JUBILEUSZ SKLEPU
5 lat Starej Mydlarni na Chmielnej
Całkowicie odnowiony, przebudowany, rozświetlony, wielobarwny, mnóstwo zapachowy sklep Starej Mydlarni przy deptaku Chmielna w Warszawie obchodził pięciolecie istnienia. więcej...
Dobrze znany w Polsce Pakt Ribbentrop-Mołotow przekazywał Finlandię do radzieckiej strefy wpływów, ale Finlandia nie zgodziła się na samobójczą śmierć i odmówiła przesunięcia granic na żądanie Wielkiego Chorążego Pokoju. Stalin postanowił pokazać Finlandii jej właściwe miejsce w szyku i 30 listopada 1939 roku bohaterska Armia Czerwona dokonała pokojowej agresji na Finlandię, licząc na szybkie zwycięstwo, zarówno z powodu małej liczbowo (127 tys. żołnierzy) i słabo uzbrojonej armii fińskiej – pisze Jacek Potocki.
Stalin był tak pewien szybkiego zwycięstwa, że polecił uderzyć na Finlandię bez żadnego rozpoznania wywiadowczego. Wojska radzieckie, które początkowo liczyły ok. 600 tys. ludzi, a pod koniec wojny nawet 1,2 mln żołnierzy, walczyły wprawdzie dzielnie, ale po czystkach lat 1937-38 były pozbawione wszelkiej inicjatywy, poza tym każda decyzja wojskowa musiała być zatwierdzona przez czynnik polityczny, czyli przez komisarza. Natomiast Finowie mieli motyw do walki, broniąc niepodległości swojej ojczyzny.
W czasie tamtej relatywnie krótkiej wojny (30.11.1939-13.03.1940), zwanej wojną zimową, ogromną rolę odegrała obrona terytorialna, czyli pospolite ruszenie obywateli-rezerwistów, broniących obszaru, na którym mieszkali na co dzień. Jej rola jest wielka w dzisiejszej doktrynie obronnej Finlandii. Ponieważ fińscy żołnierze obszar swój bardzo dobrze znali, dawali wycisk agresorowi w misternie przygotowanych pułapkach. Wojska radzieckie to głównie Ukraińcy, walczący w surowym klimacie fińskim w cienkich mundurach. Fińscy narciarze szybko przemieszczali się, atakując oddziały radzieckie znienacka, a braki w uzbrojeniu nadrabiali butelkami z benzyną, którymi skutecznie atakowali czołgi z czerwoną gwiazdą. To właśnie z tamtych czasów datuje się termin „koktajle Mołotowa”.
Aroganccy radzianie wybrali się do Finlandii bez wykrywaczy min, stąd od fińskich min-pułapek ginęli tysiącami. Finowie niszczyli też kuchnie polowe, więc zziębnięci radzieccy wojacy zamarzali w fińskim klimacie na śmierć bez ciepłej strawy.
Próba narzucenia Finom zdradzieckiego kierownictwa też się nie powiodła. W dniu 1 grudnia 1939 roku na Kremlu Wiaczesław Mołotow podpisał układ o uznaniu przez rząd ZSRR marionetkowego państwa Fińskiej Republiki Demokratycznej, pod przewodem zsowietyzowanego fińskiego komunisty, sprzedawczyka Ottona Kuusinena, ale w wyniku klęsk Armii Czerwonej rząd ten nie zaczął działać. Była to znana strategia radziecka: w czasie wojny polsko-bolszewickiej radzieccy utworzyli w Białymstoku Tymczasowy Komitet Rewolucyjny Polski, z naszym rodzimym sprzedawczykiem, Julianem Marchlewskim, który miał przejąć władzę w Polsce, gdyby bolszewicy zwyciężyli.
Bohaterska Finlandia nie poddała się. Wprawdzie zginęło prawie 23 tys. Finów, a 43,5 tys. zostało rannych, ale Finlandia zachowała niepodległość i spuściła solidne manto Armii Czerwonej: oficjalne radzieckie dane podają liczbę 230 tys. zabitych, a niemieckie nawet 273 tys. zabitych czerwonoarmistów. III Rzesza już miała pewność, że po czystkach stalinowskich Armia Czerwona ma słabych dowódców. Niemcy nie wyciągnęli odpowiednich wniosków z wpływu fińskich warunków klimatycznych na klęskę militarną ZSRR i stanęli w obliczu identycznych trudności kilka lat później, po ataku na ZSRR.
Niemałe znaczenie miał fakt, że ministrem obrony narodowej ZSRR i dowódcą Armii Czerwonej w pierwszym okresie tej wojny był analfabeta i ogólny, i wojskowy, dyletant i zwyczajny głupek marszałek Kliment Woroszyłow, jeden z najbliższych współpracowników Józefa Stalina. Po niepowodzeniach w Finlandii Stalin zwolnił Woroszyłowa z funkcji ministra ON, mianując na jego miejsce marszałka Timoszenkę.
Zachód podziwiał Finlandię, ale poza wyrzuceniem ZSRR z Ligi Narodów, nie wywierał na Moskwę specjalnej presji, podobnie jak dzisiaj rozmywa sprawę agresji rosyjskiej na wschodzie Ukrainy.
JACEK POTOCKI
LEKTURY DECYDENTA
Mistrzostwo słowa i opisów
Kiedy Michał Choromański wydał w 1933 roku powieść „Zazdrość i medycyna” nie było wątpliwości, że ujawnił się wielki pisarz. więcej...