IMR ADVERTISING BY PR
Umowa z "Joanną" - 10.03
Agencja IMR advertising by PR podpisała umowę na obsługę public relations Laboratorium Kosmetycznego „Joanna”. więcej...
Czy WSZYSCY powariowali? Czy zamiast tonować trzeba za wszelką cenę podsycać psychozę wojenną? – pyta Marek J. Zalewski.
Mam serdecznie dosyć tych BREDNI głoszonych przez domorosłych ekspertów i takich też komentatorów, którzy w pogoni za orgazmem nieustannie onanizują się z oczami utkwionymi w Ukrainie, niczym w wyuzdanej dziewce. Ukraina potrzebuje ROZSĄDKU i PORZĄDKU, a nie bezmyślnego ględzenia i wiecznego ślinienia się nad jej losem.
W portalu MY21 znalazłem komentarz Michała Zubera, który „udostępniam”, bo głosów rozsądku dzisiaj BARDZO, ale to BARDZO BRAKUJE, a szczególnie takich głosów trzeba tym, którzy – jak red. red. Lis i Żakowski – uznali, że wszystko wiedzą i rozumieją, i że ludzkość czeka na ich „złote” myśli.
Marek J. Zalewski
Odpowiem Żakowskiemu: wypruwaj sobie sam!
„Są takie momenty w historii, kiedy trzeba sobie wypruwać żyły” – odpowiedział red. Żakowski premierowi, który kilka dni wcześniej nadmienił, że tych żył Polska dla Ukrainy wypruwać sobie nie będzie. I niech tego nie robi. Ułańszczyzna dawno już powinna zostać nam wybita z głowy. Na Ukrainie rządzi teraz Majdan i ustanawia demokrację majdanową…
Przez pokolenia całe Polacy walczyli „za wolność naszą i waszą”. Historia jednak płata figle. Obecnie hasło to znane jest bardziej w wersji odwrotnej: czyli że ta ichnia wolność jest na pierwszym miejscu. Czyli ważniejsza od naszej. Logiczne, prawda? I wielokrotnie w naszej historii okazywało się, że ci inni mają nas głęboko gdzieś, zwłaszcza kiedy już swoją wolność – dzięki nam również – odzyskali lub obronili. Mało tego, w imię tego hasła i z tym hasłem na sztandarach polscy żołnierze masakrowali powstańców na Haiti… Jaka Ukraina jest… NIKT nie widzi. I nikt nie jest w stanie przewidzieć, w jakim kierunku sytuacja na Ukrainie się rozwinie. Zadecydują o tym najbliższe tygodnie i miesiące, może nawet dni. Oraz SAMI Ukraińcy. SAMI!!! Nie jest im do tego potrzebna niczyja pomoc, niczyje doradztwo, bo oni sami tego nie chcą. Chcą wyłącznie pieniędzy i już się z tym nie kryją…
Wcale, Panie Redaktorze Żakowski, nie będzie się w najbliższych dnia decydowało, czy Rosja stanie się imperium. Rosja, jeśli nawet w Pana opinii nim nie jest, to jest tak traktowana. Czy nam się to podoba, czy nie. I nie jest to kwestia jednej Ukrainy. I tym bardziej Polska dla moskiewskiego, rodzącego się dopiero, według Pana, imperium przeciwwagą nie jest. I nigdy nie będzie.
Doskonale Pan wie (nie wątpię ani przez chwilę w Pana inteligencję), że casus Stanisława Tymińskiego nie był wcale spowodowany opieszałością w udzielaniu nam pomocy przez Zachód. Doskonale Pan wie, że gościa tego do Polski sprowadziły służby, które jeszcze próbowały walczyć o swoje (a i tak wygrały). I doskonale Pan wie, że paru Pana kolegów i koleżanek, być może przyjaciół nawet, zeszmaciło się wtedy dokumentnie i nigdy nie powinni być uważani za poważnych i szanowanych dziennikarzy. A jest zupełnie inaczej…
Swoim oburzeniem na „antyżyłową” politykę premiera wobec Ukrainy doskonale wpisuje się Pan w szukanie za wszelką cenę powodu do wymierzenia mu ciosu, w czym PiS jest najlepszy i Pan z nimi nie wygra. Że też nie przywalił Pan ministrowi Sikorskiemu, którego wielki sukces negocjacyjny rozsypał się jak domek z kart, kiedy jedna ze stron podpisanego porozumienia z Ukrainy uciekła. I kiedy porozumienie owo zostało wygwizdane przez Majdan. Nie będę wypruwał sobie żył za Ukrainę. Tak samo jak jestem przeciwny udzieleniu azylu kilkudziesięciu z nich, którzy – jak podają media – starają się o status uchodźcy. Rozumiem te wcześniejsze wnioski. Ale podobno spływają one cały czas. Czyli dzisiaj Ukraińcy od czego uciekają? Od zmian, które – według zgodnej opinii Pana i Pana kolegów – idą na lepsze? Od Majdanu uciekają? Dla mnie paranoją jest, że ludzie zebrani na Majdanie zatwierdzają skład nowego rządu. Nie wszyscy Ukraińcy, ale ci z Majdanu. Demokracja majdanowa – to pojęcie wejdzie chyba za chwilę na stałe do podręczników historii. Kiedy czytam i słyszę, że jakiś „Afganiec” stara się o tekę… ministra obrony, bo szkolił majdanowców, to oczy ze zdziwienia przecieram. Ale kiedy czytam i słyszę, że ministrem kultury ma zostać… prezenter z majdanowej sceny, a ministrem zdrowia… zarządzający służbą medyczną Majdanu, to już widzę konsekwencje. I ja mam dla tych ludzi żyły sobie wypruwać?!
Być może Ukraina potrzebuje pomocy. Ale ja wolę zdroworozsądkową wstrzemięźliwość i opieszałość mojego rządu, całej Europy, niż po raz kolejny szarżować z szabelką na pomoc niby uciskanym i niby wykorzystywanym, którzy udowadniają po raz kolejny, że nadal będą uciskani i wykorzystywani. Choć oczywiście im tego nie życzę…
MICHAŁ ZUBER
ŚNIADANIE PRASOWE W IMR
Zabawa kolorami Golden Rose - 18.03
Przedwiosenne śniadanie w salonie prasowym IMR advertising by PR obfitowało feerią barw nowości kosmetycznych Golden Rose. więcej...