Established 1999

CO SIĘ W GŁOWIE MIEŚCI

5 grudzień 2021

Menda waleczna i "pryncypialna"

Kreatura to człowiek wredny: złośliwy, agresywny – nawet wobec swych dobroczyńców, a czasem szczególnie wobec nich. Niewdzięcznik (zawdzięczanie innym czegokolwiek to obraza mojej godności), zawistnik, osobnik małostkowo mściwy (z obsesją odwetu za domniemane i urojone krzywdy). Chorobliwie zazdrosny o sukcesy albo tylko zwykłą szczęśliwość innych osób – pisze prof. zw. dr hab. Mirosław Karwat.

Prof. zw. dr hab. Mirosław Karwat

Zaiste, niesprawiedliwe to, aby inni cieszyli się życiem, uznaniem, miłością, komfortem, gdy Ja czuję się tak niedoceniony, ba, tłamszony i sponiewierany. Już Ja wam pokażę, że życie to nie bajka.

Reaguje on na dobrą atmosferę w jakiejś wspólnocie lub zespole nieodpartą potrzebą, by właśnie to zepsuć, zasmrodzić, swoimi rozgrywkami skłócić ludzi ze sobą, spowodować stan niemożliwy do wytrzymania. I w ten osobliwy sposób potwierdza on – we własnych oczach (i chyba tylko) – swoją „wartość”, „wyższość nad innymi”. Własne skryte kompleksy  kompensuje sobie pieniactwem, intrygami, eksplozjami arogancji, nawet zwykłego chamstwa.

Uzbrojony w taką szczególną „asertywność” zwykle przebojem osiąga swoje cele – wyrosłe z chorobliwej ambicji. Ambicji, jaka  przekracza jego rzeczywiste zdolności, umiejętności, jakiej nie potwierdzają jego dotychczasowe osiągnięcia. Ale nadrabia ten defekt – z nadwyżką – to krętactwem, kombinacjami, przedziwnymi układami, przyklejeniem się do wpływowych  protektorów, to znów niesmacznymi zaczepkami albo piekielnymi awanturami, którymi usiłuje sterroryzować otoczenie – w roli… strażnika zasad, demaskatora nadużyć i zgnilizny, cwaniactwa, niezłomnego krytyka karier zawdzięczanych protekcji.

W tej pryncypialistycznej kreacji nigdy nie zabraknie mu bezczelności, wręcz tupetu. Piętnuje, odważnie „nazywa po imieniu” dokładnie takie cechy, jakie jemu samemu są bliskie, jakie nawet już uosabia. Im bardziej pokrętna jest jego droga do wymarzonego splendoru i mamony, tym większym jest świętoszkiem, bohaterskim obrońcą przyzwoitości. Nawet wtedy, gdy już w danym środowisku i w danej dziedzinie osiąga pozycję monopolisty, surowego sędziego – Katona, w tym sędziego we własnej sprawie, który samemu sobie może przyznawać nagrody i przywileje … nawet wtedy skarży się na prześladowanie, czuje się męczennikiem w służbie wzniosłych wartości, ofiarą ludzkiej małoduszności. I zapewnia, iż jeśli nie opuszcza tego miejsca i środowiska, którym się brzydzi z powodu jego obcości ideałom, to wyłącznie dlatego, że ma do spełnienia Misję. Posłannictwo na miarę Herkulesowego zadania – sprzątnięcia stajni Augiasza.

Z takim samopoczuciem przystępuje do podgryzania innych (oczywiście pod hasłem, że to Zwalczanie Zła, a nie ludzi niewygodnych czy tym bardziej konkurentów), do „rycia” pod powierzchnią i za kulisami, ale i do demonstracyjnych ataków personalnych. Jeszcze chętniej zabiera się do metodycznego szczucia na tych, którzy – nieprzezorni – nie chcą ustąpić mu miejsca, zejść mu z drogi, albo nieostrożnie demonstrują hardość, rzucają mu wyzwanie. To wyzwanie polega na tym, iż jeśli nawet nie krytykują, to nie wdzięczą się do samozwańczego przodownika pracy, nauki, objawionego własnym werdyktem mistrza, hegemona.

Moi poprzednicy, jak i współcześni mi pretendenci do tych samych wartości i dóbr, na których mnie zależy, to jakieś odpady i odchody – na śmietnik z nimi!

Walka kreatury o „zasady” to w rzeczywistości walka o wyłączność w dostępie do koryta, co więcej, o to, aby to on sam (ewentualnie w kręgu kumpli) sobie samemu przyznawał to, „co mi się należy”, aby to on rozstrzygał o swojej racji w sporze z innymi. A ten monopol na karmnik musi też łączyć się ze splendorem absolutnym i bezwarunkowym, z ustanowieniem reguły, iż wielkim szczęściem jest dla wspólnoty jego obecność i przewodnictwo.

Do wymienionych wcześniej „przymiotów” charakteru należy więc dorzucić sposób żerowania: zawłaszczenie tego, co jest dobrem wspólnym i niepodzielnym, jak i tego, co ma być dzielone, a zarazem wywłaszczenie tych, którzy mogliby mu coś uszczknąć albo czegokolwiek odmówić.

Dlatego właśnie kreatury tak uwielbiają mieszankę cwaniactwa z hipokryzją, a tej z patosem. Lubią – samozwańczo – podawać się za odnowicieli, uzdrowicieli życia społecznego, reformatorów, rewolucjonistów, głosicieli prawdy najświętszej (wymagającej tępienia heretyków i niedowiarków). Uwielbiają powiewać sztandarem. Uwielbiają też rozliczać innych (włącznie z inicjatorami zmian, którzy nieopatrznie właśnie im powierzyli dzieło przebudowy) i uroczyście ogłaszać start od zera. Z entuzjazmem rozpisują konkursy, w których z  góry wiadome jest ich „zwycięstwo”. I zawzięcie stawiają znak równości między postępem w takiej czy innej dziedzinie a swoją ekspansją i monopolem. A w swoich przeciwnikach  widzą i palcem pokazują – oczywiście – zacofanie, bezproduktywność, mierność.

Kreatury nie lubią lustra – chyba, że  będzie to – jak w wiadomej baśni – „posłuszne lustereczko”. Może to być też lustro weneckie, jeśli to Ja – sam niewidoczny – mogę mieć innych jak na widelcu. To nie jest przypadek, że skrupulatnie policzą nawet dziurawe skarpetki w szufladzie adwersarzy, lecz nigdy nie ujawnią rzeczywistych swoich zarobków, stanu konta, przyznanych ulg i ułatwień.

Paradoks polega na tym, że właśnie na takich pyskaczy i kombinatorów głosuje lud „prosty a ciemny”, widząc w nich szermierzy sprawiedliwości, tropicieli draństwa, gwarantów pobożności, czułych opiekunów. Pogonili tych żarłoków przy żłobie, tym mędrkom nudziarzom pokazali, gdzie ich miejsce, wsłuchali się w głos ludu, na powitanie w roli rządców przynieśli dary – niech nas poprowadzą ku lepszej przyszłości.

PROF. ZW. DR HAB. MIROSŁAW KARWAT
Uniwersytet Warszawski

W wydaniu nr 241, grudzień 2021, ISSN 2300-6692 również

  1. WIERSZOWNIA DECYDENTA

    Oksymorony
  2. HISTORIA DECYDENTA

    W okupowanej Francji
  3. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    W stylu Gombrowicza
  4. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Funkcjonariusz odsłania
  5. LEKTURY DECYDENTA

    Ludzie ludziom zgotowali piekło
  6. DEPRESJA WYCZYTYWACZA

    Znikające książki
  7. WIATR OD MORZA

    Siostry i Bracia Polacy!
  8. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Ptaki
  9. LEKTURY DECYDENTA

    Zegarmistrz i bohater
  10. CO SIĘ W GŁOWIE MIEŚCI

    Menda waleczna i "pryncypialna"
  11. SMAKI DECYDENTA

    Przydrożne niespodzianki
  12. CZYTADŁA DECYDENTA

    Nic nie jest pewne
  13. WIATR OD MORZA

    Hybrydowość
  14. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Ukochany kraj...