Established 1999

FASCYNACJA MOTOCYKLOWA cz. 1

22 grudzień 2013

Takie były moje początki - 22.12

Jest to prawdziwa historia o marzeniu i jego realizacji w czasie życia jednego człowieka. Realizacja marzenia jakim było posiadanie i jazda motocyklem obfitowała w dramatyczne zwroty akcji. Realizacja marzenia wymagała czasu, cierpliwości i determinacji. Historia ta obejmuje okres od lat 60-tych XX wieku do roku 2013. Aby uatrakcyjnić tekst artykułu, tam gdzie było to możliwe wprowadziłem wybrane fotografie z wypraw i podróży. Zamieściłem także fotografie oraz informacje historyczne i techniczne o przedmiocie moich marzeń. Przedstawiłem także wiadomości o firmach produkujących motocykle oraz krótkie informacje o motocyklach i klubach motocyklowych. Publikacja składa się z czterech części. Na początek część pierwsza wraz ze spisem treści – pisze Andrzej Zientara.

Jak żyć” to pytanie retoryczne, na które pewien wybitny polski filozof zwykle odpowiadał „Nie wiem”.


Każdy człowiek na progu swego życia i w czasie jego trwania, w sposób świadomy lub nie do końca uświadomiony zadaje sobie to pytanie.


Ja, Andrzej Zientara, rocznik 1947 też takie pytanie sobie zadawałem i ciągle zadaję, weryfikując bieżącą realizację zamierzeń, zadań oraz pragnień.


Teraz, mając spore doświadczenia życiowe odpowiadam: należy żyć „z pasją” a nie obok niej. Aby tak żyć, najpierw trzeba mieć marzenia, które potem z uporem i konsekwentnie zamieniać w działania. Osiągnięcie celu zawsze wiąże się z pokonywaniem ograniczeń i trudności oraz zawierania kompromisów wynikających z bieżącego bytowania.


W okresie swego życia miałem różne zainteresowania i pasje. Ważne miejsce zajmował sport, żeglarstwo i motoryzacja oraz związane z nimi podróże oraz ciągłe odkrywanie świata, co dawało dużo radości.


W tej publikacji podejmuję się opisać swoją fascynację motocyklami, która z czasem przerodziła się w pasję. Zajmuje mnie ona do chwili obecnej, pomimo wielu także trudnych zdarzeń, których byłem udziałowcem. Zacznijmy od początku.


Motocykl, krótki rys historyczny


W 1885 r. powstał pomysł pierwszego motocykla. Pomysłodawcami byli Gottlieb Daimler i Wilhelm Maybach. Pojazd motocyklowy był rowerem z przymocowanym silnikiem spalinowym, który paskiem klinowym napędzał tylne koło.


Początki mojej fascynacji


Moje zainteresowanie motocyklami ujawniło się już pod koniec lat pięćdziesiątych XX wieku, wtedy, gdy mój ojciec na swoim rowerze zainstalował mały silnik spalinowy i takim pojazdem dojeżdżał do pracy. Gdy pierwszy raz wsiadłem na tego spalinowego „potwora” i rozwinąłem prędkość 20 km/godz. poczułem się zdobywcą świata. Bez wysiłku fizycznego pędziłem z rozwianą czupryną przed siebie. Konstrukcja tego pojazdu była zadziwiająca. Mały silniczek o mocy 0,4 KM był przyczepiony pod kierownicą roweru. Napędzał przednie koło za pośrednictwem karbowanego wałka mocno przylegającego do opony. Cudo techniki i to wczasach głębokiego PRL-u, rewelacja.


Kilka słów o silniczku spalinowym


Gnom, tak nazywał się doczepny spalinowy silnik rowerowy produkowany w latach 50 tych XX wieku w Zakładach Metalowych Wrocław Psie Pole. Dwusuwowy, jednocylindrowy, chłodzony powietrzem silnik napędzał przednie koło za pomocą rolki dociskanej do opony przedniego koła roweru. Rolka osadzona była bezpośrednio na wale korbowym silnika. Produkowany był w dwóch wersjach 0,4 KM i 0,6 KM. Masa ok. 9 kg, pojemność zbiornika paliwa 1 litr, zużycie paliwa 1,4 litra na 100 km przy prędkości ok 20 km/godz., prędkość max ok. 30 km/godz.


Nowa jakość motoryzacyjna


Mija kilka lat i tato nabywa, wprawdzie używany, ale prawdziwy motocykl. Jest to SHL 175 M 11, polska konstrukcja i powód do uniesień patriotycznych. Cieszymy się z tego wszyscy a najbardziej my z bratem.


Początki produkcji motocykla SHL


Rozpoczęcie produkcji motocykla SHL w Hucie Ludwików, w oparciu brytyjski silnik Villiers, to rok 1938. Po zakończeniu II wojny światowej wznowiono produkcję w Kieleckich Zakładach Wyrobów Metalowych (od 1948 roku nowa nazwa Huty Ludwików). W maju 1961 roku do seryjnej produkcji wprowadzono model SHL M11 z silnikiem 175cm³. Silnik dwusuwowy, jednocylindrowy. Moc max 9 KM, prędkość max 90 km/godz., zbiornik paliwa 13 litrów. Rozruch nożny, trójpozycyjny dyferencjał (skrzynia biegów).


Teraz Junak


Mija trochę czasu, jest rok 1963, rodzinnie przebywamy nad Jeziorem Turawskim. Ośrodek wypoczynkowy, rodzinka bacznie obserwuje jak jeden z naszych krewniaków hasa na ciężkim motocyklu Junak (foto nr 8).


O historii produkcji motocykla Junak


SFM Junak był produkowany przez Szczecińska Fabrykę Motocykli w latach 1956-1965. Silniki do Junaka produkowane były w zakładach Sprzętu Motoryzacyjnego w Łodzi. Przy konstrukcji motocykla wzorowano się na rozwiązaniach angielskich np. Triumph i Norton. Motocykl Junak znajdował się także na wyposażeniu Milicji Obywatelskiej jako pojazd pościgowy. Był ciężkim motocyklem z silnikiem czterosuwowym. Stal się ulubionym, kultowym motocyklem zwanym czasami polskim Harleyem, a z uwagi na charakterystyczny dźwięk wydobywający się z jego rury wydechowej zwany „gangiem”. SFM Junak model M10 z silnikiem jednocylindrowym, czterosuwowym, górnozaworowym o mocy 17 KM osiągał prędkość 125 km/godz. Zbiornik paliwa o pojemności 17 litrów, ciężar własny 170 kg, napęd łańcuchowy na tylne koło.


Moje próby jazdy na motorze Junak


Jestem młodym chłopcem, ale uważam, że jestem już dorosły i powinienem spróbować swoich sił na tym nowoczesnym motorku. Po wielu prośbach i namowach dostaję zgodę na jazdę próbną. Jest piękny słoneczny dzień, leśna gruntowa droga, wokół mały lasek, w którym dominują krzewy o ostrych jak brzytwa gałązkach. We mnie kipi energia, buzują emocje. Ani krzty strachu tylko radość i potrzeba aby dosiąść tego „mechanicznego rumaka”. Umiejętności i doświadczenie prawie żadne, ale przecież dam radę. Ruszam z pierwszego biegu. Motocykl skoczył do przodu, a mnie odrzuciło do tyłu. Ratując się przed wypadnięciem z siodełka mocniej zacisnąłem dłonie na manetkach sprzęgła i gazu. Motocykl jest tak zbudowany, że z prawej strony kierownicy przy chwycie prawą dłonią znajduje się manetka gazu. Chwytając mocniej, w sposób niekontrolowany, będąc odchylonym do tyłu, bo motocykl nagle przyśpieszył (skoczył), automatycznie, niechcący pociągam manetkę ku sobie co skutkuje dodaniem gazu. I tak się stało, motocykl pędził coraz szybciej, a ja zamiast odjąć gaz (przekręcić manetkę ku przodowi) straciłem nad nim kontrolę. Końcowym efektem tej sytuacji było lądowanie w krzakach; byłem podrapany, ale szczęśliwy. Drugiej próby nie pozwolono mi odbyć pomimo, że bardzo chciałem. Motocykl był dla mnie za ciężki i nie miałem prawa jazdy. Ta pierwsza jazda na długo zapadła mi w pamięci i czułem, że stanie się moją prawdziwą fascynacją.


W kolejnym odcinku, w części drugiej, opowiem o motocyklu Sokół, wyprawie na Krym oraz o podróżach i wyprawach na japońskim motocyklu Yamaha. To będzie już poważna i kompetentna jazda.


ANDRZEJ ZIENTARA

W wydaniu 145, grudzień 2013, ISSN 2300-6692 również

  1. FASCYNACJA MOTOCYKLOWA cz. 1

    Takie były moje początki - 22.12
  2. W IMR ADVERTISING BY PR

    Gotowe na Sylwestra IV
  3. RYNKI WSCHODZĄCE

    Co kupić, czego unikać - 20.12
  4. KRONIKA BYWALCA

    Jak Polak z Chińczykiem - 13.12
  5. UMIARKOWANY OPTYMIZM PRACODAWCÓW

    Perspektywy zatrudnienia - 11.12
  6. GOSPODARKA CHIN

    Co towarzysze upichcą? - 10.12
  7. PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ RODZINNA

    Pułapki nepotyzmu - 9.12
  8. LUBELSKI KLUB BIZNESU

    Prezes ambasadorem - 9.12
  9. MEDIATORY 2013

    Medialne lokomotywy - 9.12
  10. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Książę poetów - 23.12
  11. LADIES NIGHT

    Wesołe wróżenie w IMR - 2.12
  12. LOBBING NAUKOWY W PRAKTYCE

    Przejrzystość decyzji publicznej w Europie - 5.12
  13. PODRÓŻE SMAKUJĄ

    Gulasz, Stefan i Madziary - 4.12
  14. CZŁOWIEK I MASZYNA

    Komu roboty zabiorą miejsca pracy - 4.12
  15. DLA KONESERÓW

    Dobry rok dla whisky - 4.12
  16. LEKTURY DECYDENTA

    Wajda podejrzany - 10.12
  17. FILOZOFIA I DYPLOMACJA

    Wielka przegrana w Wilnie - 4.12
  18. MOIM ZDANIEM

    Opinie, komentarze, sugestie
  19. DECYDENT SNOBUJĄCY

    Wtorek, 31.12 – Ślina na języku
  20. SZTUKA MANIPULACJI

    Wykręt mentorski - 2.12
  21. I CO TERAZ?

    Ten język giętki - 2.12