W IMR ADVERTISING BY PR
Wiosenne strony kobiety - 12.03
Taki motyw zakreślał ramy konferencji prasowej poświęconej trendom i nowościom kosmetycznym marki Golden Rose, zorganizowanej w siedzibie IMR advertising by PR. więcej...
Zastanawiam się, jak wielkim/ą notorycznym idiotą/ką trzeba być aby takim, absolutnie zbędnym i niczym nieusprawiedliwionym, bełkotem relacjonować dwa wydarzenia.
Jedno jest tragiczne – katastrofa samolotu Germanwings we francuskich Alpach, a w studiu TVN24, a myślę, że w innych tzw. njusowych stacjach koszmar całkowicie kretyńskich pytań do tzw. ekspertów. Drugie, to przejazd amerykańskiego złomu do zabijania przez Polskę w drodze z Łotwy do bazy w Niemczech… Takich bzdur dawno nie słyszałem. Minister o twarzy dziecka, czyli Tomasz Siemoniak, potem gen. Pacek, prof. Kuźniar, prof. gen. Koziej opowiadali duby smalone o tym, że to manifestacja jedności, pokaz siły etc. Paranoja! Na szczęście tym razem, relacjonujący przystanek US soldiers w Białymstoku TVN24 uznało, że to po prostu rodzaj show dla ludności. Mnie zastanawia, że w ten sposób media relacjonowały jakby „odwrót ze Wschodu”… Co to znaczy? Sojusznicza armia wieje na Zachód? A w tym kontekście Kancelaria Prezydenta ustami prof. Kuźniara poinformowała, że jego chlebodawca i zarazem prezydent Polski, czyli Bronisław Komorowski oficjalnie odrzucił zaproszenie prezydenta Rosji, Włodzimierza Putina na obchody 70 rocznicy zakończenia II wojny światowej w Moskwie. No, Putinem zapewne wstrząsnęły spazmy na tę wieść, a i zazdrość go też zapewne opanowała, gdy dowiedział się od prof. Kuźniara, że lista gości, których prezydent Komorowski spodziewa się na Westerplatte z tej samej okazji, z jakiej nie pojedzie do Moskwy, jest po prostu imponująca… Ale – jak na razie – musi pozostać tajna, jak powiedział profesor i doradca prezydenta w jednej osobie. Podobno mają zjechać kanclerz Merkel, prezydent Holland i premier Cameron… To ci dopiero! To będzie impreza!!! Prezydent Bronisław Komorowski, jako „głowa” wszystkich Polaków będzie gościł przywódców państw, z których obywatele jednego mordowali Polaków w ilościach przemysłowych, a poprzednicy dwóch pozostałych najpierw wypięli się na Polskę i Polaków, gdy trzeba było ją wesprzeć w śmiertelnym starciu z rodakami pani kanclerz. A potem, gdy pomogliśmy im w obronie ich krajów i walnie przyczyniliśmy się do zakończenia II wojny światowej, wypięli się na nas ponownie i to kilkakrotnie (Jałta, Teheran, Poczdam), godząc się na to, aby strefa wpływów Związku Radzieckiego objęła i Polskę… Bardzo to ciekawe. Bardzo. I jakie pouczające… Szkoda, że prezydent Komorowski, historyk – bądź, co bądź – z wykształcenia jakby o tym zapomniał. A może na Westerplatte im to wypomni? MJZ Komentarze: decydent@decydent.pl
Niekompetencja – 11.03
Moskwa wypowiedziała, czy też zapowiedziała wypowiedzenie jakiegoś tam porozumienia międzynarodowego dotyczącego m. in. wzajemnego informowania się stron o szkoleniach wojskowych i manewrach. To wystarczyło, aby red. Dominika Wielowieyska w swym porannym programie w TOK FM poświęciła prawie całą godzinę na rozprawianie o tym z zaproszonymi red. red. Jolantą Pieńkowską, Romanem Imielskim i Markiem Ostrowskim.
Oczywiście, zgodnie z mainstreamowym nastawieniem dyskusja toczyła się wokół „wojny” z Rosją. A tej dyskusji prym wiodła – jak zwykle – red. Jolanta Pieńkowska, której udało się mnie, zresztą nie po raz pierwszy, rozśmieszyć niemal do łez. Oto, bowiem red. Pieńkowska, cytując czyjąś wypowiedź, powiedziała „postawmy czołgi na granicach tych państw, które POTENCJALNIE graniczą z Rosją”… Czyżby Pani Redaktor miała na myśli jakieś zmiany granic w Europie, bo Europy kontekst dotyczył?
Ale na tym nie koniec… Bo, oto wg red. Pieńkowskiej 1,43% PKB, przeznaczane przez Niemcy na zbrojenia, jest „sumą ŚMIESZNĄ”. Po pierwsze 1,43% nie jest sumą, ale o to mniejsza. Ale – po drugie – red. Pieńkowska chyba nie ma zielonego pojęcia o wysokości PKB Niemiec! A to, proszę Szanownej Pani Redaktor, to… jakieś 10 bilionów (!) zł, a to oznacza, że na zbrojenia Niemcy mają wydawać równowartość połowy całego PKB Polski! Czy to mała suma?
Aż dziw, że nie oponował tej bardzo oryginalnej (zresztą nie pierwszej i zapewne nie ostatniej) tezie postawionej przez red. Pieńkowską ani red. Imielski, ani, (co jeszcze dziwniejsze) red. Ostrowski, choć tego ostatniego może tłumaczyć to, że nie chciał podpaść red. Pieńkowskiej, która może nie chcieć zaprosić go do swej audycji w TVN24.
Sam red. Ostrowski zaczął natomiast urągać tym wszystkim, którzy poddają w wątpliwość sens wydawania przez Polskę miliardów na złom do zabijania, bo to jest bez sensu. Od razu mainstreamowo dołączyła pozostała dwójka komentatorów, dodając z satysfakcją, że malkontentów wobec intensyfikacji zbrojeń przez Polskę ubywa.
Wg mnie oznacza to, że wraz ze spiralą zbrojeń nakręca się SPIRALA MILCZENIA, czyli zanikanie głosów i postaw, które są w opozycji do mainstreamu, o czym w jednym z ostatnich numerów tygodnika „Przegląd” mówił w rozmowie prof. Jacek Raciborski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego i co uznał za bardzo groźne zjawisko. Bo owa SPIRALA MILCZENIA nakręca się coraz bardziej, a to sprawia, że zanika dyskurs społeczny, bo ci, którzy mają inne zdanie, niż to „obowiązujące”, czyli takie, które mają politycy, tzw. eksperci, no i media, są strącani w niebyt, niczym ułomni ze Skały Tarpejskiej w Sparcie. MJZ
Przedwczesne odsądzanie – 10.03
Komisja do zbadania tzw. sprawy Durczoka zakończyła pracę. Marcus Tellenbach, prezes TVN podziękował jej za raport, a w jego efekcie „ze skutkiem natychmiastowym” TVN zakończyła współpracę z byłym już szefem „Faktów”, Kamilem Durczokiem.
Ciekaw jestem, co teraz do powiedzenia ma „sumienie narodu”, czyli red. Jacek Żakowski et consortes, którzy oburzyli się publikacją tygodnika „Wprost”? Bardzo jestem ciekaw!
Jestem też ciekaw losów pozwu byłego red. Kamila Durczoka wobec tygodnika „Wprost” i tego, co o tym wszystkim powie mecenas nad mecenasami, czyli były poseł, były minister i były wicepremier Roman Giertych, który wg. red. Moniki Olejnik jest Pitią polskiej sceny politycznej!
Podobne oburzenie red. Żakowski et consortes wyrazili, gdy tenże tygodnik „Wprost” opublikował tzw. taśmy z Sowy. A przecież tej miary dziennikarz powinien najpierw zająć się tym CO nagrano i KOGO nagrano, zamiast potępiać w czambuł tygodnik „Wprost” za to, że wykorzystał to, co mu przekazano. Gdyby to red. Latkowski zlecił podsłuchiwanie i nagrywanie, to jeszcze bym zrozumiał święte oburzenie red. Żakowskiego et consortes. Ale red. Latkowski z nagrywaniem NIE MIAŁ nic wspólnego! Postanowił jedynie, wbrew tzw. mainstreamowi, upublicznić nagrania DOPIERO wtedy, gdy różne agencje i biura pasące się na podatkowej łące „olały” sprawę „nagraniową”.
Redaktorze Jacku Żakowski, uważam Pana za wybitnie szkodliwego dziennikarza, który najczęściej „łowi ryby przed sakiem”, a swe sądy wypowiada z miną jedynego sprawiedliwego. Czekam na to, co teraz będzie miał Pan do powiedzenia lub napisania w tej sprawie. Co prawda, próbował Pan przypudrować swoje niedawne wypowiedzi w obronie Kamila Durczoka felietonem w poniedziałkowej „GW” pt. „Polska jest tchórzliwa”, w którym wystąpił Pan jako dzielny szermierz, walczący z mobbingiem, molestowaniem etc, ale czy nie trzeba było wstrzymać się z odsądzaniem od czci i wiary red. Latkowskiego i kierowanego przez niego tygodnika „Wprost” do dzisiaj? MJZ
Komentarze: decydent@decydent.pl
Strzały pod Kremlem – 1.03
W nocy pod murem Kremla zastrzelono Borysa Niemcowa, znanego antyputinowskiego opozycjonistę. I się zaczęło… Jeszcze chwila, a jakiś tzw. ekspert dojdzie do wniosku, że to sam prezydent Putin, spostrzegłszy przez okno spacerującego z jakąś kobietą pod Kremlem Niemcowa wybiegł i zaszedłszy go od tyłu, oddał znienacka kilka strzałów, kładąc tego „wroga Rosji” trupem! Obwinianie Putina za tę zbrodnię jest kompletnie bez sensu. Przecież na odległość czuć w tym smród prowokacyjnego ścierwa! Bo kto zyskuje, a kto traci na tej ZBRODNI? Zyskują krzykacze, a traci Putin!!! No, chyba, że Putin i jego doradcy istotnie „s uma saszli” i uznali, że trzeba zgładzić Niemcowa niemal otwarcie i niejako przy podniesionej kurtynie, wychodząc z założenia, że przecież i tak „nas oskarżą i tak, a przynajmniej uciszymy tę swołocz”…
Ale gdzie jest sens takiego skrytobójstwa w układance Putina? Poza tym Niemcow, choć bardzo aktywny i nieprzejednany wobec polityki Moskwy i samego Putina, był jednak – z całym dla niego szacunkiem i podziwem dla jego konsekwencji i odwagi – jednak tylko tym przysłowiowym psem, który obszczekuje karawanę. Nie mogę jakoś znaleźć ani jednego racjonalnego, racjonalnego – powtarzam – powodu, dla którego w dzisiejszej sytuacji zamordowanie Niemcowa byłoby Putinowi na rękę. Mało prawdopodobne wydaje mi się również powtórzenie wariantu z ks. Popiełuszką. Ale myślę, że jeżeli jednak, to albo stoją za tą zbrodnią proputinowscy gorliwcy, albo wręcz przeciwnie – ci, którzy w takich działaniach widzą możliwość osłabienia Putina. Biorąc pod uwagę dzisiejszą sytuację uważam, że winnych trzeba szukać daleko od Kremla! MJZ
Komentarze: decydent@decydent.pl
Z KRONIKI BYWALCA
Wystawa prac Stasysa - 16.03
Od 20 marca do 30 kwietnia 2015 r. warszawska galeria 18A przy ul Nowogrodzkiej 18A będzie gościć wystawę wybitnego grafika, plakacisty i ilustratora książek, Stasysa Eidrigeviciusa. więcej...