia. Zazwyczaj regulacje te sprowadzają się do obowiązku rejestrowania lobbystów i prowadzonych przez nich spraw oraz, z drugiej strony, do obowiązków sprawozdawczych po stronie decydentów. Jak łatwo się domyślić, nałożenie takich obowiązków ma w intencji ograniczenie skali działań korupcyjnych.


 


W Polsce kilkuletnie podejścia do uregulowania lobbingu zaowocowały uchwaleniem 7 lipca 2005 r. ustawy o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa.


 


Ustawa zobowiązuje Radę Ministrów do przygotowywania, co najmniej raz na 6 miesięcy, programu prac legislacyjnych dotyczących projektów ustaw. Ewentualny fakt rezygnacji
z prac nad danym projektem również powinien być wskazany w programie ze wskazaniem przyczyn rezygnacji. Program podlega publikacji w Biuletynie Informacji Publicznej. Podobne zasady przygotowywania programów prac legislacyjnych dotyczą również rozporządzeń Rady Ministrów, Prezesa Rady Ministrów oraz ministrów z tą jednak różnicą, że nie wymaga się sześciomiesięcznych okresów przygotowywania takich programów. Wszystkie powyższe informacje są udostępniane Sejmowi oraz umieszczane w Biuletynie Informacji Publicznej wraz ze wszelkimi dokumentami dotyczącymi prac nad danym projektem. Z chwilą udostępnienia projektu ustawy lub rozporządzenia każdy może zgłosić zainteresowanie pracami nad projektem ustawy lub rozporządzenia.


 


Po wniesieniu projektu ustawy do Sejmu może zostać przeprowadzone, na zasadach określonych w regulaminie Sejmu, wysłuchanie publiczne dotyczące tego projektu. Podmiot, który zgłosił zainteresowanie pracami nad projektem ustawy, może wziąć udział
w wysłuchaniu publicznym w zakresie danego projektu. Regulamin Sejmu stanowi, że uchwała w sprawie przeprowadzenia wysłuchania publicznego podejmowana jest przez komisję, do której projekt został skierowany do rozpatrzenia, na wniosek złożony przez posła. Przedmiotowa uchwała może zostać podjęta po zakończeniu pierwszego czytania projektu, a przed rozpoczęciem jego szczegółowego rozpatrywania.


 


Ustawa lobbingowa wskazuje, że instytucja wysłuchania publicznego ma również zastosowanie na etapie prac nad rozporządzeniem, które może zostać przygotowane
i przeprowadzone przez podmiot odpowiedzialny za opracowanie danego projektu rozporządzenia .


 


W praktyce wysłuchanie publiczne zostało zastosowane zaledwie trzy razy. Nie doczekało się rozszerzenia w innych regulacjach i nie jest powszechnie znane.


 


Ustawa o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa wprowadziła obowiązek utworzenia rejestru podmiotów prowadzących zawodową działalność lobbingową, który prowadzi minister właściwy do spraw administracji publicznej. Zawodową działalność lobbingową można wykonywać wyłącznie po uzyskaniu wpisu do rejestru. Informacje zawarte w rejestrze mają charakter jawny i podlegają udostępnieniu w Biuletynie Informacji Publicznej, z wyjątkiem adresów osób fizycznych.


 


Wpis do rejestru jest dokonywany na podstawie zgłoszenia składanego w formie urzędowego formularza wraz z dokumentami potwierdzającymi prawdziwość danych
w zgłoszeniu. Wpis jest odpłatny i wynosi 100 złotych.


 


Ustawa zezwala podmiotom prowadzącym zawodową działalność lobbingową na prowadzenie działalności w siedzibie urzędu obsługującego organ władzy publicznej, co nakłada na kierownika urzędu obowiązek zapewnienia dostęp do urzędu w celu umożliwienia właściwego reprezentowania interesu podmiotów, na rzecz których jest wykonywana przedmiotowa działalność.


 


Ponadto ustawa przewiduje sankcje za wykonywanie czynności wchodzących w zakres zawodowej działalności lobbingowej bez wpisu do rejestru. W takim przypadku minister właściwy do spraw administracji publicznej nakłada w drodze decyzji karę pieniężną
w wysokości od 3.000 złotych do 50.000 złotych, z zastrzeżeniem, że wysokość kary pieniężnej uwzględnia stopień wpływu podmiotu na określone rozstrzygnięcie organu władzy publicznej dotyczące stanowienia prawa oraz zakres i charakter podjętych przez ten podmiot czynności z zakresu zawodowej działalności lobbingowej. Karę pieniężną można nakładać wielokrotnie.


 


Poza samą ustawą o działalności lobbingowej szereg innych ustaw i rozporządzeń reguluje to zagadnienie. Na dobrą sprawę wszystkie ustawy dotyczące życia społeczno-politycznego kraju wytyczają reguły gry lobbystom. Począwszy od konstytucji, dającej obywatelom prawo wyrażania poglądów, w polskim prawodawstwie w pierwszej kolejności trzeba wymienić między innymi następujące akty: ustawę o dostępie do informacji publicznej, ustawę
o wykonywaniu mandatu posła i senatora, ustawę o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, ustawy o pracownikach urzędów państwowych, samorządowych i służbie cywilnej, uchwały regulujące prace Sejmu, Senatu
i Rady Ministrów, statuty poszczególnych urzędów państwowych, ustawy o związkach zawodowych i związkach pracodawców oraz ustawę o Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych.


 


Lobbing sposobem na kryzys


 


Lobbing jest więc – wbrew pozorom – działalnością powszechną, tylko rzadko nazywaną po imieniu. Związek Pracodawców Business Centre Club i Forum Związków Zawodowych realizując kampanię „Odpowiedzialny lobbing jako narzędzie zarządzania zmianą gospodarczą” zamierzają wykazać, że nie należy się wstydzić prowadzenia działań lobbingowych, ale przeciwnie – wykorzystywać je z korzyścią dla przedsiębiorstw, dla miejsc pracy i dla rozwoju gospodarczego naszego kraju.


 


Związek Pracodawców Business Centre Club,


Forum Związków Zawodowych.


Projekt współfinansowany przez Unię Europejską


w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego


 

W wydaniu 90, maj 2009 również

  1. IMR ADVERTISING BY PR

    Dieta to styl życia
  2. IMR advertising by PR

    Indonal versus wirus HPV
  3. SZTUKA MANIPULACJI

    Kusiciel-Wąż
  4. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Sztuka argumentacji. Jak wygrać każdy spór
  5. KONFERENCJA W BCC

    Lobbing sposobem na kryzys