SALON PRASOWY IMR
Śniadanie diabetyka
Co jeść, jak się leczyć, w co się ubierać, gdy choruje się na cukrzycę – o tych problemach mówiono podczas śniadania prasowego w siedzibie IMR advertising by PR. więcej...
W życiu Polańskiego są dwie takie pasje: filmy oraz kobiety. Dzięki pierwszej stał się słynnym w świecie reżyserem, a ta druga prawie doprowadziła go u schyłku życia do upadku, zrobiła z niego wiecznego uciekiniera przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości.
Wspomina swoje dzieciństwo w żydowskiej rodzinie w Krakowie, potem w krakowskim getcie, pałętanie się po polskich rodzinach, czasami pod przybranym nazwiskiem, by za pieniądze uratować się przed zagładą w latach niemieckiej okupacji. W tych ponurych latach Polański namiętnie chodził do kina, próbował skonstruować własny projektor, by wyświetlać jakieś obrazy z resztek znalezionych na śmietniku taśm. Po wyzwoleniu nadal pasjonował się filmem, bardzo często zaglądał do kina, głównie na filmy przygodowe, przy okazji chodził też do szkoły, ale nie był zbyt dobrym uczniem. Natomiast w latach szkolnych grał w teatrze, co mu bardzo pomogło potem i w dostaniu się do szkoły teatralnej i w karierze aktorskiej. Bo Polański poznał film i teatr z obu końców: z pozycji reżysera i aktora. Z reguły do swoich filmów pisał scenariusze sam. Stąd miał kontrolę nad treścią filmu, ale nie nad procesem jego powstawania, do którego brutalnie wtrącali się skąpi producenci, pilnując budżetu i czasu kręcenia filmu. Polański z reguły był z nimi w nieustannym konflikcie, o czym pisze.
Lata szkoły filmowej, znane nazwiska i nawiązane wówczas przyjaźnie, które przetrwały lata, potem etiuda studencka „Dwaj ludzie z szafą” i wreszcie pierwszy własny film „Nóż w wodzie”, dzięki któremu Polański dołączył do zamkniętego kręgu wziętych, światowych reżyserów filmowych. Podaje interesujące szczegóły, dotyczące kinematografii w czasach PRL, potem obsady poszczególnych obrazów o światowym wydźwięku, perypetie z ich powstawaniem. Godne pamięci, to „Dziecko Rosemary”, „Nieustraszeni pogromcy wampirów”. „Chinatown, „Matnia” czy „Wstręt”, które uczyniły z Polańskiego pupilka Hollywood. Potem, nakręcony we Francji film „Tess”, z młodą Nastassją Kinski. Reżyser opisuje też w książce hollywoodzkie romanse. Ale najbardziej kochał Paryż, do którego wracał po różnych ciosach i niepowodzeniach.
I swoje kobiety. Dość krótkie małżeństwo z młodziutką, ale już sławną Barbarą Kwiatkowską-Lass, związek z ukochaną Sharon Tate, zakończony tragedią-morderstwem, dokonanym przez sektę Charlesa Mansona. I ostatnie, z Emmanuelle Seigner, przemilczane w książce. Liczne „panienki przy okazji”, wreszcie tragiczne dla reżysera podejście do małoletniej Samanthy Gailey, (w książce podane jest zmienione nazwisko dziewczyny), które do dzisiaj zagraża mu skazaniem za gwałt przez wymiar sprawiedliwości USA na długoletni pobyt w więzieniu. Polański, ze swojego punktu widzenia, opisuje perypetie w Stanach z tego powodu, łącznie z tymczasowym pobytem w więzieniu na obserwacji oraz z aresztowaniem w 2009 roku na lotnisku w Zurychu przez szwajcarską policję. Niedawne, bezskuteczne, podejścia ministra sprawiedliwości, by naszego bohatera wydać do USA, już nie są objęte czasem akcji książki.
Super interesująca, spisana po francuska a nagrana ponad 30 lat temu przez głównego bohatera, autobiografia super reżysera.
Jacek Potocki
„Roman by Polański”. Tłum. Kalina Szymanowska i Piotr Szymanowski. Wydawnictwo „Świat Książki”, Warszawa 2017.
DECYDENT POLIGLOTA
Skuteczna praca nad angielskim
Wydawnictwo „Edgard” od pewnego czasu wydaje książki do nauki różnych, nawet egzotycznych języków obcych, w cyklu pod nazwą „…nie gryzie”. więcej...