SZKOŁA GŁÓWNA HANDLOWA
Kobiety lobbystki - 12.01
Instytut Studiów Międzynarodowych KES SGH i Akademia Lobbingu KES SGH zapraszają do udziału w dyskusji panelowej: Kobiety w lobbingu i rzecznictwie interesów w Polsce. więcej...
Karol to Kossak jest raczej mało znany, niż nieznany. Nigdy nie osiągnął takiej dojrzałości artystycznej, jak jego słynny dziadek Juliusz czy stryj Wojciech, mimo że w swoich obrazach również utrwalał konie.
Książka zawiera wspomnienia jego jedynej córki Teresy. Na jej kartach przewija się postać eleganckiego, kulturalnego pana, często z trudnościami wiążącego koniec z końcem, z powodu niewielkich dochodów z uprawianej twórczości. Jej zaletą jest nie tyle przedstawienie życia i twórczości artysty, ile pokazanie czytelnikom świata, którego już nie ma: dworków ziemiańskich na Kresach, atmosfery w środowisku polskiej zubożałej szlachty, przekształconej przymusowo w inteligencję, stosunków w polskich rodzinach i zwykłej, codziennej walki o utrzymanie się na powierzchni.
Książka tym bardziej warta przeczytania, że dotyczy rodziny słynnych, utalentowanych Kossaków, która nie tylko wydała malarzy Juliusza i Wojciecha, ale i poetkę Marię Jasnorzewską-Pawlikowską oraz pisarkę Magdalenę Samozwaniec.
Ponieważ dochody Karola, jako malarza, były nieprzewidywalne, jak pisze we wspomnieniach Teresa, prawie cały ciężar utrzymania rodziny spadał na matkę, Wandę, która w pewnym okresie nawet zajmowała się pszczelarstwem i prowadziła własny pensjonat. „Ojciec żył w innym świecie” – przyznaje Teresa. Więc raczej nie troszczył się o sprawy doczesne.
Kiedy Armia Czerwona wkroczyła na Kresy, Kossaków nawet zostawiono w spokoju, gdyż Karol uchodził w oczach okupantów za „artystę ludowego”. Uzyskał nawet specjalne przywileje aprowizacyjne w warunkach, kiedy w tamtejszych sklepach nie można było niczego kupić. Podobnie, pozostawili Kossaków w spokoju Niemcy, a szef miejscowego Gestapo wyłączył ich z prześladowań mówiąc, że „Adolf Hitler też jest malarzem”.
Potem nastąpiła tułaczka wojenna na zachód, by znaleźć się jak najdalej od granicy ZSRR. Jednakże w ostatnich latach wojny Niemcy już przestali być wobec Kossaków kurtuazyjni. W tym okresie Karol namalował wiele obrazów, przedstawiających trudne życie pod okupacją niemiecką.
Po wojnie nastąpiło poszukiwanie miejsca na osiedlenie się. I tak Kossakowie trafili do Ciechocinka. Tam Karol zmarł w 1975 r. Do dzisiaj jest w Ciechocinku szanowany i dobrze wspominany.
Ta sympatycznie napisana książka jest ilustrowana wieloma fotografiami z rodzinnego archiwum Kossaków oraz reprodukcjami delikatnych akwarel z różnego okresu twórczości Mistrza.
Jacek Potocki
Teresa Kossak. „Kossak nieznany. O Karolu Kossaku.” Państwowy Instytut Wydawniczy. Warszawa 2013
**************
Stara zasada – 2.01
Stara zasada, że „władcy się nie odmawia” umożliwiała polskim królom i książętom z dynastii panujących otaczanie się wianuszkiem kochanek, metres, które niekiedy uzyskiwały status oficjalnych faworyt. Nie przeszkadzało tym praktykom posiadanie poślubionych przed ołtarzem żon: jeśli one utrudniały władcom pozamałżeńskie igraszki, po prostu odsyłano je do rodziców.
Przyczyną zauroczenia przez atrakcyjne, albo po prostu przedsiębiorcze zalotnice było upolitycznienie zawierania małżeństw przez władców: chodziło o to, by poprzez koligacje z najświetniejszymi rodami panującymi umocnić dynastię i jej konkretnego członka. Małżeństwa zawierano przez pełnomocników, pan młody nierzadko dopiero po ślubie zobaczył brzydactwo, jakie mu przydzielono.
Ta unikalna książka zawiera historie nieformalnych partnerek władców Polski: Piastów, Jagiellonów i królów elekcyjnych. Panie, które władcy zapraszali do swej sypialni, często miały ogromny wpływ na przydział stanowisk, majątków ziemskich i innych apanaży. Dlatego dworscy pieczeniarze ubiegali się o ich względy, a ponieważ bycie kochanką króla oznaczało splendory i bogactwa dla ich rodzin, nierzadko rajfurkami były ich matki, a rolę pomocników pełniły cale rodziny, które zresztą w ten sposób rosły w siłę. Dzieci z tych nieformalnych związków władcy raczej uznawali za swoje, wyposażali je odpowiednio i dobrze żenili bądź wydawali za mąż.
Przez karty książki przewijają się historie miłosne Bolesława Śmiałego, kochanki Kazimierza Wielkiego, Zygmunta Starego czy też Zygmunta Augusta, zwłaszcza zaś jego głośny romans z Barbarą Radziwiłłówną. Szokuje kochliwość obu Sasów, wreszcie podziw budzi fama „polskiego Casanovy”, jaka otaczała ostatniego króla Polski, Stanisława Augusta Poniatowskiego, poczynając od jego romansu z późniejszą carycą Katarzyną II.
Książka jest efektem benedyktyńskiej wręcz pracy autorki, znanej również z publikacji wielu książek i słowników języka niemieckiego i angielskiego. Zaletą książki jest przedstawienie głośnych i cichych romansów polskich władców na tle wydarzeń historycznych.
Takiej książki w Polsce dotąd nie było.
Jacek Potocki
Iwona Kienzler. „ Poczet kochanek i metres władców Polski.” „Bellona”. Warszawa 2013
AKADEMIA LOBBINGU
Nowa inicjatywa edukacyjna - 27.01
Kolegium Ekonomiczno-Społeczno proponuje Państwu możliwość poszerzenia swojej wiedzy na Studiach Podyplomowych „Akademia Lobbingu”. więcej...