WIATR OD MORZA
Skopana solidarność narodowa
29 sierpnia obchodzić będziemy 37. rocznicę podpisania porozumień Sierpniowych, jedną z setek podobnych imprez o zabarwieniu narodowo-historyczno-martyrologicznym. więcej...
Od razu trzeba wyjaśnić, że tytuł książki nie jest obraźliwy dla generała: ”Ślepowron” to herb szlachecki rodziny Jaruzelskich.
Jeśli zaś chodzi o jej treść, to już różnie: pochwały przeplatają się z inwektywami. Autorowi miejscami nie udało się zachować dystansu wobec swoich poglądów i często daje upust emocjom. Autor bardzo często po prostu kpi z generała Jaruzelskiego: nieustannie tytułuje go „generalissimusem”, miejscami zaś „Wojtkiem-dreptakiem”, współczuje Stanisławowi Helskiemu z powodu skazania za uderzenie gen. Jaruzelskiego cegłą.
Książka to biografia Wojciecha Jaruzelskiego. Rozpoczyna się od pobytu rodziny Jaruzelskich „na wczasach” w Krasnojarskim Kraju w ZSRR, tam późniejszy generał został skierowany do wyrębu lasu w radzieckiej tajdze. Armia i pobyt w Szkole Oficerskiej w Riazaniu. Przy okazji rozważania autora na temat krętactw politycznych ówczesnych czynników oraz prezentacja lat dziecinnych Jaruzelskiego.
Niektóre sformułowania dość trudno jest zrozumieć: np. na str. 27 autor twierdzi, że w ramach zbrojnego oporu przeciwko rozpychającej się w Polsce władzy komunistycznej, na wschodzie „o swoje biją się Ukraińcy”. Co to znaczy „biją się o swoje”? O jakie swoje? O Lubelskie?
Nierzadko autor odstępuje od głównego wątku, pisząc w sposób bardzo interesujący o roli rosyjskiej generalicji w Wojsku Polskim w czasach stalinowskich, zwłaszcza o marszałku Rokossowskim i o złowieszczej wojskowej Informacji, o strukturze dowództwa Układu Warszawskiego. To były przykre sprawy dla Wojska Polskiego i Polaków. Pisze również z satysfakcją o „mizerii armii, dowodzonej przez Wojciecha Jaruzelskiego”. Wiele o Jaruzelskim w systemie najwyższych władz PZPR.
Wydarzenia na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku. Autor przyznaje, że Wojciech Jaruzelski uchylił się wówczas od podjęcia decyzji o wyjściu żołnierzy z koszar, którą podjął premier Cyrankiewicz, ale i się tej decyzji nie sprzeciwia, co już ma być naganne. Dość dokładny, wielokrotnie już przedstawiany opis tych tragicznych wydarzeń. Autor na bazie swego „przekonania”, nie zgadza się z opinią, że Jaruzelski był wówczas w areszcie domowym, choć przyznaje, że „z pewnością nie podejmował wszystkich decyzji”, a że nie chciał bronić Gomułki i opowiedział się za Gierkiem, to jego pozycja we władzach była niepodważalna.
Według Gajdzińskiego, Jaruzelski popierał donosy na podwładnych, popierał kontakty z Radzieckimi. Jednocześnie był skromny, bezpośredni, grzeczny wobec podwładnych, co w wojsku było raczej rzadkością. Przy okazji autor przedstawia różne frakcje w kierownictwie PZPR, no a na pewno już majstersztykiem jest cały rozdział, poświęcony złożonemu z partyjnych dinozaurów, kierownictwu radzieckiej Kompartii. Na uwagę zasługuje świetne określenie „wyścig katafalków”, oddające ówczesną atmosferę na Kremlu. Pod koniec książki autor opisuje „erę Gorbaczowa” i upadek ZSRR.
Powstanie i działalność „Solidarności”, stan wojenny. Autor zajmuje się dość szczegółowo tym smutnym, ostatnim tematem. Wydaje stanowcze i ostateczne sądy w tej sprawie jakby zapominając, że do dzisiaj temat ten uchodzi w polskim społeczeństwie raczej za kontrowersyjny: część społeczeństwa potępia wprowadzenie stanu wojennego, część zaś niekoniecznie. Podobnie, jak rozważania: „wejdą Radzieccy do Polski czy nie wejdą”. Ciekawe, że w tej sprawie nadal zachowują milczenie nawet służby amerykańskie.
Dekada generałów, stosunki z Wałęsą i podziemną „Solidarnością”, krach gospodarczy, wreszcie koniec PRL i koniec gen. Jaruzelskiego w polskiej polityce, po krótkim okresie sprawowania funkcji Prezydenta RP. Interesujące przypomnienie. W ostatnim rozdziale Piotr Gajdziński pisze: „Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Wojciech Jaruzelski był tajnym współpracownikiem Informacji Wojskowej… Nadano mu pseudonim Wolski… Bardzo delikatna sprawa, gdyż pewne wątpliwości są. Otóż teczki „Wolskiego” IPN do tej pory nie znalazł, mimo żmudnych poszukiwań. Fakt medialny, czy teczkę w swoim czasie sprzątnięto?
Trzeba tę książkę przeczytać, by mieć obraz, jaki trzeba, a wyrzucić obraz, jaki potrzebny nie jest, zwłaszcza, że jest ona doskonale napisana, świetnym, barwnym językiem, który już zanika.
Jacek Potocki
Piotr Gajdziński. „Czerwony Ślepowron. Biografia Wojciecha Jaruzelskiego.” Wydawnictwo „Zysk i Ska”, Poznań 2017
LEKTURY DECYDENTA
Wódz Naczelny w I RP
Ta bardzo dokładna biografia Hetmana Wielkiego Koronnego Stanisława Rewery Potockiego potwierdza opinię, że nie był on postacią wybitną epoki. więcej...