5 luty 2018
Dwa okrutne totalitaryzmy
Zaczynamy od „polskiej” wsi Ustronna, koło Zabaszewicz nad rzeką Berezyną na Białorusi.
Prześladowania dotknęły tamtejszych Polaków, zarówno pod rządami cara jak i bolszewików. Szczególnie za władzy tych ostatnich dały się odczuć więzienia, obozy, wywózki na Sybir bądź do Azji Środkowej, przeprowadzane przez sowiecką bezpiekę.
Autor koncentruje się na okresie II wojny, zwanej tam Wielką Wojną Ojczyźnianą. Obnaża panujący wszędzie chaos, bezmyślne, wbrew zasadom sztuki wojennej, posuwanie się za wszelką cenę do przodu, opisuje wyczyny białoruskich partyzantów, nierzadko podejrzanej konduity. Wreszcie opisuje nadejście niemieckich okupantów oraz akty zdrady i kolaboracji ze strony miejscowych.
Za pomoc udzielaną partyzantom Niemcy spalili „polską” wieś na Białorusi, co widział ocalały chłopiec, a autor ten wstrząsający opis przedstawił w książce.
Przez karty tej niewielkiej powieści przewija się mieszkanka wsi, Polka Anna, wywieziona wraz z dziećmi po spaleniu wsi do Niemiec, a właściwie do Prus. Przy okazji wspomnienia, obejmujące życie w „polskiej” wiosce po Rewolucji Październikowej: na początku nawet życie było znośne, horror nastąpił pod rządami Stalina. ”Polska się skończyła”.
A Anna? Harowała u bauera, narażona na brutalne, chamskie, niewybredne zaloty młodego Niemca, które przybrały dość nieoczekiwany obrót, zwłaszcza z powodu niecodziennej reakcji hitlerowskiego wymiaru sprawiedliwości. Jest to dość mocny fragment tej powieści.
Na koniec ofensywa Armii Czerwonej. Bogusław Chrabota wiele pisze o zbrodniach popełnionych przez bolszewików czyli żołnierzy radzieckich na Niemcach. Anna mści się na niedoszłym zalotniku Hermannie. Na niebie ukazuje się jej chmura, w postaci tytułowej „świni z twarzą Stalina”. Anna wędruje do Królewca.
Opis zdobycia przez Armię Czerwoną Królewca, historycznej kolebki pruskiego militaryzmu. Jest to dość trudny moment dla czytelnika, który na pewno ze zdziwieniem czyta o rozpaczy z powodu zniszczenia miasta w kwietniu 1945 roku oraz o exodusie niemieckich mieszkańców. Między wierszami można wyczytać, że miasto zbombardowało lotnictwo brytyjskie, czyli RAF. A to przecież było takie piękne miasto, miasto niemieckiego intelektualizmu, miasto Kanta, miasto z pięknymi budowlami świeckimi i sakralnymi. Tyle, że Niemcy ogłosili Królewiec twierdzą, której żołnierze Hitlera mieli bronić do ostatniej kropli krwi. Czy można było zdobyć Królewiec bez zniszczenia jego infrastruktury? Zastanawiające rozważania, zwłaszcza po opisie niemieckich zbrodni na początku książki.
Jest to bardzo pouczająca książka, która pokazuje, jak to na sprawy oczywiste można spojrzeć inaczej, choć może to spojrzenie być dość dziwne, a momentami nawet irytujące polskiego czytelnika.
Jacek Potocki
Bogusław Chrabota. „Świnia z twarzą Stalina”. Wydawnictwo „Zysk i S-ka”. Poznań b.r.w.
LEKTURY DECYDENTA
Po Smoleńsku
W II tomie książki występują te same postaci, co w I tomie, ale akcja książki dotyczy sytuacji już po katastrofie pod Smoleńskiem. więcej...