Established 1999

APITERAPIA

3 kwiecień 2009

Fenomen w naturze

Wszystkie wytwory pracy pszczół należą, co udowodniono w większości badań naukowych na całym świecie, do jednych z najbardziej fascynujących i zdumiewających produktów naturalnych o bardzo szerokim spectrum aktywności biologicznej. Produkty pszczele mają właściwości lecznicze i zapobiegawcze. Ludzie często zapominają, iż zdrowie nie jest stanem trwałym, wymaga więc nieustannej dbałości o jakość życia – pisze prof. dr hab. Ryszard Czarnecki z Uniwersytetu Jagiellońskiego.


Prof. dr hab. RYSZARD CZARNECKI


 


ekspert ds. apiterapii


 


Uniwersytet Jagielloński


Collegium Medicum


 


 


Z dobrodziejstwa produktów pszczelich człowiek korzystał od zarania dziejów. Malowidło naskalne sprzed 20 tysięcy lat,odkryte w Chevas de la Avena w Walencji, przedstawia otwór w skale, wokół którego latają pszczoły i dwóch mężczyzn wspinających się tam po linie, prawdopodobnie celem zebrania miodu z prymitywnego ula.


Produkty pszczele znano w starożytnym Rzymie i Grecji. Wirgiliusz w swej twórczości zamieszczał praktyczne rady dotyczące tych produktów, ojciec medycyny, Hipokrates, leczył miodem rany i choroby wątroby. Starożytni Asyryjczycy i Egipcjanie znali przeciwbakteryjne właściwości miodu i wosku, bo grzebali w nich zmarłych, a propolisem balsamowali zwłoki. Kleopatra dla pielęgnacji urody kąpała się w oślim mleku i miodzie. Te biologicznie czynne substancje pochodzenia naturalnego, zarówno znane od lat, jak i odkryte niedawno, zawsze cieszyły się dużym zainteresowaniem badaczy, ale dopiero w ostatnim 30-leciu apiterapia stała się przedmiotem udokumentowanych badań naukowych.


Niestety, nauce – zwłaszcza jej wąskim specjalistycznym dziedzinom – stawia się obecnie w całym świecie zadania uwarunkowane hierarchią celów dyktowanych bądź to racją stanu i interesem gospodarczo-ekonomicznym, bądź interesem obronności, a dopiero na tzw. szarym końcu – interesem zdrowia. Nie dziwi zatem, że w takiej sytuacji społecznej świata nauka nadała współczesnemu życiu kształt technokratyczny, tzn. taki, w którym interes i sprawności technologiczne uchodzą za nadrzędne. Technika wypełniła otaczający nas świat przeróżnymi formami energii, która nas zewsząd niepostrzeżenie atakuje mnóstwem tzw. stresorów oraz kaskadą substancji chemicznych, które jako obce środowisku, w którym ewoluował człowiek, dezorganizują jego ustaloną równowagę, osłabiają świadomość, odporność i wolę oraz zakłócają adaptację rytmów biologicznych. Spójrzmy bowiem na aktualny stan naszego zdrowia. Medycyna uwolniła nas od wielu chorób i epidemii, technika nie pozwala nam się męczyć – a oto jesteśmy coraz bardziej zmęczeni i coraz bardziej wyczerpani.  


A oto choroby tego zagonionego świata, od których nikt nas nie może uwolnić: choroby serca, nadciśnienie, schorzenia reumatyczne, choroby psychiczne, miażdżyca, choroby neurodegeneracyjne, choroby alergiczne czy wreszcie stwardnienie rozsiane.


Rośnie bardzo groźnie ilość tzw. czynników ryzyka dla zdrowia. To narastające zagrożenie ludzkiego zdrowia znalazło swoje odniesienie w prognozie Schutzpergesa, który stwierdził, że o ile symbolem społeczeństwa w przeszłości był Kościół, a obecnie jest bank, to w przyszłości będzie nim szpital.  Dążenie do tego, aby ta prognoza nie sprawdziła się, mogłoby chyba najtrafniej określić cel, do którego ma prowadzić świadoma i racjonalna apiterapia. Dziś, lepiej bowiem ni ż dawniej, rozumiemy, że od zdrowia jednostki i społeczeństwa zależy ich twórczość (pojęta jaka najszerzej), ich zdolność adaptacji, jakiej wymaga niemal codziennie w nowych sytuacjach współczesna cywilizacja, pomyślność gospodarcza i polityczna kraju.


Ludzie chcą żyć coraz szczęśliwiej i pełniej, a to zależy bardziej od zdrowia niż od jakiegokolwiek innego czynnika. Ostatecznie tendencja związana z nowym modelem zdrowia wiedzie do przejścia od pojęcia zdrowia jako eliminacji wszystkich chorób trapiących jednostkę, do pojęcia zdrowia jako istotnej niezbędnej równowagi całego zespołu różnorodnych tzw. czynników zdrowiotwórczych.


Dziś lepiej również widzimy, że o zdrowiu decydują też sprawy harmonijnego współżycia ludzi, motywy moralnego postępowania. Na zdrowie może wpływać postawa wobec życia: otwarta czy zamknięta, stosunek do ludzi zasadniczo przyjazny, czy zasadniczo wrogi, stosunek do świata: ożywiony zaciekawieniem czy przeciwnie – wyrażający apatię i sceptycyzm. Nie trzeba dodawać, że czynnikami zdrowiotwórczymi są właśnie te cechy i postawy pozytywne, te wartości, że ktoś jest uznawany powszechnie za uczciwego, dobrego, wiernego, słownego i szlachetnego człowieka.


Cechą naszych dni jest rozdrabnianie, rozbijanie na części i wąskie specjalizacje. Coraz trudniej przychodzi nam widzieć całość przyrody, wszechświata czy człowieka. Brak całościowego spojrzenia na rzeczywistość widoczny jest już coraz częściej we współczesnej terapii. Dzisiaj widzimy, jak daleko sięgają korzenie choroby i zdrowia, jak każdy z nas ma obowiązek moralny stać się organizatorem i politykiem własnego zdrowia.


Światowy kryzys ekologiczny sprawił, że trwa pościg w nauce do naśladowania naturalnych procesów fizjologicznych, tworzy się pilnie nowe biotechnologie. A większość badań naukowych dotyczących profilaktycznych oraz leczniczych właściwości produktów pszczelich dowodzi, że należą one do jednych z najbardziej fascynujących i zdumiewających produktów naturalnych, o bardzo szerokim spectrum aktywności biologicznej, stanowiącej wyzwanie dla trapiących nas chorób oraz wyzwanie dla naszego systemu odpornościowego. Tym bardziej, że zdrowie nie jest stanem trwałym i wymaga nieustannego uczestnictwa każdego z nas w dbałości o jakość swojego życia.


Zdrowie jest i pozostanie jedną z najcenniejszych wartości, dlatego pragniemy aktywnie zapobiegać chorobom i je leczyć. Wbrew potocznym opiniom odpowiedź na pytanie czym jest zdrowie, nasuwa poważne trudności. Odpowiedź na pytanie kto jest zdrowy, a kto chory ma na co dzień jak najbardziej praktyczne znaczenie. Stany zdrowia i choroby nie są w pełni rozdzielne i można przyjąć, że istnieje dynamiczne continuum tych stanów. Widzimy dzisiaj, jak bardzo te nowe modele zdrowia rozszerzają fronty zadań, oczekiwań i wyzwań kierowanych do braci pszczelarskiej, jak stają się oni promotorami zdrowia i jak silnie splata się praca pszczelarza ze wszystkimi poziomami osoby ludzkiej – duchowym, psychicznym i somatycznym.


Produkty pszczele to bardzo nowoczesne wieloskładnikowe produkty naturalne, niezbędne do właściwego przebiegu podstawowych reakcji życiowych. Należą do nich: miód pszczeli, pszczeli pyłek kwiatowy i uzyskane z niego ekstrakty, pierzga, propolis, mleczko pszczele oraz jad pszczeli. Ponieważ są one niezwykle bogate w składniki naturalne takie, jak m.in. nukleotydy, białka, fosfolipidy, aminokwasy, enzymy roślinne, fitosterole, betakaroten, witaminy wszystkich grup, mikro i makroelementy, czynniki wzrostu i wiele innych bioaktywnych substancji – wykazują wielostronną aktywność odżywczą, profilaktyczną i leczniczą. Dzięki takiemu składowi można wyjaśnić znaczące i różnorodne sukcesy terapeutyczne udokumentowane w literaturze naukowej.


Substancje zawarte w produktach pszczelich nazywane są również biokatalizatorami tj. strukturami, które muszą być nieprzerwanie dostarczane naszej diecie, ponieważ wiele z nich nie jest produkowanych w naszym organizmie. Brak regularnego dopływu i odpowiedniej ilości tych nośników energii jest powodem wadliwego funkcjonowania komórek, tkanek i organów, a w konsekwencji przyczyną powstawania chorób. Produkty pszczele spełniają wreszcie wszystkie kryteria nowej koncepcji w terapii tzw. medycyny komórkowej stwarzającej podstawy walki z największym wrogiem uprzemysłowionych społeczeństw – chorobami wyzwalanymi przez uboczne produkty cywilizacji technicznej.


Apiterapią nazywamy metodę leczenia, w której do celów profilaktyki, rekonwalescencji i leczenia, w przypadku jednej czy kilku chorób, stosuje się produkty pszczele. Choć to wyjaśnienie jest dość obszerne, pod pojęciem apiterapii kryje się coś jeszcze. To coś, to właśnie jej całościowe ujęcie procesów fizycznych, emocjonalnych i duchowych w ludzkim życiu, co czyni ją metodą medycyny naturalnej – atrakcyjną, ważną, godną uwagi.


Jak nadać właściwy kształt układowi: produkt pszczeli – pszczelarz – chory człowiek? Nie ulega wątpliwości, że najważniejszym elementem w tym układzie jest pszczelarz i jego praca. Wyrażam głębokie przekonanie, że wytwarza się nić uczuciowej więzi między chorym człowiekiem, a Wami – pszczelarzami, więzi określanej mianem zaufania. Ta najwyższa forma uznania manifestowana człowiekowi przez człowieka winna Was zawsze zobowiązywać, bo ona również inspiruje i zwielokrotnia poczucie odpowiedzialności.


Praca pszczelarza jest wreszcie działalnością humanitarną, jest wartością o znaczeniu powszechnie uznanym, więcej nawet – pracą szczególnie bliską naszemu sercu. Pszczelarze wypełniają swoją pracą pojęcie humanitas, co oznacza nie tylko pewną postawę afirmacji godności człowieka i człowieczeństwa, idee szacunku dla wszystkiego co ludzkie, ale również kultywowanie wszelkiego prawdziwego człowieczeństwa gdziekolwiek ono się znajduje.


 


Prof. dr hab. Ryszard Czarnecki


Wykład podczas XIV Krajowej Konferencji Pszczelarskiej


Częstochowa, 6 grudnia 2008 r.


 


 

W wydaniu 89, kwiecień 2009 również

  1. BESTSELLERY ZA NISKIE CENY

    Oferta z prywatnej biblioteki
  2. IMR advertising by PR

    Śniadanie z pocałunkiem anioła
  3. PSZCZOŁY POTRZEBUJĄ LOBBINGU

    Dlaczego wymierają skarby natury?
  4. APITERAPIA

    Fenomen w naturze
  5. SPRAWNE PAŃSTWO

    Polskie partie podatne na konflikty
  6. SZTUKA MANIPULACJI

    Sojusz lisa z kurą
  7. KONKURS

    Profesor Klaus 6.0 Słownictwo
  8. BIBLIOTEKA DECYDENTA

    Jak Polacy przegrywają, jak Polacy wygrywają