2 grudzień 2019
Pomogły wygrać wojnę
Jest to książka, która ujawnia tajne informacje z okresu II wojny światowej. Główna część książki obejmuje tzw. wojnę na Pacyfiku, która Amerykanie prowadzili z Japończykami.
Po napaści japońskiej na Pearl Harbour, Amerykanie-mężczyźni zasilili siły zbrojne USA. Jednocześnie w eterze pojawiły się tysiące japońskich depesz, których nie miał kto odczytać. Sięgnięto więc po kobiety. Warto zwrócić uwagę na fakt, że do wojny amerykańskie społeczeństwo stosowało purytański model rodziny: kobieta powinna być żoną i matką, najlepiej bez wykształcenia, a finansową siłę rodziny powinien zabezpieczać mąż. Stąd kobieta mogła być co najwyżej nauczycielką lub sekretarką.
Ponieważ mężczyźni walczyli, marynarka i armia, poprzez „swoich ludzi” w systemie oświaty, sięgnęły po kobiety, głównie nauczycielki-matematyczki, ze zdolnościami lingwistycznymi. Dla pań ta idea była wielką szansą. Autorka pisze, że wiele kobiet po raz pierwszy w życiu wyjechało ze swojej rodzinnej miejscowości i to od razu do stolicy.
Liza Mundy przypomina niezdrową konkurencję między bardzo konserwatywną marynarką, a rozumiejącą trudności kadrowe armią, która chętniej otwierała się na kobiety. Chociaż generalnie obie formacje uważały panie za zło konieczne i przez długie lata wojny je dyskryminowały, np. poprzez blokowanie im awansu na stopnie oficerskie i generalnie poprzez złe traktowanie, oraz niższe od mężczyzn wynagrodzenie.
Autorka jednocześnie wskazuje na ogromne sukcesy pań w dziedzinie kryptologii, informując o sposobach odczytywania japońskich depesz, często wcześniej, niż robił to adresat, wskazuje na fakt oczytania najważniejszych depesz i złamanie najważniejszych kodów, dzięki czemu amerykańskie dowództwo znało z wyprzedzeniem zamiary Japończyków. Liza Mundy przypomina parasol tajemnicy, skrywający działania deszyfrantek, których było kilkadziesiąt tysięcy.
Autorka zwraca uwagę też na europejski teatr wojny, czyli na szyfry i kody niemieckie, które panie również złamały.
Autorka jednocześnie jest dość skromna: pisze o tym, że panie „pomogły wygrać” II wojnę światową. A może wypadałby pójść nieco dalej i napisać, że „w zasadniczej mierze pomogły wygrać” ją. Bo chyba tak było.
Super interesująca książka. Dobry prezent pod choinkę.
Jacek Potocki
Liza Mundy. Dziewczyny od szyfrów. One pomogły wygrać II wojnę światową”. Tłum. Grażyna Waluga. Wyd. „Bellona”, Warszawa 2019
STYL DECYDENTA
Żyjmy właściwie!
Jest to dialog dwojga terapeutów o miejscu człowieka na Ziemi: co uczynić, by żyło się nam dobrze, by być szczęśliwym, nie czyniąc innym krzywdy. więcej...