12 październik 2009
Język dla każdego
Esperanto jest sprawdzonym środkiem porozumiewania się ludzi wszystkich narodów świata. Jest co prawda językiem sztucznym, ale nie oderwanym od indoeuropejskich korzeni. Ma wszystkie cechy języka naturalnego. Jest językiem ładnie brzmiącym, prostym, o logicznej strukturze, bazującym na rdzeniach istniejących języków narodowych, co daje możliwości szybkiego uczenia się – mówi Stanisław Mandrak, prezes Polskiego Związku Esperantystów.
STANISŁAW MANDRAK
prezes Zarządu Głównego
Polskiego Związku Esperantystów
Litvo! Patrujo mia! simila al sano;
Vian grandan valoron ekkonas litvano,
Vin perdinte. Belecon vian mi admiras,
Vidas gin kaj priskribas, car mi hejmsopiras.
Tak rozpoczyna się „Sinjoro Tadeo” („Pan Tadeusz”, A. Mickiewicza) w tłum. Antoniego Grabowskiego, wyd. Pola Esperanto-Asocio, 1986.
Od wieków ludzkość poszukiwała sposobu wspólnego porozumiewania się, doświadczając problemów powodowanych przez wielojęzyczność. Trudno sobie wyobrazić międzynarodowe spotkania bez sztabu tłumaczy. Ale są takie spotkania, gdzie tłumacze nie są potrzebni, gdzie używa się jednego języka roboczego. Językiem tym jest wymyślony przez 112 laty język Esperanto.
Jest to język planowy, opracowany przez Polaka, warszawskiego okulistę Ludwika Zamenhofa, urodzonego w 1859 r. w Białymstoku, zmarłego w 1917 r. w Warszawie.
Esperanto jest sprawdzonym środkiem porozumiewania się ludzi wszystkich narodów świata. Jest co prawda językiem sztucznym, ale nie oderwanym od indoeuropejskich korzeni. Ma wszystkie cechy języka naturalnego. Jest językiem ładnie brzmiącym, prostym, o logicznej strukturze, bazującym na rdzeniach istniejących języków narodowych, co daje możliwości szybkiego uczenia się. W obecnych czasach jednoczenia się Europy i świata Esperanto bardzo dobrze spełnia rolę łatwego narzędzia komunikacji. Esperanto jako język neutralny, nie należący do żadnego narodu, jest własnością wszystkich. Nie jest językiem dyskryminującym inne języki, wręcz przeciwnie, pomaga w uczeniu się języków obcych, co wynika z wieloletnich doświadczeń esperantystów na całym świecie.
Wielkość Esperanta doceniano już wiele lat temu. Na wszystkich kontynentach znajduje się ponad 1100 obiektów (ulice, pomniki, parki, kawiarnie, statki, planetoidy itp.) poświęconych Esperantu i jego twórcy dr. Ludwikowi Zamenhofowi. O Esperancie i jego walorach wypowiadało się pozytywnie wielu znanych uczonych i polityków. Wśród esperantystów są liczni dyplomaci, a nawet laureaci nagród Nobla z rożnych dziedzin. Wśród znanych esperantystów Polaków należy wymienić prof. Tadeusza Kotarbińskiego, prof. Zenona Klemensiewicza, pisarza Juliana Tuwima i innych. Od wielu lat w swoich życzeniach „Urbi et Orbi” Ojciec Św. Jan Paweł II używa również języka międzynarodowego. To właśnie profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego Zenon Klemensiewicz powiedział, że „Esperanto jest dorobkiem kultury polskiej”, o czym nie zawsze potrafimy lub chcemy pamiętać.
O możliwościach i nowoczesności Esperanta świadczy fakt, że jest on drugim po języku angielskim językiem (według badań amerykańskich „internautów”) używanym w Internecie.
Wiele rozgłośni radiowych na świecie nadaje swoje programy w języku esperanckim. Kilka razy w tygodniu można usłyszeć Esperanto w audycjach nadawanych przez radia: Wiedeń, Watykan, Rzym, Tallin, Hawana i inne. Warto wspomnieć, że codzienne audycje w języku międzynarodowym nadają rozgłośnie Radia Polonia z Warszawy i Radio Pekin. Należy nadmienić, że Polskie Radio nadaje audycje już od 40 lat. Ostatnio również poprzez satelitę i Real-Audio w Internecie.
Podczas Esperanckiego Kongresu Unii Europejskiej w Stuttgarcie w 1997 roku przedstawiono projekt ustawy o oficjalnym zastosowaniu w obradach Unii m.in. Esperanta.
Natomiast wcześniej, bo w 1954 roku na VIII Sesji Generalnej w Montevideo UNESCO przyjęło rezolucję, uznającą wysoką pozycję Esperanta w kulturalnym dorobku ludzkości.
W San Marino istnieje „Akademio Internacia de la Sciencoj” (Międzynarodowa Akademia Nauk), gdzie jednym z oficjalnie używanych języków jest Esperanto.
W 1993 r. w czasie światowego kongresu PEN-Clubu w Santiago de Compostela (Hiszpania) oficjalnie przyjęto w jego szeregi esperancki klub o nazwie „Esperanta PEN-Centro”, w którym działają zawodowi pisarze i dziennikarze-esperantyści.
Przy Uniwersytecie w Budapeszcie od wielu lat istnieje Instytut Esperanta, a obecnie również w Polsce przy Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu powstało studium interligwistyczne z językiem esperanckim. Oprócz tego istnieją lektoraty Esperanta na wyższych uczelniach Krakowa i Lublina.
Polski Związek Esperantystów (Pola Esperanto-Asocio) powstał w 1908 r. W jego strukturach znajduje się kilkadziesiąt oddziałów miejskich, klubów i kół we wszystkich regionach kraju. Zarząd Główny Związku obecnie znajduje sie w Gliwicach. Esperantyści działają w kilkudziesięciu grupach zawodowych, z których najliczniejsze są: medyczne, kolejarskie, młodzieżowe i religijne. Istnieją też koła zainteresowań np. radioamatorów, kolekcjonerów, filatelistów itp. Esperanto było i jest najtańszym sposobem poznawania świata. Poprzez sieć swoich delegatów i członków klubu „Pasporta Servo” (Serwis paszportowy) ułatwia międzynarodowe podróże swoim członkom.
Krajowe organizacje esperantystów tworzą Światowy Związek Esperantystów (UEA – Univesala Esperanto-Asocio), który powołano w 1908 roku. Siedziba władz znajduje się w Rotterdamie (Holandia). w 1954 r. UNESCO przyjęło Universala Esperanto-Asocio do swego grona jako członka konsultanta.
Może lobbing?
Przytoczone powyżej fakty przemawiają za szeroką promocją języka Esperanto jako łatwego narzędzia porozumiewania się. Powinni o tym pamiętać nasi parlamentarzyści, którzy w przededniu wejścia Polski do struktur europejskich mogą zaproponować Europie łatwe ponadnarodowe, neutralne narzędzie komunikacji i zbliżenia między narodami.
Esperanto to język „niczyj” i jednocześnie język wszystkich, daje każdemu równe szanse. Może warto byłoby z niej skorzystać, nie oglądając się na innych. Oni pójdą za nami.
SZTUKA MANIPULACJI
Polityka a interesy
Dziurawy schemat łatany jest trywialnym uprzedzeniem i uproszczeniem: „polityka to walka o władzę, a walka o władzę to tak naprawdę walka o koryto”. I już mamy czyste sumienie - pisze Mirosław Karwat. więcej...