Established 1999

DALEKI WSCHÓD

15 kwiecień 2022

Poznać i zrozumieć

Drogi Czytelniku. We współczesnym świecie mamy trzy zasadnicze, ścierające się ze sobą cywilizacje – zachodnią, islamską i konfucjańską. Dwie pierwsze powstały na bazie religii, konfucjańska – na bazie kultury. Po szczegóły odsyłam do książki Samuela P. Huntingtona „Zderzenie cywilizacji”. W tym cyklu będę starała się w sposób przystępny pokazać to, co różni kulturę zachodnią od konfucjańskiej – pisze dr Elżbieta Potocka.

Cykl rozpocznę od kraju, który do okresu pandemii nie schodził z pierwszych stron gazet, czyli Korei Północnej i to wcale nie od rakiet, którymi straszy od czasu do czasu.
KOREA PÓŁNOCNA – JAK ŁATWO STWORZYĆ NOWĄ WIARĘ

 Wiara to metoda na utrzymanie harmonii, ładu i dyscypliny społecznej. Wiara łączy i daje nadzieję. Kiedy toczy się wojna, to każdy z jej uczestników wierzy, że się kiedyś skończy. Każdy też odwołuje się do swego Boga. Żyd – do Jahwe, muzułmanin do Allaha, chrześcijanin – do Jezusa. Ludzie wymyślili sobie wiarę w boga, wiarę w istotę nadprzyrodzoną, do której zwracają się kiedy nie są w stanie rozwiązać swoich problemów. Zawsze tak było. Bóg znany, czy nieznany – to psychoterapeuta. Występuje w każdej cywilizacji, w każdym okresie historycznym. I choć wiemy i widzimy, że na nic nie ma wpływu, to i tak głęboko wierzymy, że jest.

Północni Koreańczycy nie mogą „rozmawiać” ani z Jahwe, ani z Allahem, ani Jezusem. Ich bóg to Kim Il Sung i jego następcy. Ich Biblia, to „Dziesięć zasad jedności systemu partyjnego”. Takie 10 przykazań. Drogowskaz życia dla tych, którzy nie chcą wylądować w obozach reedukacyjnych, czy obozach pracy. Zastąpiły one konstytucję i inne partyjne akty prawne. W praktyce regulują całe życie Koreańczyka z Północy. Wykreśliły z tego życia prawa człowieka, nawet tak naturalne, jak prawo do życia, ale też prawo do myślenia – jednostka musi się całkowicie podporządkować woli i ideologii Najwyższego Przywódcy.

„10 zasad” musi znać każdy. Studiuje się je na cotygodniowych, obowiązkowych sesjach ideologicznych, na których też przeprowadza się publiczną spowiedź, czyli dokonuje się samokrytyki według tych zasad. Wśród tych dziesięciu przykazać 1 i 4 są wyjątkowe. Przykazanie nr 1 jest jak biblijne objawienie, nakazuje bowiem zjednoczyć całe społeczeństwo z rewolucyjną ideologią Najwyższego Przywódcy, w tym przypadku twórcy państwa północnokoreańskiego Kim Il Sunga. To oznacza, że nie dopuszcza się „istnienia innych autorytetów lub bóstw”. Zatem w Korei Północnej nie ma i nie może być żadnych idolów, ani żadnych idei na życie, ponieważ przykazanie nr 4 nakazuje uczynić rewolucyjną ideologię Kim Il Sunga wiarą, a jego wskazówki wyznaniem.

Cały aparat partyjny pracuje na to, żeby tę wiarę utrzymać. W dzień urodzin Kim Il Sunga – 15 kwietnia – sto tysięcy ludzi pielgrzymuje do skansenu na przedmieściach stolicy, przekonani, że tam właśnie przyszedł na świat.

Betlejem

Cudzoziemcy nazywają to miejsce „Betlejem”. Foto autorki.

Mało kto wie, że zanim przywódca Korei Północnej stał się Kim Il Sungiem, co znaczy „Być Słońcem”, a to był pseudonim walczącego z Japończykami młodego Koreańczyka, dostał na imię Song Ju, co w ogóle nie było związane z kulturą koreańską. Imię to niosło w sobie przesłanie i dokładnie znaczyło „Stać się Filarem”, „Opoką”,  co w sposób wyraźny miało odniesienia do chrześcijaństwa. „Opoka” w chrześcijaństwie to Skała, na której uczeń Jezusa – Piotr miał zbudować Nowy Świat. Czym kierował się jego rodzic? Może własną wiarą, był bowiem gorącym chrześcijaninem. Imię jego matki też nosiło w sobie przesłanie – Pan Sok znaczyło „Kamień”, a kamień to fragment „Skały” i jak podają jej biografowie, imię to było jej dane na cześć Piotra Apostoła, założyciela Kościoła.

Twórca państwa północnokoreańskiego nie przyjął wiary rodziców, ale też nie protestował, kiedy jego wierząca matka zabierała go czasami do kościoła w Chilgol, miejscowości, w której się urodziła i wychowała, i brała czynny udział w życiu religijnym tamtej społeczności.

Przypomnę, że Pjongjang przez wiele lat uważany był za „Jerozolimę Wschodu”. Na początku XX wieku 30% populacji miasta stanowili chrześcijanie. W chwili wyzwolenia północnej części Korei był to kraj wielu religii i filozofii. Praktykowano religie rodzime jak koreański szamanizm, ale też buddyzm i różne odłamy chrześcijaństwa. Kiedy Korea w sierpniu 1945 roku była wyzwalana spod jarzma japońskiej okupacji, na części terytorium, które wyzwolili Rosjanie, a które potem stało się Koreą Północną, odnotowano 375 tysięcy buddystów, 200 tysięcy protestantów i 57 tysięcy katolików. Do 1953 roku rozprawiono się z większością chrześcijan. Zniszczono 2289 wspólnot chrześcijańskich. Chrześcijan pozbawiono domów, majątków, przesiedlano i umieszczano w obozach. Pozbawiono życia 900 pastorów i 300 tysięcy wiernych a także 260 księży i zakonnic oraz 50 tysięcy katolików, którzy nie chcieli wyprzeć się swojej wiary. Nie oszczędzono też buddystów – zniszczono wiele świątyń i klasztorów i wyeliminowano z życia społecznego 35 tysięcy mnichów. Szacuje się, że 400 tysięcy wyznawców różnych religii było prześladowanych, straconych lub zesłanych do obozów. Od roku 1945, do wybuchu wojny koreańskiej, około 750 tysięcy ludzi uciekło na południe. Potem uciekło jeszcze kilkaset tysięcy.

I święć się imię twoje…

Dziś jest tylko jedna wiara i dwa bóstwa – Kim Il Sung i Kim Jong Il. Ich imiona i miejsca, w których się urodzili i działali są święte. Nikt w Korei Północnej nie może mieć takich imion. Już w 1974 roku polecono tym, którzy mieli na imię Il Sung, by je zmienili. W 1980 roku podobne polecenie dotyczyło imienia Jong Il, a w roku 2011 – Jong Un, choć on bóstwem jeszcze nie został. W tym czasie podobno w Pjongjangu było kilkadziesiąt osób, które nazywały się Kim Jong Un, a w całym kraju około 600. Te trzy imiona uważane są za tak wyjątkowe, że kiedy pojawiają się w formie drukowanej lub pisanej, należy je podkreślić inną pisownią, używając pogrubionej lub większej czcionki.

Święte są też dni ich narodzin – 15 kwietnia – urodziny Kim Il Sunga i 16 lutego – urodziny Kim Jong Ila. To dwa najważniejsze dni w kalendarzu północnokoreańskim. Samo zestawienie liczb – 415 (czwarty miesiąc, piętnasty dzień) i 216 (drugi miesiąc, szesnasty dzień) otrzymało specjalny status na Północy. Nimi określa się specjalne jednostki militarne, jak: Marynarki Wojennej – „Unit 415”; Sił Powietrznych – „Unit 216”.

Dzień urodzin Kim Jong Una – 8 stycznia – jeszcze nie stał się dniem świętym, ale to tylko kwestia czasu, ponieważ symboliczne liczby już otrzymała jednostka Wojsk Strategicznych – jest to „Unit 108”.

Są jeszcze Święte Matki, czyli matka Kim Il Sunga i matka Kim Jong Ila. Matka Kim Il Sunga została włączona w budowanie kultu rodziny. Z czasem zaczęto uważać ją za „Matkę Korei” lub „Wielką Matkę Korei”. Dzień jej urodzin, 21 kwietnia, obchodzi się jako ważny dzień w życiu narodu KRLD. Aż do roku 1967 dzieliła ten tytuł z matką Kim Jong Ila – Kim Jong Suk. Potem uznano ją za „Matkę Wszystkich”.

Matka aktualnie panującego Kim Jong Una, zwanego też Wielkim Następcą, nigdy świętą nie zostanie. Dlaczego?  Po więcej odsyłam Czytelnika do mojej książki: Korea Północna – przebudzanie, Time Marszałek Group, Toruń 2020.

Elżbieta Potocka

Dr ELŻBIETA POTOCKA
politolog

 

 

W wydaniu nr 245, kwiecień 2022, ISSN 2300-6692 również

  1. METEO DECYDENTA

    Czytanie chmur
  2. CZYTADŁO DECYDENTA

    Okropna rodzinka
  3. CHIŃCZYCY NA SYBERII

    Nowe wyzwania, stare konflikty
  4. RELIGIA DECYDENTA

    "Zapomniany" polski święty
  5. HISTORIA DECYDENTA

    Rzeczy powszechnie nas otaczające
  6. DECYDENT GLOBTROTER

    Mały, atrakcyjny kraj
  7. DALEKI WSCHÓD

    Poznać i zrozumieć
  8. EDUKACJA DECYDENTA

    W małym miasteczku
  9. ŁAD ŚWIATOWY

    Chińska wizja
  10. HISTORIA DECYDENTA

    Nowoczesne Państwo Środka
  11. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Marzenia pasterza Santiago
  12. WIATR OD MORZA

    Pokłosia
  13. LATAĆ NAD KURYLAMI

    Czy te loty mają związek z Ukrainą?
  14. CO SIĘ W GŁOWIE MIEŚCI

    "Młodzi gniewni"... karierowicze
  15. FILOZOFIA I DYPLOMACJA

    Wojenne groźby Rosji