14 luty 2016
Powtórka z Iraku?
W ubiegłym tygodniu, na posiedzeniu ministrów obrony państw-członków NATO w Brukseli, nasz minister zapowiedział, że Polska włączy się do walki przeciwko Państwu Islamskiemu w formie działań wywiadowczych i szkolenia w Syrii i w Iraku. Unikał jednocześnie odpowiedzi na pytanie, czy nasz kraj podejmie działania militarne przeciwko IS – pisze Jacek Potocki.
Jacek Potocki - dyplomata, korespondent zagraniczny, komentator, publicysta
Ta gotowość do zwalczania Państwa Islamskiego brzmi pięknie, ale w rzeczywistości wyglądać to będzie tak: w odruchu solidarności z Wielkim Bratem nasi żołnierze, wysłani przez polityków, będą z pewnością walczyć na ziemi, a nie w powietrzu i nikogo nie będą szkolić, a walczyć będą z rządem syryjskiego prezydenta Asada po stronie koalicji antyislamskiej czytaj po stronie „umiarkowanych islamistów” czyli opozycji antyrządowej. O Iraku już lepiej nie mówić, po tęgim laniu, jakie koalicja pod przewodnictwem USA dostała nad Eufratem i Tygrysem.
W Iraku zginęło 22 polskich żołnierzy, a ok. 150 zostało rannych. Obecnie, sytuacja w sferze bezpieczeństwa jest tam zatrważająca. Koalicja, poza wyeliminowaniem Saddama Husajna, nie osiągnęła żadnego z założonych celów, a Irak stał się matecznikiem Państwa Islamskiego.
Poprzez nasz udział, Polska zamierza wymusić na państwach NATO zaangażowanie militarne Sojuszu na Wschodzie, czytaj: przeciw Rosji. Myślę, że pod tym względem Zachód nadal będzie bierny, gdyż wojny z Rosją o peryferyjną dla Brukseli i Waszyngtonu Ukrainę nikt tam nie chce. Oni tam mają inną optykę spraw ukraińskich, niż Warszawa. I prowadzą inne niż Polska interesy z Rosją.
Na razie nasz dzielny minister kręci, próbuje się targować z Amerykanami, wręcz wymuszać na nich rewanż, ale sprawa jest raczej przyklepana czyli do Iraku i Syrii pojedziemy walczyć. Od ostatecznego i bezwarunkowego polskiego OK zależy przecież dobry przebieg przygotowywanej wizyty prezydenta Dudy w Waszyngtonie, która jak wszystkie poprzednie polskie wizyty na szczycie w USA, będzie pełna frazesów i pustych deklaracji i nie przyniesie żadnych konkretnych efektów.
Czy tak, jak dotąd, Polska będzie ochoczo, na gwizdek, szafować krwią młodych ludzi? Czy do kraju zacznie napływać kolejna seria plastykowych worków z tragiczną zawartością? A może pora się zastanowić nad pytaniem: co za to mamy? Czy tak dzisiaj rozumie się powiedzenie „Za wolność waszą i naszą?” A może czas się zapytać, jak to interpretuje i jak to ocenia Naród?
Jacek Potocki
BIBLIOTEKA DECYDENTA
Zbrodnia i kara w kraju faraonów
Intryga wydaje się prosta: oto do Egiptu zmierza poselstwo władcy kraju Mitanni, które ma dostarczyć małoletnią córkę króla faraonowi, by ją ten poślubił, co ma doprowadzić do sojuszu obu państw. więcej...