W nadchodzących wyborach zmierzą się dwaj panowie w bardzo podeszłym wieku: obecny prezydent, 74-letni Donald Trump i 77-letni Joe Biden, wiceprezydent w administracji Baracka Obamy.

Walka o zwycięstwo w wyborach jest dość brutalna: Trump już dawno chciał wyeliminować Bidena z kampanii, poprzez wymuszenie na ukraińskim prezydencie Żeleńskim złożenie publicznego oświadczenia, że Joe Biden wymuszał na tamtejszych władzach korzystne traktowanie swego syna, który prowadził interesy na Ukrainie.

Kilka dni temu, na stronie internetowej byłego doradcy Trumpa w wyborach prezydenckich w 2016 roku, Stevena Bannona, ukazała się informacja o synu Bidena, Hunterze, że ten ostatni zażywa narkotyki i uprawia seks zbiorowy, a także, że sam Joe  Biden jest kontrolowany przez Komunistyczną Partię Chin.

W każdym razie, zwycięstwo Trumpa w nadchodzących wyborach prezydenckich nie jest przesądzone. Amerykanie pamiętają jego agresywność, narcyzm, częstą zmianę współpracowników, którzy go nie podziwiali.

Co te wybory znaczą dla Polski? Ewentualna przegrana Trumpa oznacza dla obecnych rządów wiele: przede wszystkim Polska przestanie być ważnym partnerem dla USA, wykorzystywanym w ich walce z Unią Europejską i z Niemcami, jak to było do tej pory.

W artykule o swojej polityce zagranicznej, zamieszczonym w prestiżowym miesięczniku „Foreign Affairs”, Joe Biden jednym ciągiem wymienia Polskę obok Białorusi i innych państw autorytarnych. Eksperci nie uważają tego jednak za atak na Polskę, ale za zapowiedź Bidena, że będzie on bronił demokracji. Biden zapowiada, że będzie walczył z korupcją, z autorytaryzmem, o poszanowanie praw człowieka, wspierając te instytucje, które mają podobny program, czyli m.in. Unię Europejską.

Zwycięstwo Bidena oznaczać będzie też zmianę na stanowisku ambasadora USA w Warszawie. Pytanie powstaje, co dalej z przemilczaną przez nasze władze, słynną ustawą 447, co z porozumieniami, zawartymi z Donaldem Trumpem? To są tylko niektóre, ale dość ważne kwestie.

                                                                                              Jacek Potocki