21 wrzesień 2018
Nauka bez nerwów
Decydenci są nieustannie zajęci. Wielu spraw nie zaczynają po prostu z braku czasu. Ale tym razem nie można będzie znaleźć wykrętu: języka angielskiego będzie się można skutecznie nauczyć, poświęcając tej nauce jedynie 15 minut dziennie.
Taka jest idea przewodnia tego podręcznika: uczymy się angielskiego jedynie przez 15 minut dziennie i to wystarczy. Stąd materiał leksykalny (40 grup tematycznych) i gramatyczny (100 zagadnień gramatycznych) tego najważniejszego w świecie języka podzielono na 52 części i na opanowanie każdej z nich wystarczy właśnie 15 minut. Należy pamiętać o jednym: dzięki tej doskonałej pod względem metodycznym książeczce, można pogłębić znajomość języka angielskiego, na co nie było dotąd czasu. Ale podstawowe czytanie, słownictwo i gramatykę uczący powinien już znać; opierając się na tej książeczce, on je utrwala.
Każdego dnia należy przerobić 3-4 zadania w ciągu 15 minut. W każdym segmencie jest ćwiczenie gramatyczne, w jednej bądź w dwóch formach, zadanie rozumienia tekstu oraz ćwiczenie „wyciągania z pamięci” różnych słów, rzadziej lub częściej używanych.
W książeczce jest sporo łamigłówek, krzyżówek i testów, wymagających od ucznia uzupełnia właściwej formy gramatycznej bądź słówka. Każde ćwiczenie, których jest około 200, ma na końcu książki klucz, czyli rozwiązanie, dzięki któremu uczeń może sprawdzić bądź skorygować swoje umiejętności.
Materiał jest posegregowany według narastającego stopnia trudności, należy więc przerobić zadania od początku do końca, niczego nie pomijając.
W znalezieniu właściwego materiału bardzo pomocny jest indeks zagadnień gramatycznych i leksykalnych na końcu książki
Jacek Potocki
Samanta Wypych. „Angielski w 15 minut każdego dnia!” Wydawnictwo „Edgard”, Warszawa
WSPÓLNE CZYTANIE
Superpomocnik
Jest to zarówno dzienniczek jak i książka. Już na samym początku autorka podaje 7 kroków, jak go prowadzić, by mieć satysfakcję. więcej...