LEKTURY DECYDENTA
Oprawcy z sąsiedztwa - 22.08
Tytuł książki nawiązuje do słynnych „Sąsiadów” Jana Tomasza Grossa, a jej treść dotyczy oprawców z Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego z czasów stalinowskich. więcej...
Co to jest PR zdaje się wie każdy dorosły Polak nieco zorientowany w życiu politycznymi i społecznym. Z czym kojarzy się PR? Również ten Polak wie – z Tuskiem i PO.
Wszystko, co powie i zrobi premier oraz jego partyjni towarzysze to PR. Ale gdy zapytać, co dokładnie znaczy ten platformiany PR, to już o rzeczową odpowiedź trudniej. Albowiem PR, jak wyjaśnia prof. Jerzy Olędzki w haśle o tym tytule zamieszczonym w „Leksykonie public relations”, ma co najmniej cztery konteksty znaczeniowe: 1. jako nazwa wszystkich działań instytucji czy firm zmierzających do osiągnięcia pozytywnych relacji z otoczeniem, 2. jako nazwa sposobu i stylu przekazywania komunikatów i informacji czy organizacji eventów, 3. jako nazwa dziedziny wiedzy o umiejętnościach zawodowych i sztuce kształtowania wizerunku i marki instytucji oraz 4. jako synonim negatywnej oceny aktywności komunikacyjnej konkurencji. Można przypuszczać, że definicję public relations znają ludzie parający się tym zawodem. Jak też większość haseł zawartych i rozwiniętych w leksykonie. Jednak jest tu również mnóstwo zagadnień, z konieczności poruszonych skrótowo, z otoczenia biznesowego, których znajomość jest niezbędna dla skutecznego uprawiania piaru i umiejętności poruszania się w polityce oraz ekonomii, czy bardziej szczegółowo – w bankowości, finansach lub kulturze i sporcie. Kilka haseł na literę L poświęcone jest lobbingowi, który często mylony lub źle kojarzony jest z PR. Jako się rzekło, public relations to komunikacja. A ta przybiera różne formy i może objawiać się jako: audiowizualna, dwustronna, interpersonalna, marketingowa, międzyludzka, nieformalna, pionowa, pozioma, pro aktywna, przekonująca, reaktywna, rynkowa, ukośna, w dół, w górę, wewnętrzna, wirusowa, zewnętrzna, a także może to być komunikat prasowy. Rozwinięcie znaczeń wymienionych form komunikacji znajdziemy logicznie i przejrzyście uporządkowane w leksykonie. Podobnie z marketingiem, którego różnorodność również pozwalam sobie wypisać z leksykonu. Mamy więc marketing bezpośredni, miasta, miejsc, mix, partyzancki, polityczny, społeczny, sportowy, szeptany, w wyszukiwarkach internetowych, wirusowy, wyborczy i marketingowe PR. Powiedzmy, że o takiej komunikacji marketingowej co nieco słyszeliśmy. Ale nie mamy pojęcia co to credibility gap, cue sweet, efekt diabelski, hoaxing, medioza, minidokudrama, model J. MacNamary czy T. Watsona czy wręcz S.W. Cutlipa, nie mówiąc o modelu W. Lindenmanna. Dużo by wymieniać. Lepiej kupić i czytać ze zrozumieniem. „Nie uwierzę, póki nie zobaczę” – to zasada św. Tomasza wprowadzona do obiegu PR przez agencję Alert Media. Leksykon public relations, redakcja naukowa: prof. dr hab. Jerzy Olędzki i dr Dariusz Tworzydło, Wydawcy: Newsline Sp. z o.o. i Bonus Liber Sp. z o.o., Rzeszów
* * * * * * *
Polska flic story – 1.08
Bohater i współautor opowieści, Krzysztof Liedel, rozpoczyna karierę policyjną w oddziałach prewencji, gdzie odbywał służbę wojskową. Zaczynał jako tzw. miś, od czyszczenia toalet szczoteczką do zębów. Po spraniu ubliżającego mu kolegi z brygady antyterrorystycznej niejako fuksem dostaje się do plutonu specjalnego czyli do elity policyjnych elit. Służba tam to wprawdzie prestiż, ale przede wszystkim prawdziwa katorga, jednakże nasz bohater ma wszelkie walory fizyczne i umysłowe i przechodzi pomyślnie wszystkie próby i zasadzki. Ujawnia też najczęstsze błędy, jakie popełniają antyterroryści, narażając swoje życie. W czasie służby w plutonie pacyfikuje więzienie, gdzie kryminaliści i recydywa podnieśli bunt, żądając objęcia amnestią, ogłoszoną wobec więźniów politycznych, z okazji dojścia do władzy rządu „Solidarności”.
Po studiach prawniczych przechodzi do policji kryminalnej. W jej szeregach zmaga się z mafią rosyjską, która w latach 90. ubiegłego wieku panoszyła się w Polsce, skutecznie goni bandziorów i morderców.
Jego wspomnienia udowadniają, że praca w policji wymaga szczególnych predyspozycji: intelektu, determinacji, silnego charakteru, wiary w zasady prawa, a także dyspozycyjności. Ciekawa jest jego relacja ze szkolenia w słynnej Akademii FBI w Quantico w USA, gdzie pokazuje publicznie, że polscy policjanci są niezgorzej wyszkoleni, niż ich amerykańscy koledzy.
Po powrocie ze Stanów Zjednoczonych autor specjalizuje się w walce z terroryzmem zorganizowanym.
Bardzo ciekawa i napisana z tzw. nerwem książka. Doskonały styl zawdzięcza znanemu autorowi bestsellerów, Marcinowi Ciszewskiemu.
Jacek Potocki
Marcin Ciszewski, Krzysztof Liedel. „Gliniarz”,. Wydawnictwo „Znak”, Kraków 2013
PODRÓŻE SMAKUJĄ
Błotne kontemplacje - 9.08
Z rozpalonego słońcem wzgórza Dalmatyńskiej Riviery rozpościera się dech zapierający widok na Zatokę Kvarneńską po lewej stronie gigantycznego mostu wiodącego na zieloną wyspę Krk - pisze Barbara Gałczyńska. więcej...